chyba przesłałaś mi trochę slońca, bo u nas zaczęło w końcu wyglądać zza chmury :lol:
Wersja do druku
chyba przesłałaś mi trochę slońca, bo u nas zaczęło w końcu wyglądać zza chmury :lol:
Hindi, chyba tak, bo ode mnie właśnie uciekło :lol: :lol: :lol:
U mnie słoneczko coś nie może przebić się przez te kłębiaste barany :wink: Ale widać, że tam nad nimi jest, bo raczej jasno i chmury takie rozświetolne od góry. Pieknie to wygląda :lol:
Pogoda zmienną jest, co chwila chmurki i słoneczko i tak na zmianę :lol:
Zjadłam przed sekundką Pysia wiśniowego i mam tym samym na koncie ok. 550 cal - idealnie :D :P
Jeszcze tylko 30 minut i będzie jeszcze idealniej :wink: :lol:
A ja już obiadek szykuję :D
Waszko, ja obiadek zjem ok. 17.00-17.30 :wink: :lol:
To pożyczę ci w myślach smacznego, bo ja też o tej porze obiadować będę :wink: :lol:
A Kasia spryciara za 5 min do domu idzie...
Pewnie pierwsze co zrobisz to będzie 6W:-)
witam.. bo to moj debiut na twoim forum.. wiec dotarlam do strony 721 mimo iz moj kochany sprzet komputerowy bardzo sie ociagal i sprzeciwial.. :lol: :lol: :lol: obejrzalam wszystkie fotki... ale ty masz wysportowane nogi.. no widac rowerek nie poszedl na marne.. gratulacje..a z ta metryka urodzenia..to tez watpilam.. nie ty musisz byc mlodsza .. poszperaj dokladnie ..moze cie oszukali :):) :D :D :D :D :D
milego poniedzialku.
Kasiu,
i jak z lodówk? Da się coś zrobić.
Trzymam kciuki żeby się dało.
Miłego popołudnia bez jakichkolwiek nieprzewidzianych sytaucji i wydatków. :D