-
O nie!
Nie zamierzam już nigdy więcej tyle ważyć!
Zresztą ważyłam tyle bardzo krótko, kiedy karmiłam piersią (jakieś 3 m-ce) ... w trakcie karmienia spadły mi od tak jeszcze 4 kiloski a 3 m-ce po porodzie zaczęłam się odchudzać po raz pierwszy tą dobrze zbilansowaną dietką 1000 kcal i do kwietnia schudłam 15 kg :D :D :D :D i ważyłam 56 kg, więc bardzo szybko rozprawiłam się z ciążowym balastem :P
Najwyższa waga w życiu dorosłym, już dawno po ciąży, to było 69 kg ....
Za 20 minut się zwijam :P
-
no to juz 13
niektorzy to maja dobrze
ale ja tez szybko spadam dzis bo chce w domu porobic prezentacje
tutaj cio chwile biegam do labu i nie moge sie skupic
za 40 min mi sie koncy eksperyment jeszcze suszenie i wio
-
Kasiu, to naprawdę ty na tych fotkach?? Jakbym nie wiedziałą, bo bym nie poznała :shock:
Miłego dnia :D
-
Kasiu fakt że jesteś pulchniutka na tych zdjęciach ale bużka ladniutka :) :)
Chyba jutro wezmę zdjecia jak ważyłam 102 kg to dopiero sie zachłyśniesz :wink: :)
Ja też nie chce już nigdy wrócić do tej wagi bo wiem ile wysiłku mnie kosztowało chudnąć z tak wysokiej wagi...a chudłam 3 razy :roll: wiec wystarczy :twisted:
Miłego popołudnia :)
-
O czyli jest szansa, że do kwietnia 2009 będę ważyć 56 :-) Jak urodzę to zgłoszę się do Ciebie po poradę :-)
-
:D Hej, Kasieńko !!!
Jakie te nasze dzieci kiedyś malutkie były :wink: :lol:
Najlepsze czasy, jeśli o mnie chodzi :D
A my byłyśmy "nieco" większe niż teraz :wink: Ale wszystko sie w życiu normuje. Jednemu ubywa, żeby drugiemu przybyło (nam kilo, im wzrostu :wink: )
Widzę, że nie jestem pierwsza, której narobiłaś ochoty na leczo :lol:
Ale ja dopiero mogę się za nie wziąć w weekend. Chyba, że mi przejdzie ochota do tego czasu :D
-
niezla roznica.
chyba powinnam liczyc kcal.. :roll:
-
Kaasia, no po raz kolejny mnie zadziwiasz. Ja sie boję że jeśli kiedyś zajdę w ciążę to roztyję się do monstrualnych rozmiarów :|. Ale na razie nie mam sie co martwic bo nawet faceta nie mam hehe :P
-
Hejka wieczorową porą :) :)
... czyli jak widać na załączonych fotkach grubaśna byłam, ale udało mi się schudnąć :lol: :lol:
Niestety potem jeszcze mi się 'przytywało', ale teraz już nigdy więcej nie pozwolę sobie na taką dużą wagę :wink:
Na obiad zjadłam górę lecza oczywiście a na deser 125 g lodów :) :) pojeździłam 40 km i jest OK :)
Na koncie ok. 1293 kcal, więc jeszcze mam miejsce na ok. 200 :)
A teraz idę kąpu kąpu :lol: :lol:
-
RAPORCIK JEDZENIOWY
:arrow: 3 kromki tostowego pełnoziarn. z tuńczykiem w sosie z limonki i czarnego pieprzu + ogórki małosolne (327 kcal)
:arrow: Danio Intenso kokosowy (168 kcal)
:arrow: serek wiejski lekki (121 kcal) + kiwi (35 kcal)
:arrow: 3 mini paróweczki z kurczaka z musztardą ognistą (190 kcal)
:arrow: leczo (200 kcal)
:arrow: lody + paluszki (270 kcal)
:arrow: 2 plasterki szynki + ogórek małosolny (35 kcal)
:arrow: biały chudy ser + Frutelka jabłkowo-cynamonowa (100 kcal)
+ mleko 0 % do kawy (35 kcal)
Ok. 1481 kcal
==================================================
RAPORCIK RUCHOWY
Pedałowanie:
:arrow: 40 km
:arrow: 912 kcal niby spalonych
:arrow: 61 min.
Rozciąganie przed i po :P
================================================== =
DOBRANOC! :P