Wątek: Kuuurcze!!! ja się kurczę ;)

a ja przepraszam, ale......

Mojeodbicie... co jest??? przestań się smucić!!!!!!!! czasem nic nie można zrobić... a trzba żyć dalej... na szczęście możemy schudnąć ... głupoty opowiadam... ale staram się nie dołować...
Chyba spakuję się i pojadę w poniedziałek do babci... chociaż tyle mogę zrobić....
Mayyeczko... sny są zbawienne... Wiesz... miałam ukochanego pieska, który był ze mną od 1 klasy szoły podstawowej. Pewnego wieczoru mama wyszła z nim na spacer. Jakieś obce psy chciały ją zaatakować... i tem mój mały rudy lisek stanął w jej obronie... Wróciła bez psa... A ja rozpaczałam. Kto ma psa, wie, że to jak członek rodziny, jak najleszy przyjaciel... Długo cierpiałam, że nie byłam z nim.... że umarł beze mnie... aż pewnej nocy miałam taki seni - nie sen... Słyszałam jak szczeka... otworzyłam drzwi a tam stał mały chłopiec z moim liskiem na rękach. Powiedział, że mu jest dobrze i przyszedł się ze mną pożegnać. Polizał mnie po buzi... i obudziłam się. Od tamtej pory wszystko wróciło do normy... mogę wspominać spokojnie mojego "przyjaciela".

Babcia miała mi uszyć suknię do ślubu... już od kilku lat nie szyła... ale ta myśl jakoś ją trzymała... Tak. Pojadę do niej... To jest dobra myśl.

Nie mogę się smucić... bo mój smutek zasmuca innych... więc... trzeba żyć... i dać z siebie jak najwięcej... jak najwięcej i tego co najlepsze....

Nie byłam wczoraj grzeczna... wszamałam ciasteczka... ale dzisiaj odpracuję. Będzie dobrze. Zobaczycie....
Wczoraj mój ukochany stwierdził, że schudłam ) więc w końcu zauważył efekty... nie widział tylko jak pałaszuję te ciasteczka ))

Piję wodę... 1,5l tradycyjnie... potem musze powytapiać to moje cielsko

Trzymajcie się cieplutko....

Zuza to niewiarygodne ale ja miałam podobnie iedy zginął mój pies!!!!!!! otóż wpadł pod samochód na moich oczach i zmarł mi na rękach... pochowałam go na łączce takiej ładnej..i tej samej nocy przyśnił mi się... siedział na białej kanapie w jakimś białym pomieszczeniu i pomachał mi swoją czarną łapka i się uśmiechnał i jakoś tak telepatycznie powiedział ze jest mu tam dobrze i żebym się nie martwiła....
MOJA MAMA MIAŁA TEJ NOCY TAKI SAM SEN!!!!!!!!!!!! IDENTYCZNY!!!!!!!

tak więc wierzę w niebo dla zwierząt.....

i wierze ze wszystkie babcie na swiecie bedą dłuuugo żyły!!!!! i będą zdrowe i szczęsliwe!!!!

Mojeodbicie babcie będą zawsze z nami ))

A więc: KONIEC ŚCIEMNIANIA !!!!!!!!!!!!!!!

Jest 1 października i trzeba się ostro brać do roboty!!! niektóre dziewczyny wyznaczają sobie krótkoterminowe cele. I to jest chyba godne naśladowania....
Oczywist, że chcę schudnąć... musze tylko pomyśleć nad metodą i treningiem...

Na swoim koncie mam dzisiaj:
1,5 l wody
1 szkalna wody+1 łyżka octu jabłowego
1 filiżanka kawusi
1 szkalnka herbaty o. Klimuszki
1 szkalnka herbatki czerwonej
1 szkalna herbatki zielonej
100g serka białego "turek"
20g płatków owsianych

Żebyś z głodu nie padła?!
Ja juz bułeczkę z serem i pomidorkiem zjadłam-mniam.
Ale od dziś dieta!

Jak padnę to się doczołgam do lodówki ))

Tra la la!
Prędzej do szafy, bo masz bliżej?!

Cześć Zuzuś!! Napisałam Ci już liścik na moim poście ,ale tu też musiałam zajrzeć,jak tu wesoło!Widzę ,że wzięłaś się ostro za siebie ,same szklanki w twoim menu!!!!

Dzięki Kaczoryno )) no nie tak zuuupełnie same szklanki ))

tak i oto za mną obiadek:
1 ziemniaczek
5 strąków fasolki szparagowej,
jajko sadzone z mikrofali bez tłuszczu
1 ogórek konserwowy,
łyżeczka buraczków

deser: 6 migdałów )) taaaka jestem o