hej pecorciu

dobrze ze sie zastanowilas nad tym wszystkim. faktycznie jestes juz bardzo bardzo bliziutko i szkoda byloby to zmarnowac. mysle ze Twoj plan jest dobry, nie ma sensu sie przeciez katowac. tyle sie gada o tym ze dietka ma byc sposobem na zycie.. jesli tak to najwazniejsze jest chyba zeby dobrze na niej sie czuc.

zastanawiam sie jak sobie dajesz rade na imprezce. trzymaj sie swojego pomyslu alkohol to najfajniejsza rzecz na jaka moznaby przeznaczyc kcale a basenik, nic straconego. trzymam kciuki zeby jutro mama okazala sie bardziej ulegla .

u mnie tak w skrocie - w porzo .

pozdrawiam, milej niedzieli