Kasia cieszę się, że doszłaś do takich właśnie wniosków.
Teraz gdy już troszkę "zmądrzałaś"powiem Ci, że wielokrotnie gdy widziałam jak ćwiczysz w czasie choroby nawet, gdy jeździsz po klikadziesiąt kilometrów dzien w dzień to aż bałam sie o Ciebie ... Tylko, że wtedy nie bardzo chciałaś kogo kolwiek słuchać... Wciąż mówiłaś, że Ci z tym dobrze, że to jest w porządku, że ruch nie zaszkodzi ...
A jednak teraz masz inne zdanie ...
Masz rację wiele osiągnełaś ale też według mnie dużym kosztem ...
Trochę przesadzałaś wtedy sama przyznaj.
Ale za to teraz masz idealną sylwetkę i wystarczy tylko to utrzymać
Miłego dnia Kasieńko![]()
Zakładki