mocno zaciskam wszystkie paluchy 8) 8) 8)
Wersja do druku
mocno zaciskam wszystkie paluchy 8) 8) 8)
No i jak????????
Ja też czekam na Twoje wyniki....Zaciskam kciuki, żeby wszystko dobrze było...
Kasieńko myślami jestem z Toba...trzymam kciuki i czekam....
Czekam na wieści... Dobre z pewnością
http://i201.photobucket.com/albums/a...aphics/023.gif
Kasiu, wróciłam dopiero z pracy i najpierw na Twój wątek...
czekam na wiadomości i wciąż negocjuję :!:
przytulam mocno :)
:roll:
Katarzyno :roll:
I ja się przyłączam do wołania!!!!!!!
http://i7.photobucket.com/albums/y28...eToYouBear.jpg
czekam Kasiu na Ciebie...
Kasia i ja czekam :roll:
Super, że się wyszalałaś na koncercie.
Ściskam mocno.
Kasiu, mój Tatuś zwykł mawiać, że brak wiadomości, to dobra wiadomość...
mam nadzieję, że to prawda:)
całuję :)
Kasiu jestem z Tobą myslami, z całych sił życzę Ci dobrych wyników!!!!
buziaczki
Kasiu..... :?:
Kasiu ja rownież Skarbie czekam.....
Całuję!
Jesteście niesamowite a ja podła :wink: że dopiero teraz się odzywam, ale uwierzcie jestem naprawdę wykończona psychicznie i fizycznie ....
Nie wiedziałam, że zmęczona psychika może tak mocno oddziaływać na ciało!
Czuję każdą komórkę mojego ciała, jakbym pracowała fizycznie tydzień bez odpoczynku :roll:
Sprawa jest skomplikowana i wybaczcie, ale nie mam siły tłumaczyć, o co chodzi, bo to nie miejsce i pora :wink:
Podsumuję w punktach:
1. Dzisiejszy wynik DOBRY! .... ale teraz nie wiadomo, który jest błędny! ... czy ten poprzedni, czy ten powtórzony!
Fifty-fifty, nie wiadomo i tu następuje punkt 2, czyli ...
2. Dalsza diagnostyka, czyli .... że od poniedziałku nie będzie mnie na forum gdzieś tak do środy-czwartku :( :( :( :(
Czekają mnie dalsze badania i zwolnienie z pracy :( :( bo badania będą uciążliwe i bolesne :? :? (i tego między innymi dotyczyła wczorajsza trudna rozmowa w pracy) ...
No i znowu trzeba powtórzyć badanie i zrobić te inne, aby definitywnie wykluczyć chorobę :roll:
A wszystko to dzięki cudownej pani doktor, która mnie dzisiaj przyjęła w prywatnej klinice, w której powtarzałam wynik.
Płacisz, masz.
Smutne, ale prawdziwe :(
A najgorsze z tego wszystkiego jest to, że .....
DO MOMENTU WYKLUCZENIA CHOROBY NIE MOGĘ SIĘ FORSOWAĆ :( :( :( czyli ZERO ĆWICZEŃ! :( :cry: :cry: :( :( :cry: :cry:
ZERO ROWERKA!
... że nie wspomnę o hantlach .... :cry: :cry:
Jak ja to wytrzymam???
Martwię się strasznie, że przytyję bez ćwiczeń .... że mi wszystko sflaczeje .... i zwiotczeje :cry: :cry:
Jedynie spacerować będę mogła, jak staruszka jakaś :(
Zwariuję, oszaleję i zgłupieję :roll:
Już dzisiaj nie ćwiczyłam.
Przepraszam, że Was dzisiaj już nie odwiedzę, ale niedługo kładę się spać i wstanę dopiero, jak się wyśpię! :lol:
Jestem bardzo zmęczona!
DZIĘKUJĘ ZA KCIUKI!
Jeśli powtórzony wynik będzie dobry i reszta badań też, to znaczy, że nie jestem chora!
I tego się będę trzymać :P
Nie będę więc przez jakiś czas Waszą ruchową motywacją :(
=========================
Jeszcze tylko dodam, że ostatnie stresy naprawiłam dzisiaj zakupem super fajnej kurtki na kożuszku w Reserved :P (oprócz planowego zakupu tuszu do rzęs :lol:)
Ciemna czekolada, super!
Już wyprzedaż była :shock: kurtka przeceniona z 279 zł na 179 zł.
Stwierdziłam, że coś mi się od życia należy :lol: choć wydałam i wydam jeszcze kupę kasy na lekarzy :roll:
Kasiu kochana, zawsze będziesz moją motywacją :!: :D
cieszę się, normalnie kamień mi spadł z serca :D
jestem pewna, że wynik powtórzonych badań będzie dobry :!:
z tej niepewności dziś mnie tak nosiło, że postatnowiłam sobie potańczyć, można powiedzieć że to przez Ciebie tak się pomęczyłam :wink: :lol:
całuję Cię, mocno, mocno i przytulam do serca :D
Kasiu ciesze sie że wynik jest dobry :) i napewno reszta badań tez taka bedzie :)
Mnie tez nosiło :roll: i co chwila klikałam na Twojej stronie ,,odśwież,,żeby sprawdzić czy coś napisałaś :roll:
Wyśpij sie i odpocznij...ja też tak mam że po stresie boli mnie całe ciało...ale to dlatego że napinamy mięśnie...Naszczeście szybko sie to regeneruje :wink: :)
Przytulam Kasiu :) Buziaki :)
[quote]Martwię się strasznie, że przytyję bez ćwiczeń .... że mi wszystko sflaczeje .... i zwiotczeje :cry: :cry:
Jedynie spacerować będę mogła, jak staruszka jakaś :(
Zwariuję, oszaleję i zgłupieję:roll:/quote]
Kasiu, masz tak przestać myśleć! Tu akurat zdrowie jest ważniejsze! Co z tego jak przytyjesz kilogram! Zdrowa zrzucisz to w tydzień!!
Przywołuję Cie normalnie do porządku :roll:
Jednocześnie przytulam bo Ci się po tym wszystkim i przed tym następnym nalezy.
Spij dobrze Kochana!
Kasia, a ja Ci życzę, żeby to było Twoje największe życiowe zmartwienie.Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Cieszę się z dobrego wyniku. I dalej trzymam kciuki, żeby badania wypadły pomyślnie.
Śpij dobrze.
Kasiu
Selva napisala
Nic dodac nic ujac, podpisuje sie podCytat:
Kasia, a ja Ci życzę, żeby to było Twoje największe życiowe zmartwienie.
Cieszę się z dobrego wyniku. I dalej trzymam kciuki, żeby badania wypadły pomyślnie.
Śpij dobrze.
tym obiema lapkami :lol:
Ciesze sie , ze koncert udany :roll: :roll: ,
Zycze milego weekendu :!:
Bardzo się cieszę, że wynik badania jest dobry! I mocno wierzę, że następne badania również wykluczą chorobę!
Śpij dobrze :) Wypocznij :)
Cieszę się bardzo :D na pewno tak jest
A sflaczeć ci się nie uda tak szybko :):)
Trzymaj się tych ostatnich wyników a napewno powtórka będzie taka jak ostatnie.Spacerek to też dobry ruch.Pozdrawiam.Wypoczywaj i nabieraj siły.Hantelki poczekają jak i rower. :)
Kasieńko bardzo się cieszę,że wynik jest dobry!!I trzymam kciuki za dalsze badania!Szkoda tylko,ze będą bolesne :cry:
Kasiu wszystko będzie dobrze!!Zobaczysz!
Mocno Cię przytulam i całuję!
Wyniki :arrow: jedno wielkie UFFFFFFF
Dowcip roku :?: Sflaczała Kasia Cz. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: mission imposible
kasiu,
bardzo sie ciesze, ze tym razem wynik jest pozytywny
to duza dawka nadziei
i badania tylko potwierdzą, ze wszystko jest ok
ciesz się i Ty :)
brakiem ćwiczeń się nie przejmuj,
masz bardzo dobrą podstawe miesniową
nie przytyjesz już nigdy tak łatwo
a ten czas traktuj jako czas odnowy biologicznej :)
Kasiu, jak sie spało?
Miłej soboty.
http://www.wissenschaft.de/sixcms/me...kaffee_onl.jpg
http://i154.photobucket.com/albums/s...a/Graycat1.jpg
Witaj Kasiu kochana :D
dziś sobotka, odpoczywaj, zrelaksuj się ze swoimi chłopakami :)
nie martw się tym, że przytyjesz, spacerek też bardzo dobry jest na spalanie kalorii :)
obie chyba uwielbiamy spacerować, prawda :?: :wink:
ja kiedy nie mogę ćwiczyć, staram się właśnie urządzić sobie jakiś fajny spacerek, zdrowo przyjemnie gubi się wtedy kaloryjki 8)
i nic Ci napewno nie sflaczeje ani nie zwiotczeje, no coś Ty :?: :shock: :!: :lol:
całuję mocno i życzę spokojnego, miłego dnia :D
Dzień dobry!
Wyobraźcie sobie, że spało mi się całkiem dobrze :P
Troszkę się zregenerowałam :D
Dziękuję Wam bardzo za wiarę w moje nie-sflaczenie :lol:
Ten czas potraktuję tak, jak napisała Ania - jako czas odnowy biologicznej :wink:
Poza tym tak sobie myślę, że przecież sportowcy mają na przykład różne kontuzje i też mają przerwy w treningach, ale jak już kontuzja zostaje wyleczona, wracają do czynnego sportu :roll:
... mogę ten czas też tak potraktować :wink: ... jako kontuzję :lol: a po niej wrócę do ruchu!
Boję się tylko, jak ja to wytrzymam psychicznie, naprawdę! nie śmiejcie się, bo ruch to był stały element każdego dnia: czym go zapełnię? jak to zniosę?
A zresztą najważniejsze teraz jest to, żeby wykluczyli to ewentualne cholerstwo :roll:
Na śniadanie zjadłam 2 jajeczka na miękko z 2 kromeczkami chleba staropolskiego, w planach mam zjedzenie rolmopsa, wczoraj mnie naszło i kupiłam aż 2 słoiki: 100 g takiego rolmopsa ma tylko 82 kcal, Liesnera kupiłam :P
No i ewidentnie humor poprawiła mi kurtka w rozmiarze 36 :P
Najśmieszniejsze jest to, że w oświetleniu sklepowym miała kolor grafitowy i jakież było moje miłe zaskoczenie, gdy okazała się w kolorze gorzkiej czekolady :lol:
Pochwalę się Wam, że mąż się dzielnie trzyma i schudł już 4 kg :P
Wstawiam fotki z koncertu, ale staliśmy daleko i prawie nic nie widać, choć na tym drugim zdjęciu Muniek (ten cały na czarno) jest w miarę dobrze widoczny :P
A moja fotka kompletnie niewyraźna, było ciemno, zdjęcie robione telefonem, więc cudów się nikt nie spodziewał :lol:
A gdy Tomek walczył z szatniarzami po koncercie o nasze ciuchy, wyszedł do ludzi Sidney Polak i można było się z nim sfotografować, ale nie miałam czym, bo telefon był u syna :(
Szkoda :wink:
Miłej soboty! :P
http://i179.photobucket.com/albums/w...9112007518.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...9112007521.jpg
Kasiu,
to dobrze, że udało Ci się podreperować. :D
Jakie masz plany na dziś?
Właśnie wychodzę na spacer :P
Może przy okazji totka puszczę i kupię sobie lody, bo mam wielką na nie ochotę (a kiedy jej nie mam? oto jest pytanie :lol:)
Po powrocie ze spacerku muszę porządek w finansach zrobić, bo sporo pieniążków poszło ostatnio na te wszystkie badania i sprawdzić, na czym stoję :roll:
I wieczór spa sobie zrobię: maseczka, balsamowanie, a co! muszę ładnie wyglądać, jak mnie będą męczyć w szpitalu :wink:
--------------------------------------------------------
I jeszcze krótkie podsumowanie, bo muszę znowu ticker rowerowy zawiesić :cry: :cry:
W listopadzie przejechałam 870 km, niezły wynik, jak na wznowienie rowerkowania ... szkoda tylko, że znowu muszę zrobić przerwę, ech ...
Kasienko mysle ,ze z tymi nowymi wynikami wszystko wyglada dosc pozytywnie,bo przeciez mogl by byc wynik zly i to juz 2 raz.Jednak ja mam przeczucie ,ze Kasienko dowie sie juz niedlugo ,ze jest zdrowa ja rybka :)
Co do cwiczen to sie nie mart .Nawet sportowcy nie cwicza 12 miesiecy w roku.wiem ,ze jak sa jakies zawody to 3 miesiace wczesniej sie morduja cwiczeniami a pozniej daja sobie troche na luz.Maja (o czym juz pisalas) rownie kontuzje i sobie jakos z tym radza.Mysle ,ze tydzien czy nawet 2 bez cwiczen nie zepsuja kawal dobrej roboty ktora odwalilas.
Czlowiek nie schudnie 20 kg w 2 tygodnie i sie nie zapasie w dwa ani sie flaczkiem bezmiesnim nie stanie jak ma takie miesnie jak nasza kochana Kasiulka :wink: :lol: :)
http://img.photobucket.com/albums/v5...me-Posters.jpg
Wróciłam właśnie ze wspaniałego spaceru :)
Poszłam do Łazienek, ależ mnie ten park mój ukochany uspokaja :shock: :D :D
Cisza, spokój, szeleszczące liście, kwękające kaczki, ptactwo wszelakie i wiewiórki działają na mnie kojąco ...
A dzisiaj było zatrzęsienie wszystkiego: kaczek, które spacerowały równo ze mną noga w nogę :lol: i rybitw i wiewiórek :P :P
Najbardziej widoczne były hasające wiewiórki, podchodziły do ludzi, wyciągnęłam dłoń a ona biegiem do mnie, zaczęła mi tę dłoń obwąchiwać a gdy wstałam, to inna WSKOCZYŁA NA MOJĄ NOGĘ! :lol: :lol: :lol:
Ale numer! Wbiła pazurki w dżinsy i zostawiła na nich maleńkie ślady swoich uroczych łapek :lol: :) :D :D
Jeszcze nigdy mi się coś takiego nie przytrafiło :lol: :D :D
Spacerowałam, rozmyślałam a na koniec kupiłam lody Cremeria o smaku tiramisu :) :)
... ale zanim je zjem, wchłonę 2 rolmopsy, bo głodna jestem, jak wilk po tym spacerze :P
Hmmm, chyba schudłam, bo już któryś dzień widzę na wadze od 54,9 do 55,3 kg :roll: :roll:
A teraz przed chwilą było 55,1 kg, oczywiście nie zmieniam tickera, bo bez ćwiczeń pewnie się wszystko wyrówna :wink:
http://i172.photobucket.com/albums/w...r-squirrel.jpg
Kasiu, a miałaś coś do szamania dla tej wiewiórki :?: czy tylko rękę pustą wyciągnęłaś :?: :wink: bo one bardzo nie lubią takich pustych rąk, widać wtedy ich rozczarowanie i zdenerwowanie, może ta na tę nogę wlazła, bo się wkurzyła :wink: :lol:
a na kaczuchy uważaj, dziś ostrzegali żeby się teraz do kaczek nie zbliżać, trzeba karmę sypnąć i w nogi :!: :shock: tak mówili dziś w tv, to w związku z ptasią grypą :shock:
buziaki popoludniowe wysyłam :D
:) DZIEKUJE :) BEDE SIE BAIC JAK ZAWSZE SWIETNIE ALE TE WSPANIALE CIASTA I TORTY TO WIELKIE WYZWANIE :!: CHYBA SIE SKUSZE :)
DLA CIEBBIE PIERNICZKI :)
http://images33.fotosik.pl/65/a634e55603de849f.jpg
Kasia,
jadłaś lody??? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
mniaaam :) ja ostatnio zajadam FRUTISy algidy
bo mają mało karolków :)
Przedewszystkim uzbroi sie w cierpliwosc. Badz dobrej mysli....
Poki co spaceruj sobie i korzystaj z lasdnej pogody....
Milo Cie czytac....mi jest ciezko wrocic na dietkowa droge a Ty martwisz sie co bedziesz robic na czas odstawienia rowerka na bok....Podziwiam.