-
No prosze.
Kanapeczki smakowite, oczy cieszyły a Kasieńka nie skubneła.
Nie wiem czy ja bym była taka silna....
Ja zmykam o 15:10 a nie o 16 - Szef mnie puszcza.
Był na chwilę w firmie i co powiedział na widok p.Kasi w spódnicy?
"Pani Kasiu a czemu Pani w spódnicy?
Ma Pani takie chude nózki i pupy nie widać.
W spodniach coć obcisłe ale pupę widać.
Nie zimno Pani?"
Toć to szok dla mnie.
Piję chyba 15 herbatkę na zmianę.
A po pracy lecę dla T. obiadek zrobić a potem do mnie lecę.
Kasieńko miłego popołudnia życzę i udanych zakupków.
-
Kasiu, to też masz fajnie, wyjść 50 minut wcześniej to zawsze lepiej niż siedzieć do 16.00 :lol: :lol: :lol:
I nie dziw się tak: przecież Ty jesteś Kasieńko już naprawdę szczupła, przy Twoim wzroście ważyć 57 kg to marzenie :D
Ja jestem od Ciebie niższa i cięższa, więc naprawdę powinnaś być z siebie zadowolona :D :P
-
kasiu tortowi się oparłam, ale tym kanapeczkom to bym chyba nie dała rady...swoją drogą zwykle przyjmuje się gości ciastkami? ale pomysł super!
miłego dnia kasiu:)
-
Kasiula dziękuję za miłe słowa.
Może mój mózg jeszcze nie przetrawił że schudłam :roll: ?
Hm...ciuchy stare leżą na mnie OK i to prawie wszystkie ubiorę.
Tylko ze spodniami dzwonami z materiału nr 32 mam problem ubrać.
Tzn włożę je do ud tam się zatrzymują :lol: .
Ale jak dalej pójdzie ten kurs tańca zaplanowany z T. to powinnam jeszcze zgubić tu i tam.
Pozdrawiam
-
No dobrze, moje drogie, wychodzę, koniec na dzisiaj :D :P
-
no to gratulacje podwójne...za kanapki i ciastka:)
swoją drogą co woleli??
miłego popołudnia :wink:
-
Jestem już w domciu po zakupach.
No tak, oprócz płynów i nabiału, kupiłam jeszcze różne Cify, Domestosy i takie tam i 155 zł odeszło w siną dal :lol: :lol: :lol:
Ale kupiłam sobie coś jeszcze: wchodzę do Camaieu i co widzę? Kurteczkę-przejścióweczkę w kolorze czekolady, taką do bioderka (wszystkie mam za pupę albo do kolan), dopasowaną w talii, na kryty suwak, z wysokim kołnierzem, delikatnie ocieplana :D :P
Ideał :lol: :lol: :lol: :lol:
No i kupiłam, to pod te czekoladowe kowbojki :lol:
Jakoś mnie wzięło ostatnio na brązy, już kiedyś miałam taki okres w życiu, że tylko brązy, beże, zielenie.
Ostatnio jednak przeważały u mnie odcienie fioletu, wina, szarości, różu, ale troszkę już mi się opatrzyły :roll: :wink:
Cosik przekąszę i wsiadam na rower, bo potem gulasz z papryką dla chłopaków będę gotować :P
-
No proszę zakupki Kasi sie udały jak zwykle.
A mój Szef mnie puścił o 14 z pracy!!!
Chyba muszę częściej nosić spódniczki minióweczki do pracy :lol: !
Poszłam do T. i go jeszcze zastałam.
Zrobiłam mu obiad ( kurczak w sosie paprykowym + ziemniaki ).
Biedak nie zdążył zjeśc bo już poleciał.
Ja zaraz zmykam do domku i muszę do Rossmana wejść po drodze bo mi się tusz do rzęs kończy no i lusterko muszę kupić bo mi pekło :cry: .
Pozdrawiam i miłego popołudnia i wieczoru życzę.
-
Hehe, spódniczka pomogła? :lol: :lol: :lol: :lol:
Fajnie, że wyszłaś wcześniej Kasieńko :D
Miłego popołudnia i udanego kupowania tuszu :D
-