Pekora, 3mam bardzo mocno kciuki, żebyś jak najszybciej wyzdrowiała! Pozytywna energia już leci w twoją stronę!
Wersja do druku
Pekora, 3mam bardzo mocno kciuki, żebyś jak najszybciej wyzdrowiała! Pozytywna energia już leci w twoją stronę!
neszta,wilczusia,Julcyk--->dziękuję,że sie o mnie martwicie,to bardzo miłe :D i nie unikam was,o nie :!: poprostu nie miałam kiedy usiąśc żeby cos napisać,siedziałam u babci znów,gdyż dziadek był w szpitalu i towarzystwa jej dotrzymywałam :)
i choroba juz mi przeszła,a apetyt niestety przeciwnie,wrócił ze zdwojona siłą :?
może po kolei:
26 wrzesień:1300 kcal (głównie przez słodkie napoje :? ),15 minut gimnastyka(na więcej nie miałam siły jeszcze)
27 wrzesień:hmn.......nawet dokładnie nie wiem,ale około 2000 :oops: znów napoje :evil: i orzechy :? tak sobie to jadlam ,bo w sumie zdrowe,co mi się może stac troche witaminek przynajmniej swojemu organizmowi dostarczę,a po podliczeniu okazało się,ze to było duzo za duzo :? no i jeszcze z cini-minisami przesadziłam trochę,więcej nie kupuje tego dziadostwa,jest za dobre :twisted: a ruch:15 minut znowu gimnastyki,głownie brzuszki :roll:
mama dzis stwierdziła,że zostały ze mnie same kości,dobre 8) a ja ostatnio przeciez praktycznie nie chudnę,zobaczymy co będzie 4 :roll:
kota dostaje z braku ruchu,nie byłam dość dawno na aero i mnie nosi,jutro może zdążę wyskoczyć,zobaczymy,tak mi ustawili jazdy(chodze na prawko 8) ),że mam w godzinach najfajniejszych ćwiczeń :evil: musze cos w zamian najwyżej wykombonować,jakąś skakanke odkurzyc,albo coś :lol:
ogólnie coś musze ze sobą zrobic,bo wygladam jak ostatni pasztet a szkoła za 3 dni :)
lecę coś poczytać :)
do jutra(zdrowego,chudego,wzorowego) :D
cmok,cmok:*****
pecorciu byłaś chora i to Cie usprawiedliwa, ale dzisiaj nie ma zmiłuj!
wracaj do dietki i do ćwiczeń...
:)
Pecora z tym pasztetem to chyba przesadzasz ;) Mama pewnie ma racje ze chuda laska sie z ciebie robi i moze powinno cie to dalej motywowac jak ktos zauwaza twoje sukcesy :)
MNIEJ SAMOKRYTYKI !!!!!!!!!
Ja uwazam , ze super Ci idzie! Przynajmniej nadal kontrolujesz liczenie kcal, a to jzu jest plus!
Fajnie prawko robisz to jak bedziesz zdawac to bede trzymac kcuki ! :)
:)
hej pecorciu :)
dobrze znow moc Cie czytac :D
mi tez sie wydaje ze wcale nie bylo az tak zle - bo naprawde witaminek pewnie potrzebowalas po chorobce i to dlatego tak wyszlo. przeciez nie objadalas sie - pamietam swoje 'najlepsze' czasy :roll: - przy tym co wtedy jadlam 2000 kcal to wrecz dieta :? .
hehe - przeciez juz prawie jestes u celu - moze mama ma troche racji 8) ?
nie przejmuj sie - ja to dopiero pasztet, Tobie zostaly bodajze 3 kiloski a mi... :roll: szkoda gadac, choc mam nadzieje ze pierwszego juz bedzie mniej ;)
ale do poczatku szkoly i tak juz raczej 12 kg nie zrzuce haha...;) za to jak sie zacznie, to na bank bedzie nam latwiej ;) nom, wiec rekawy zakasac trza i do roboty :D
pozdrawiam cieplusio :)
do przeczytanka
Oj wilczusiu,oby było latwiej :D a zostały mi juz mam nadzieje 2 kg,niedługo sie okażę zreszta :) a pasztet jestem bo jestem :wink: nie przez kg :roll: i na dodatek nie mam co na siebie włozyć,jutro musze poszukac sobie jakiejs kurtki,torby,butów i spodni 8) chyba cały dzień na zakupach spędzę :? bylam dziś w orsayu i zobaczyłam fajny płaszczyk,przymierzam 38 i.... utopilam się :evil: powinnam się cieszyć,ale nie mam zamiaru,bo 36 żadnego nie było,a 34 to niestety nie wchodzę :evil: wrrrrrrrr :twisted: a taki był świetny,w sam raz na jesień :?
życzcie mi więc jutro szczęścia w szperaniu po sklepowych półkach:D
co do jedzonka to:
X Grahamka szt. 50g 1 125,00
X Jogobella light opakowanie 150g 1 90,00
X Otręby pszenne łyżka 8g 2 40,00
X Miód łyżeczka 7g 1 23,00
X Jajo kurze szt. 60g 2 180,00
X Pomidory surowe średnio 100g 3,6 61,20
X Grahamka szt. 50g 1,27 158,75
X Masło roślinne płaska łyżka 10g 0,2 15,00
X Mleko 2% tłuszczu szklanka 240g 0,1 11,28
X Mleko 2% tłuszczu szklanka 240g 1 112,80
X Biała kostka 4g 0,85 18,02
X Miód łyżeczka 7g 1 23,00
X Mleko 2% tłuszczu szklanka 240g 0,1 11,28
W sumie kalorii: 869,33
ale mleko z miodem wypiłam koło 21,dopiero do domu wróciłam wtedy...i nie ćwczyłam,ale chyba spaliłam dużo kcal podczas jeżdżenia samochodzikiem,adrenalina mi podskoczyła :) no i duzo sprzatałam i prałam sobie buty,co tez mozna zaliczyc do ćwczeń :wink: strasznie mnie teraz boli ręka :evil: w ramach programu"poprawianie humoru" wybrałam sie do kosmetyczki,na solarium i kupiłam błyszczyk...nie pomogło :? znowu kłóce się z moim facetem,dzis nasza rozmowa telefoniczna skonczyła się trzaskaniem słuchawką...po cholere ja do niego wracałam..........ech...ciężko jest :?
dobra,nie marudze juz,ide do was :)
Pecora, a kto powiedział, że z facetami będzie łatwo? Życzę ci udanego związku i kobiecej intuicji w urabianiu facetów! Przy moim mężusiu mam czasami wrażenie, że urabiam wyjątkowo oporny kawałek materiału :twisted:
Utopiłaś się w 38? :shock: Ale z ciebie szczęściara! :D :D 8) Gratuluję! A pod płaszczyk nie można założyć jakiegoś grubego swetrzyska, żeby sobie trochę ciała dodać? Bo ty rzeczywiście chudzinka jesteś :)
neszta-->to była jakas wyjątkowo duza rozmiarówka :D zwykle 38 jest w sam raz 8)
zdenerwowałam się przed chwilą strasznie,no i zjadłam ciut za dużo :? już 1120 kcal :? bede musiała zrezygnować z kolacji :( :( :(
a zakupy tez nieudane :? nie moge sie zdecydowac w ogóle :? i spuchlam strasznie(PMS) ,znowu eMki w sklepach(spodnie) sa jakieś ciasnawe :evil: dół jednym słowem :?
eeh, zycie... :? no nie ? ja nie chce do szkoly, aaaaa :x :!: chlip, a ja nawet nie mam pms-a i nie mam na co zrzucic tego dolka ;) tak smutno tak smutno, oj :) najchetniej to bym zapila to wszystko ale to takie, eee no nie bede tak :D
ale z jednym przynajmniej moge Cie pocieszyc ze spodenki przyciasne to sa tylko pozory bo zatrzymanie wody.. mam nadzieje zreszta ze obie juz niedlugo jakos bardziej przyjaznie spojrzymy na rzeczywistosc... alez mam nerwa, ta niepewnosc mnie zabija 8)
i pecorciu nie badz taka dla siebie surowa, na pewno nie jestes pasztet ;)
trzymam kciuki
twardym trzeba byc nie mietkim
jakos damy rade, musimy ;)