Witam dziewczynki!

JUz jestem, wlasnie dopiero co wrocilam i pierwsz rzecz co? Oczywiescie do kompa i na nasza ulubiona stronke! he he.....jestem taka wykonczona, pokoj zostal pomalowany ale obeszlo sie bez wielkiego wysilku, mianowicie wpadli koledzy i odwalili za nas cala robote!( chyba musza nas bardzo lubic). Przez weekend nie mialam czasu jesc za bardzo np. dzis rano jogurcik pozniej juz sie zbieralismy do wyjazdu i dopiero co wrocilam a jest juz grubo po 18 a wiadomo po 18 nie jem wiec juz nici z jedzenia.....a nie , przyznam sie zjedlam plasterek szynki i lisc salatki....ale to nie tragedia.Nawet nie wiem czy bylo 400 kcal dzis (podobnie jak wczoraj i przedwczoraj).Chociaz moze to nadrobilam alkoholem bo wiadomo sami w mieszkaniu trzeba bylo oblac remont....he he. Ale i tak to nie duzo bylo, po piwka nie pilam tylko 2 drinki wczoraj z wermutu, a przedwczoraj sok pomaranczowy z wodka,ale i tak mialam wyzuty sumienia.
Jutro chyba musze troche wiecej zjesc bo sie troche boje tak malo jesc...
Mazy mi sie teraz taki normalny obiad - ziemniaczki, schabowy i marchewka z groszkiem...mniam!

Ale do jutra pewnie przejdzie...
No to koncze lece w kimke!
papapapapapapa!!!!!!!!!