Ja obiadek zjadłam, troszkę strawię i tez biorę się za 6
Wersja do druku
Ja obiadek zjadłam, troszkę strawię i tez biorę się za 6
KASIU SKĄD TY NA WSZYSTKO BIERZESZ ENERGIĘ.
MI CZĘSTO JEJ BRAKUJE.
BUZIACZKI.
http://img314.imageshack.us/img314/5165/5027uo.gif
Kasienko ja dopiero co zobaczylam zdjecie kurtki i spodni :lol: Swietne sa oczywiscie a kurteczka chyba bardzo cieplutka,jak na nia patrze to mi sie jeszcze bardziej goraco robi(w tym upale ,czy to mozliwe) :wink: :lol:
Pozdrawiam serdecznie :)
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...ivinius/43.jpg
Ufff, a u mnie 2 dzien A6W za mna... Calkiem niezle, tylko ciut mnie miesnie brzucha bola... Ale to pozytywne :D
Eeee, tam Kasiu, co nie w Twoim wieku?? :shock: wygladasz na nie wiecej niz dwudzieche!! 8) powaznie :lol:
A facetom to chyba w sumie jest latwiej, nie dosc ze miesnie sie szybciej ksztaltuja, to maja mniej tkanki tluszczowej.... Ech te chlopy :D
Pozdrawiam Kasiu :D
Zaczęłam jeździć wcześniej niż planowałam i jestem już po pedałowaniu:
:arrow: 47,03 km
:arrow: 1071 kcal
:arrow: 75 min. 41 sek. :P
Za jakieś 40 minut zjem paróweczki Fitness z warzywkami z patelni :D
Halinko, wiesz, sama się czasami dziwię, skąd ja mam tyle powera do rowera :lol: :lol: :lol:
Katsonku, wyobrażam sobie, jak się musisz czuć patrząc na taką kurteczkę :lol: :lol:
Zyraffo, za mną już 6 dzień weiderka, na razie jest OK, ja lubię takie ćwiczenia, tzn. takie, gdzie świadomie czuję pracę mięśni, wtedy wiem, że naprawdę robię dla siebie coś pożytecznego :P
Z tą 20-stką to nieźle dałaś czadu, dziękuję, dziękuję, za 2 latka będę miała tyle na jeden boczek :lol: :lol:
Szkoda, że już prawie po weekendzie....
Zjadłam właśnie 4 paróweczki Fitness obsmażone na łyżeczce oleju ryżowego, ale bez warzyw na patelnię, bo mam patelnię zajętą mielonymi chłopaków a nie chciałam brudzić tej największej :lol: :lol: :lol:
Do paróweczek dołożyłam musztardy i ogórka konserwowego produkcji dziadka :D :P
Najadłam się i zaraz będę popijać Biofixa jabłkowo-cynamonowego, chyba już przestygł :D
Witaj Kasienko w niedzielę wieczorową porą.
Jak zawsze zakupy masz kupione gustownie i szykownie.
Bardzo podoba mi sie Twój styl.
Widzę że chciałas zjeść warzywa na patelnię ale ja Ci je chyba zjadlam :lol: .
U nas dziś piekne słoneczko bylo i 11 stopni.
Aż grzech siedzieć w domu.
Ale ja w łóżku do 14tej leżałam nie chcialam wyjsc do codzienności.
Pozdrawiam i miłego wieczoru
a gotowalas je wczesniej?Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
a PAWia zrobilas? ;)
Kasieńko, ja dzisiaj też nie byłam na powietrzu, zrobiłam sobie taki dzień bez wychodzenia, bez makijażu, w bawełnianej koszulce po domu łaziłam i było mi z tym dobrze.
Za oknem brzydko, szaro, deszczowo, więc nie chciało mi się nigdzie chodzić :roll:
Właśnie jestem już po peelingu, po balsamowaniu, jeszcze manicure i dzisiaj wcześniej się kładę.
Może uda mi się w miarę szybko usnąć, bez procha, może się wyśpię ...
Zobaczymy.
Na jutro mam wyznaczony odbiór nowego dowodu osobistego, ale nie chce mi się tam w poniedziałek jechać, pojadę we wtorek :roll:
Jutro 7. dzień weiderka z 8 powtórzeniami, ciekawe, jak będzie :lol:
Kaja, nie gotowałam wcześniej, byłyby wtedy okropne, zresztą ja nie cierpię gotowanych parówek :lol:
One są też dobre na surowo, no i jedna ma tylko 29 kcal :lol: :lol:
Mnie smakują :D
A o pawiu :lol: pisałam już, zrobiłam w samo południe :D :P