Shizuś, buziaczki
WITAM;
PRZEPRASZAM WAS NAJMOCNIEJ. JESTEM ZAŁAMANA... MIAŁAM KOSZMARNEGO DOŁA. MÓJ FACET UWAŻA ŻE GORZEJ WYGLĄDAM....;
WOGÓLE COŚ SIĘ STAŁO... NIE WIEM CO;
STARAŁAM SIĘ TRZYMAĆ WAGĘ; OGÓLNIE W CIĄGU DNIA WAŻYŁAM OK 52 KG PRZY NORMALNYM W MIARĘ JEDZENIU. WCZORAJ BYŁAM U RODZICÓW....SAMA BO MÓJ FACET ZOSTAŁ W DOMU, W ŁÓŻKU Z KIEPSKIM SAMOPOCZUCIEM;
MÓWI MI ŻE NADAL JESTEM ZA CHUDA...CHOĆ JEM NORMALNIE.
ZRESZTĄ SZKODA GADAĆ.....
NIE MAM SIŁY ANI OPTYMIZMU ABY ŻYĆ. BRAKUJE MI WIARY W SIEBIE.....BUUUUUUUUU
DO TEGO MAM MIEĆ DZISIAJ ALBO JUTRO OKRES.........
NIC TYLKO IŚĆ SIĘ POWIESIĆ........................
DLATEGO MNIE NIE MA....DLATEGO NIE CHCĘ WAM PSUĆ HUMORÓW KTÓRE MACIE TAKIE EXTRA. JA NIESTETY NIE MAM A NIE CHCE NIKOGO ZARAZIĆ...BROŃ BOŻE
schizuś!
po pierwsze jestes strasznym głupolkiem! trzeba było wypisac sie a my moze bysmy umialy Ci pomoc.
pogadaj z facetem. wytłumacz mu ze teraz dobrze sie czujesz w swoim ciele itd.
buzia do góry!
kochana nie płacz. udało Ci sie dojśc do tej wagi i powinnas byc zadowolona. jeli tylko dobrze sie teraz czujesz, nie masz problemów ze zdrowiem to zostaw to tak jak jest.
bedzie dobrze
Shizuś, Julcyś ma rację ...
najgorsze co każda z nas w złych momentach mogłaby zrobić, to odcięcie się i pozostawanie samą...
przychodź właśnie na Dietkę i wypłacz się nam, my tu po to jesteśmy właśnie ...
a facetem tak się nie przejmuj, oni czasem sami nie wiedzą czego chcą, raz by chcieli żebyśmy były chude, to znów jesteśmy za chude, aaaaa tam, kto by za nimi trafił ...
całuję mocno
DZIĘKUJĘ WAM SERDECZNIE ZA TE SŁOWA;
JA JUŻ NAPRAWDĘ NIE WIEM CO MAM MYŚLEĆ.
MAM 168 CM WZROSTU, WAŻĘ W CIĄGU DNIA 52-53 KILO.
MYŚLĘ ŻE JEST DOBRZE.
PRZESTAŁAM WAŻYĆ SIĘ NA CZCZO BO TO BEZ SENSU.
MYŚLĘ ŻE MOJA WAGA NAPRAWDĘ JEST NORMALNA. NIE MAM PROBLEMÓW ZE ZDROWIEM. CO NAJWYŻEJ MUSZĘ WRESZCIE ZROBIĆ PORZĄDKI W SZAFIE HI HI;
MOJE STARE SPODNIE KTÓRE BYŁA LEKKO LUŹNAWE KIEDYŚ TERAZ WYGLĄDAJĄ JAKBYM CHODZIŁA W NICH JAKBYM BYŁA W CIĄŻY HI HI; ALE OGÓLNIE JEST OK;
STARAM SIĘ ANI NIE OGRANICZAĆ ANI NIE PRZEJADAĆ.
CIĘŻKO MI CIĄGLE LICZYĆ ILE KALORII ZJADAM, ALE RAZ JEST TO 1200, A RAZ 1500;
W NIEDZIELĘ NAWET NIE WIEM BO U RODZICÓW ZJADŁAM TONĘ SAŁATKI JARZYNOWEJ, BIGOS JARSKI (MÓJ TATA CHCE KILKA KILO ZRZUCIĆ...) I CIASTO DROŻDŻOWE/ NIE MAM POJĘCIA ILE TO BYŁO. ALE PEWNIE DUŻO. PRZYJECHAŁAM WIECZORKIEM DO DOMKU I NIC JUŻ NIE MOGŁAM ZMIEŚCIĆ. RANO W PONIEDZIAŁEK BYŁO NAWET PONAD 52 ALE JAK SIĘ OKAZAŁO POPOŁUDNIU OKRES MNIE DOPADŁ.
A CO DO JEDZENIA TO JADAM RÓŻNIE... STARAM SIĘ NIE JEŚĆ NA NOC I OMIJAM BOMBY KALORYCZNE. CHCIAŁABYM ROZRUSZAĆ ŻOŁĄDEK I ZJADAĆ WIĘCEJ KALORYCZNYCH RZECZY. TYLKO OSTROŻNIE ŻEBY NIE WZROSŁO NAGLE.
SAMA NIE WIEM..... WG MNIE TAK JAK JEST TERAZ JEST NAPRAWDĘ W SAM RAZ.
UDAŁO SIĘ I TO NAJWAZNIEJSZE.
CZEKAM NA ŚWIĘTA....../// NASTRÓJ JAKO TAKO.
Hej Shizuś ...
a może spróbuj nie ważyć się aż do po świętach ...
myślę że w Twoim przypadku nie jest potrzebne częste ważenie, wystarczy raz na miesiąc, no i normalnie jedz, i to wszystko ...
buziaczki
Hej Shizku ))
Znowu długo mnie nie było czasem dzieją się rzeczy nad którymi nie panuję
ale ogólnie nie jest źle (za wyjątkiem mojej diety... bo wbrew przyjętym zasadom najadałam sie chlebkiem ).
Myślę, że osiągnęłaś prawidłową wagę... i wyglądasz fantastycznie więc po co się katujesz tym ważeniem ) Głuuuptasku, teraz nadszedł czas radości
Zmieniłaś nawyki żywieniowe, więc nie powinnaś mieć problemu z utrzymaniem linii
Uszka do góry
Trzymaj się cieplutko
shizuś....zuzuś dobrze radziZamieszczone przez zuza001
Pozdrawiam środowo ...
co tam u Ciebie Shizuś, jak humorek ...
u mnie zawsze gdy wrócę z pracy od razu humorek się poprawia ... dziwne ...
buziaczki
Shizuś Kochana wracaj do nas szybciutko, bo tęsknimy bardzo !!!!!!!
Całuję Cię gorąco !!!!
Zakładki