-
ehh ale potem doszły jeszcze dwie...;(
teraz to jush n apewno jest 1000 !!;(
qrde najgorzej to jest źle zaczac dień... potem dalej jest tak samo jak się zaczęło...
-
KObieto, Ty może sie lepiej przejdź do dietetyka, a potem do psychologa od razu. Ty chyba masz problem z główką , a nie z nadwagą. Naprawdę Ci współczujęl,rozumiem wiek dojrzewania i te sprawy,ale przesadzasz. Ja mam 167 cm wzrostu, ważę 84 kg i to jest chyba problem, a tak bardzo nie przeżywam. Ale ty przy swoim wzroście i wadze narzekasz, może lepiej poczytaj sobie jakieś ciekawe ksiązki, idź na dyskotekę, na spacer...I tak najlepsze na nadwagę (jeśli taką masz ), ale i dla samego zdrowia są ćwiczonka.
Pozdrawiam
-
w moim wieku ta waga jaką posiadam jest za duża...
moje ciało nie jest jeszcze w pełni kobiece wieć nie powinnam wazyć tyle ile dorosła kobieta...
Sama widze jak wygladam i wiem ze jak schuden to ebdzie tylko lepiej...
a do dietetyka nie mam co isć bo on tesh patzry tylko na liczby a nie na to jak wygladam...
ludzkie cialo to nie matematyka...
niektórzy dobzre wygladają przy wadze 58 i wzroscie 172 a niektórzy nie...
no i ja np nie
i schudne i tak
żaden psyholog nie bedzie mi potzrebny anie teraz ani potem...
od jutra jestem na kapuscianje...
mama dopeiro teraz mi zrobiła
ale sie ciesze
tylko 2 tyg a potem utrzymać wage...
wirze ze nie bedzie jojo ...
napewno m isie uda...
a potem wyst apie pzred laskami z klasy w spódniczce hihi
ciesz sie ze jush od jutra dieta z określonymi daniami i wogóle z całą rozpiską bo tak jak nie mam szczegołowo podane co powinnam jesć to jem ile wlezeie ze ash mnie brzuch boli..:/...
ale z tym jush koniec
-
No jesli ty w to wierzysz to ja nie mam powodu, zycze szczescie na kapuscianej trzymam kciuki, ciesze sie ze podchodzisz do tego z takim optymizmem, i masz racje ludzkie cialo to nie matematyka a jak pojawisz sie w spodniczce to az im zazdrosc "sie zapali"
-
nom wogól nie ma innej opcji że nie ebdo zazdrosne : hihi
dzieki Pati ze we mnie wierzysz :*
Dzisiaj jsuh pierwszy dzie ń...
na śniadanie zupa...
po szkole 2 brzoskwinie
w skzole kanapka nadprogramowa...
ale ją spale zaraz...
dzisiaj idem na basen, wcześniej na 3o min na rolki 30 min ćwiczeń i wieczore biegi 30 min...
wiec spale wiecej nish zjadłam chiba
dobra teraz idem odrobi c lekcje i wpadne wieczorem i powiem czy wywiazałam siemz zpostanowień
-
narazie idzie ci niezle nie spiepsz tego
-
nie spieprze :
dzisij tylko gołąbek mały małokaloryczny i zupa...
nic wiecej bo ni mam czasu wiecej jesć
a jutro kapuśniak i zupa
czyli pierwszy dzień..
nie moge pzreboleć tego gołąbka dlatego nie licze dzisiejszego dnia jako kapuscianej diety
-
nie waz sie spiepszyc Bo narazie idzie dobrze
-
bedzie dobrze
jest dobrze
dzisiaj moje menu to było:
2 brzoskwinie, talerz zupy, ten nieszczesny gołąbek :/... i 2 kostki czekolady
ale jutro jush nie ebdzie czekoladyani nic
same owocki jutro i zupa, ktora o dziwo dzisiaj okazała sie nie taka zła
a jutro siem rano zważe
qrde tylko ni mam czasu ćwiczyć ;(...
dzisiaj zrobiłam tylko 300 brzuszkoof i spoor chodizłąm...
ale na bieganie itp nie miałam jush czasu ;(...
ale postaram siem poprawic...
jutro ide po szkole na basen...
a potem na solarium hihi
a wieczorkiem pobiegam i bedzie spox
will be good
no i jeszcze mam taki fajny hummork ze wogóle zycie jest zajefajne
-
wow...zjadlas 2 kostki czekolady nie porzerajac calej, nalezy ci sie dyplom
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki