Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

Zamieszczone przez Kasia Cz.

Kasieńko, my się z Tagottą tylko tak wygłupiamy, bo wiadomo, że wszystkie jesteśmy PIĘKNE!

ja tam sie nie wyglupiam

Kasia - ja tez czasami biore do reki jakies babskie pisadla, a czasem to nawet hamerykanska komedie wrzucam na ekran. A co! Trzeba czasem wylaczyc swoje burzliwe mysli o dac tej glowie odpoczac

Uff, no to dobrze, bo już myślałam, że może się staczam intelektualnie

A książka, którą teraz czytam "Zapiski stanu poważnego" to dziennik prowadzony przez 32-letnią dziennikarkę telewizyjną, która zostanie wkrótce mamusią, tatusia niet, nie chce dzidziusia, choć na horyzoncie pojawia się pewien mężyczna....
Czyta się lekko, z uśmiechem na ustach, pełen relaks :P

A czytałyście to o francuzkach nie tyjących opinie słyszałam ale nie miałam okazji nosa wsadzić

Na śniadanko dzisiaj tradycyjnie zjadłam płatki Fitness z jogurtem naturalnym a mam jeszcze ze sobą serek Bieluch ananasowy z musli i chyba zjem go wkrótce, bo coś tak w żołądku robi mi się pustawo

Basiu, ja nie czytałam, a gdzie można przeczytać?

To był tytuł jak dobrze pamiętam" Dlaczego francuzki nie tyją" jak był szał na tą książkę nawet reklamę widziałam bodaj na autobusie MPK to w księgarni była nie dodostania albo jak się pokazała to schodziła jak świeże bułki a potem to ja juz zapomniałam o tej książce a słyszałam ,ze fajnie się czyta nawet u nas na topiku jak dobrze pamiętam ktoś chwalił i więc jak w najbliższej przyszłości nogi mnie zaniosą do miasta to się rozejrzę

A tak mnie teraz oświeciło jak napisałaś ,ze czytasz i prawdę mówią ,ze skleroza nie boli

Znalazłam o to link :[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Ajajaj, ja jakaś zacofana jestem, bo o tej książce nie słyszałam

Basiu, dzięki za linka :P

Pragnę jeszcze poinformować, że serek Bieluch zjedzony
Poległ na polu chwały - cześć Jego pamięci
Ależ skubaniec smaczny był :P

Ach, jeszcze tylko 25 minut pracy i do domciu :P

Jestem już w domciu, z chłopami moimi w drzwiach się prawie minęłam, pojechali na bilard i kręgle.

Wstawię za moment pranie i wskakuję na rower :P

Potem dopilnuję syncia, żeby spakował POTRZEBNE rzeczy na te kilka dni, bo narazie to słyszę tylko o wzięciu xboxa i psp2

Zmykam pedałować

Może uda mi się jeszcze potem wpaść na chwilkę, jeśli nie, to już teraz życzę wszystkim miłego popołudnia!!!!

A tak w ogóle, to piękna pogoda się zrobiła, słońce, bardzo ciepło, przyjemnie :P

Rowerek zaliczony:
823 kcal
36,15 km
62 min. 16 sek. :P

Zgłodniałam, ale zjem za godzinkę, niech póki co się spala mój tłuszczyk a nie ten z jedzenia

Chłopaki moje jeszcze nie wróciły, siedzę więc sama, no dobrze, teraz pod prysznic marsz :P

No to się naprawde nieżle napedałowałaś
Ja to zaliczyłam spacerek z córcią po parku. ale zawsze to jakiś tam ruch. chyba zaczne zz nią ćwiczyć a co tam niech się uczy od małego co nie?
pozdrawiam