Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

Witajcie :P

Wczoraj nie pisałam, bo tak straszliwie bolała mnie głowa, jak chyba jeszcze nigdy w życiu, a boli mnie naprawdę rzadko i lekko, zazwyczaj pomaga jakiś środek przeciwbólowy.
Wczoraj nie pomógł i tak sobie dogorywałam z tą głową przez cały dzień ...
Ech ... jak nie urok, to ...

Dzisiaj już lepiej: biorę leki na żołądek, biorę ten środek łagodnie uspokajający i jakoś to wszystko się kręci

Na wagę nie wchodzę, bo się autentycznie boję ... no tak, i znowu stres ... w końcu przytycie 1 kg czy nawet 2, to nie będzie jeszcze koniec świata
Później zrzucę, jak już będę mogła

Za radą Emilki kupiłam siemię lniane mielone odtłuszczone :P Super sprawa, piję od wczoraj

I wiecie co sobie uświadomiłam? .... że od pobytu w szpitalu nie wypiłam ani jednej filiżanki kawy ani coli light

... czyli że od 9 dni nie piję kawy i wcale mnie nie ciągnie! nie było to zamierzone działanie, jakoś tak wyszło

Oczywiście to nie znaczy, że już jej w ogóle nie będę pić, ale jakiś czas bez kawy, na pewno dobrze mi zrobił

Oj, teraz wreszcie Was poodwiedzam :P

Miłego dnia Dziewczynki Kochane :P :P

Widzę, że wszystko idzie ku lepszemu cieszę się

Kasiu rozumiem ze powolutku wracasz do formy i zdrówka..?
trzymam za Ciebie kciuki za Ciebie i negocjuję.. trzymaj się Kasiu! buziaczki

Kasiu, bardzo ucieszyłam się, jak zobaczyłam Twój wpis u Psotulki , a do tego śliczny obrazeczek mikołaja z bałwankiem
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia , a przede wszystkim, zeby te bóle odeszły precz od Ciebie

O... Kasieńko, widać, że już duzo lepiej Na święta na pewno będziesz sie już czuła rewelacyjnie.. A głowa miała prawo Cię boleć, bo był straszliwy spadek ciśnienia
A co do kawy... można bez niej żyć i to o ile zdrowiej Już od bardzo dawna wypijam jedną poranną filiżanke dziennie i nie ciągnie mnie później do niej w ogóle.. a przecież kiedyś byłam zatwardziałym kawoszem

Kasiu,
bardoz sie ciesze, ze Cie czytam
i ze nieco lepiej sie czujesz

aż podskoczylam w fotelu przy biurku z radości

Uffff... teraz bedzie juz tylko lepiej!
Trzymaj sie cieplutko!

Kasiu ciesze sie, ze powoli lepiej. Do swiat bedziesz jak nowa

no i dobrze, ze sie kreci byle w dobra strone ;D
jakby co to wiesz wpadaj od razu a my postaramy sie pomoc

Kasia wracaj do zdrowia ...

Wiesz mam ochotę Tobą lekko potrząsnąc, że w obliczu choroby i złego stanu ciała i ducha myślisz o jakiś głupich kilogramach ...Proszę daruj sobie Kasieńko. Proszę

Buźka.