Witaj Kasiu :) szaleństwa butowe to ja rozumiem, wczoraj kupiłam sobie 3 pary 8) jedne buty kosztowały 15 zł, pewnie przejde sie 2 razy i bedzie po nich :lol: ale sa taaaaaaaaakie sliczne, że nie mogłam się powstrzymac :wink:
Miłego dnia :D
Wersja do druku
Witaj Kasiu :) szaleństwa butowe to ja rozumiem, wczoraj kupiłam sobie 3 pary 8) jedne buty kosztowały 15 zł, pewnie przejde sie 2 razy i bedzie po nich :lol: ale sa taaaaaaaaakie sliczne, że nie mogłam się powstrzymac :wink:
Miłego dnia :D
Ale się ciemno zrobiło, czarne chmury są na niebie, zaraz pewnie lunie :?
A ja piję cappuccino Senseo, pyszności :) :)
Na koncie mam ok. 544 kcal, jeszcze w pracy na pewno zjem serek wiejski lekki i może Jogobellę jabłkową z resztką Fitelli śliwkowej, zobaczymy :lol:
A w domku czeka na mnie ... no co na mnie czeka? LECZO oczywiście :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:D Jaki fajny dzień spędziłyście !!! Zazdraszczammmmmmm. i te buty :roll: :D Też bym chciała, ale ja dziś wydałam kasiorkę na ciuchy, więc buty bedą innym razem :P
Och, Kasieńko, narobiłaś mi strasznej ochoty na taką sałatkę, normalnie nawet nie masz pojęcia, jakiej. Nie mam tu dostępu do takich dań, a szkoda.
:x Tylko, wiesz.......ta cukierenka na środku holu :x :lol: Dzisiaj mnie nie rusza, ale ta sałatka....mmmmmmmmmmmmmmmmm.....ale bym zjadła, nawet bez kuraka :P
Pozdrawiam słodko !!!
coraz bliżej urlop, coraz bliżej urlop, coraz bliżej urlop..... 8) 8) 8) 8) 8) 8)
Jesi, ta sałatka była boska! naprawdę nie przesadzam! :P Rewelacja!
Spadło kilka kropli deszczu i znowu wyszło słonko :)
Jak tylko wyjdę z pracy, lecę na pobliski bazarek po malutkie ogóreczki, muszę dołożyć do kamionki, bo już wszystkie wyjedliśmy :lol:
Pomidorki jeszcze muszę kupić i śliweczki :D
Kurde blaszka, podliczyłam się właśnie i normalnie szok, ile ja kasy wydałam na tych wyprzedażach! O nie! Dość! Już nic nie kupuję!!!
No chyba, ze jakas okazja, prawda KAsiu? ;) :lol: :lol: :lol:
Ja ciagle szalenstwa zakupowe odkladam na 'po schudnieciu' i to mnie ratuje :)
Kasiu ale pomyśl tak - za tę samą sumę ile kupiłabyś rzeczy po normalnych cenach :) duzo mniej :lol: :D i tak o tym mysl hehe :)
:D
czyli jak prawdziwa kobieta :wink: 8)
ja tez nie wydaje teraz 8) oszczedzam na wakacje buahahhaha :lol: :lol: :lol: :lol:
Dżizaz :lol: :lol:
Nawet nie wiecie, co przeżywam od kilku godzin :lol: :lol: :lol:
Masakra!
Nażarłam się przepysznych śliwek, poprawiłam czereśniami i na koniec leczem - UFFF :lol: :lol: :lol:
W kibelku byłam już chyba z 15 razy, buzuje mi w żołądku tak, że szok :lol: :lol:
Miałam poćwiczyć brzuch, ale nie dałam rady - chyba domyślacie się, czym to mogłoby grozić? :wink: :lol: Te ćwiczenia okazały się w takiej sytuacji niewykonalne! :roll:
Pedałowałam jedynie, dobre i 30 km, ale łatwo nie było :lol:
Nie mogłam się oprzeć tym śliweczkom! To moje ukochane letnie owoce! :P
Kupiłam 2 rodzaje: jedne to jakaś nowa odmiana (niestety pani nie znała nazwy) - o delikatnym posmaku ... moreli ... Niebo w gębie!
No ... czereśni zjadłam ok. 400 g! i śliwek też! :lol: :lol: :lol:
Brzuch mam taki, jak w 6. m-cu ciąży :shock: :shock: :lol: :lol:
Ciekawa jestem, czy noc będę miała spokojną .... jeszcze raz UFF! :lol:
wow! Kasia :lol: :lol: :lol: :lol: prawie kilos bomby atomowej w brzuchu....oj bedzie siedzialo :lol: :lol: :lol: :) :) :) :) :)