Wątek: I zamarzyłam o własnym pamiętniku:).

Jak dobrze , że jest to forum i takie fajne dziewczyny tu przychodzą mnie odwiedzić .Za radą Kasi popytałam wczoraj instruktorkę z ćwiczeń i podała mi kilka . Ha , ha większość z tych co podała Kasia+ kilka ćwiczeń w klęku i na boku .A jak powiedziałam mamie o zdjęciach , które sobie zrobiłam ,że są obleśne to mama skwitowała , że nie chce mi zrobić przykrości ale dobrze, że nie kazałam się fotografować miesiąc temu, bo te fałdki to były superfałdziory.Moja mama jest szczuplutka i zgrabna ( 164 cm, 51 kilo , 59 lat), biegała kiedyś przełaje i łaziła po górach i zawsze ubolewała , że ja taka nieruchawa A teraz o dziwo nie mogę się doczekać na gimnastykę Grunt to się nie zniechęcać jak na początku nie wychodzi.A z mojego odchudzania najbardziej cieszy się pies mamy , bo nawet jeśli dopiero co wrócił ze spaceru to jak ja przyjeżdżam zabieram go na drugi.

Po ćwiczeniach to Ci waga szybciutko poleci.

Miłego piątku życzę, udanej dietki i ćwiczeń na boczki

qqłka

ja tez postanowilam ostro wziasc sie za cwiczenia, bo wiem ze dzieki nim szybciej pozbede sie zbednych kilosow ;D

Zycze powodzenia i milego weekendu

Dziś tylko popływałam i zrobiłam A6W.Nie będzie nic więcej , bo zaraz idę na imprezę -z pracy a później do znajomych.Na obu będzie dużo żarcia więc cały dzień się oszczędzałam (dwie activie i jabłko).Będę musiała bardzo uważać , co jem a nie chcę żeby dziewuszki z pracy wiedziały , że jestem na diecie .Więc raczej kalorii będzie za dużo.W związku z tym planuję zwiększoną aktywność fizyczną na jutro : taniec brzucha z Ranią ,trening z Cindy.C,A6W,długi spacer z psem i ćwiczenia plecowych boczków.

Dwie imprezki ojejku to napewno żarcia mnóstwo i to dobrego żarciaAle trzymaj się dzielnie.

Ciekawe jak tam upłynął imprezowy czas? Pewno napiszesz dopiero jak odeśpisz... więc miłego weekendu!

Imprezowy czas - koszmar , chyba nadrobiłam wszystko , co schudłam
Wypiłam 4 lampki wina (półwytrawne) , zjadłam średnią pizzę i sałatkę z paluszkami z krabów i kapustą i pomidorem z sosem 7 wysp.Pyszne było ale teraz mi ciężko na żołądku .Popijam miętę i zaraz uciekam , bo mi się oczy lepią .Jutro piję tylko wodę mineralną , sok pomidorowy i herbatę.Nic nie zjem . Dzięki za odwiedziny

Ale imprezka chyba była udana?

Wspaniałego, radosnego i słonecznego weekendu życzę