Kasia, ale Ty juz u niego kupowalas swoj pierwszy rower, nie? I bylo ok....?Zamieszczone przez Kasia Cz.
Swoja droga chyba jest takie prawo, ze w zakupach online wystarczy faktura wyslana przez maila, nie trzeba dolaczac "na pismie" (przynajmniej tutaj ).
I tak sobie mysle, ze rzeczywisicie - jesli chcesz u niego kupic drozszy model - to dla niego przeciez super interes. Niektorzy sprzedawcy mysla tylko o tym co "tu i teraz", a nie o przyszlosci. Przeciez wiadomo, ze jak bedzie z toba walczyl, to tylko straci klienta i nic wiecej......Porazka! Duze sklepy maja taka zasade, ze nawet jak klient nie ma racji, to przyjmuje sie towar, reklamacje, cokolwiek, byleby klienta nie stracic A my kiedys w IKEI oddalismy taboret za 5 euro, ktory po pierwszym uzyciu sie powyginal, a pani z nami walczyla i nie chciala go przyjac Gdyby to szefostwo widzialo, laska by chyba z pracy wyleciala...klocic sie o glupie 5 euro
W kazdym razie trzymam kciuki, zeby u ciebie skonczylo sie pomyslnie
Zakładki