-
natalka nie daj sie!
rybeczka podnos sie z tego upadku. my tez nie jestesmy takimi ideałami za jakie nas masz [a chciałabym]. ja caly czas jem troche za duzo niz bym chciala. ale zawzielam sie na cwiczenia!!
co z Wojtkiem... no coz malyu kryzys ale wszystko zmierza w dobra strone!
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
no to cześc laleczki - coraz wiecej sie nas znowu robi.
natalka - trzymaj sie z nami - damy rade. z lekarzami tak czsami bywa że pomagaja byle jak. ale na nas zawsze możesz liczyc jeżeli bedziemy tylko wstanie to pomożemy ci- tylko nie opuszczaj nas znowu na tak długo -obiecujesz??????
julcyk z fajeczkami narazie klapa -niestety boję sie walczyc z dwoma nałogami -narazie pom,ału pomału poskromiłam swój apetyt i dobrze sie ztym czuję. a z tym drugim nałogiem zaczne może bliżej lata długie dni- duzo słońca, dostatek owoców warzyw itp. może wtedy mi sie uda. bo teraz pewnie łapałabym za jedzeni a przede wszytskim za słodycze a tego bardzo bardzo nie chcę.
rybeczka a już myslałam że nas całkiem opuściłaś. jestes pewnie padnieta ale taeraz masz dwa tyg. wplnego - odsapniesz troszki. ciesze się że mobilizuja cię moje pościki. ćwiczę regularnie od półtora tygodnia. narazie jest ok - czuję się dobrze mieśnie pomalutku robią się sprężyste a figura nabiera kształtów. a jednak zaskoczę mężusia jak przyjedzie.
nie wstydź się więcej i nie zostawiaj nas na tak długo .
ja też nie bardzo ufam tabletkom - masz rację. pomożemy natalce ciepłym słowem i zawsze dodamy otuchy.
dzisiaj miałam bardzo pracowity dzioenek.
miałam urlopek . pochodziałam troszke do lekarza z synem do kontroli.
póxniej wzięłam się za przemeblowanie w moim pokoju.
bardzo bardzo lubię coś zmieniać w mieszkaniu.
meble poszły na inną ścianę, stół i krzesła też, powymiatałam , poukładałam - jest slicznie.
choinke rozebrałam - juz pora.
dzisiaj nie ćwiczyłam - ale jestem tak padnieta i miałam tyle skakania po meblach i skłonów że mogę zaliczyć ten dzień jako bardzo ruchliwy i sportowy.
papa laleczki
jutro wpadne do was
trzymajcie sie cieplutko.
-
jak obiecałam, tak jestem
na razie u mnie z jedzonkiem super. na śniadanie kefir, później jabłko.
teraz czekam na obiadek w końcu nie podjadałam po śniadaniu. może do wieczora wytrzymam.
oj, co ja mówię. na pewno wytrzymam najlepsze jest optymistyczne myślenie. a więc schudnę, schudnę, schudnę, na pewno schudnę
Majamigo, teraz taka paskudna pogoda więc i twoje dziecie doleciało choróbsko. u mnie na razie znajomi chorują a ja jakoś się trzymam. z tymi dwoma tygodniami wolnego to nie do końca prawda. może i będę siedziała w domu ale mam w trakcie 4 egzaminy a więc jak mi się nie będzie chciało uczyć to mogę często zaglądać do lodówki. właśnie tego się najbardziej boję.ale dam radę. jak będzie mnie korciło aby coś przekąsić to będę do was zaglądać
nio, to jak przyjedzie mężuś to będziesz niezła szprycha to dzięki tym ćwiczonkom.ja za tydzień zacznę chodzić na aerobik bo będę miała za darmochę chyba że mi plan nie będzie pasował. ale to się jeszcze okaże. więc może to mnie jeszcze bardziej zmobilizuje do nieprzejadania się.
Julcyk, oj z tymi chłopami. zawsze o coś trzeba się z nimi posprzeczać bo inaczej to,na głowę by weszli co do dietki to ty przynajmniej coś ćwiczysz a ja siedziałam tylko i jadłam. więc o wiele bardziej nagrzeszyłam. no a teraz znowu zaczynam i mam nadzieję że to już ostatni raz
Natalka, nie martw się my ci pomożemy. jak widzisz sama mam częste wzloty i upadki ale jakoś to przezwyciężymy. odzywaj się do nas często. a może będziesz mniej zaglądać do kuchni. tak jak ja miałaś do czynienia z jakąś wredną lekarką. ale im jak się porządnie w łapę nie da to nic nie pomogą. taka jest nasza szara polska rzeczywistość. nio, ale nie martw się :0 zawsze mas nas, a my nie pobieramy opłat za wspieranie
a u Szafir co słychać? opowiedz nam coś więcej o sobie
spadam na obiadek.
buzialki
-
cześć laleczki..
u mnie ok. dietka spokojnie - wytrzymuje.
chyba sie juz przyzwyczaiłam do mniejszych ilości jedzenia.
mam czasami ochote na małe conieco słodkiego - ale juz nie pochłaniam wielkich ilości. jem z umiarem.
a do tego mobilizuje mnie bardzo bardzo bardzo - zaskoczenie mężusia moim wygladem - to naprawde pomaga.
ciesze sie jednak że nie zwariowałam na tym punkcie i nie głodze się. - to najgorsze co może być. głód głód głód - a póxniej wielki apetyt i chandra.
wiecie ?
czy nie wiecie?
mam nowe oklularki - sa ekstra - widze w nich super. nawet nie myslałam że tak bardzo popsół mi się wzrok od pracy przy komputerze. jednak bardzo .
cieszę się a do tego dzieci powiedziały że bardzo mi w nich do twarzy.
rybeczka - trzymaj się - jestem z ciebie dumna że ciągle walczysz i nie poddajesz się. damy radę. napewno a to już prawie koniec stycznia więc
coraz bliżej wiosna
to dopiero bedzie super jak w koncu już do nas przyjdzie.
natalka, julcyk ,szafir - co u was.
pozdrawiam was serdecznie.
pa do jutra
-
czesc
wszyscy mi mowia ostatnio ze schudłam:D
a ja sobie dalej spokojnie dietkuje...
tzn dzisiaj troche mniej spokojnie. pierwszy dzien okresu:/
i na basen nie moge isc:/
ale na w-fie byłam! a wieczorem na imprezke i potancze sobie:D
buziaczki!
majamigo pewni wygladasz w okularkach super. zwlaszcza jak Ci tak dzieci powiedzialy!
rybeczka co slychac? jak Ci mija piatek...?
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Hej Śłonka
wczoraj miałam kupę zajęć więc nie mogłam nic napisać ale dzisiaj już jestem i zdaję wam relację.
a więc. wczoraj nic ciekawego, oprócz tego że trzymałam się dietki. nie wiem ile kalorii zjadłam bo nie maiąłm czasu liczyć ale chyba w normie bo wieczorkiem nawet mi w brzuchu burczało. nio i nic nie podjadałam
a dzisiaj. już posprzątałam, zjadłam śniadanko i biorę się za naukę. we wtorek mam egzamin. nienawidzę sesji. co roku tyłam jak tylko zaczynałam się na nią uczyć. dlatego jak tym razem się nie dam to będzie dla mnie wilki sukces :0
Majamigo, widzę że masz dobrą motywację. mężuś będzie wniebowzięty. co do okularków to na pewno w nich wyglądasz super :d ja też muszę je nosić. pamiętam jak bardzo byłam zła jak się okazało że muszę kupić sobie okulary. później się przyzwyczaiłam, a jak ludziska mi mówili że nawet ładniej wyglądam niż bez to już się nie przejmowałam. teraz noszę soczewki i są bardzo wygodne. przydatne przy ściąganiu
Julcyk, jak znajomi zauważają że schudłaś to już bardzo dobrze. to najlepsza nagroda za tyle wyrzeczeń. dużo imprezujesz więc dużo spalasz. och, jak tylko skończy się sesja to i ja muszę się gdzieś wybrać :0
Natalka, jak tam dietka. nie opuszczaj nas znowu. bardzo chciałabym żebyś została bo razem zaczynamy od nowa. na razie boję się stanąć na wadze więc nie wim czy dużo przytyłam. ale chyba nie jest tak źle. ty też dasz sobie radę jeśli tylko z nami będziesz
pozdrowionka, buzialki słodziutkie
miłej sobotki, mam nadzieję że u was słoneczko świeci, bo u mnie jest strasznie ponuro. i jak tu się uczyć ? najlepiej to by mi się dzisiaj spało
-
cześć laleczki.
u mnie ok.
ćwiczę codziennie po 40 minut.
jem z głową.
kupiłam sobie dzisiaj spódnicę. stare już są za luźne. fajnie !!!!!!
waga narazie stoi na 78
ale to przez gimnastyke więc nie bedę się wazyc przez dwa tygodnie - może coś ruszy
dzieciaki - jak zwykle się kłócę - czyli w normie.
mężuś dzwoni. ciesze się bardzo
coraz bliżej marca - czas szybko leci.
napadało dzisiaj sniegu - jest przyjemnie chociaż nie ma słonca.
pieke dla dzieci bułki drożdżowe - pewnie skosztuję .
ciesze się że u was ok.
julcyk miło słyszeć że ludzie widzą twoją nowszą figurkę
rybeczkano widzisz i juz powróciłaś do nas na całego - trzymasz sie dietki. jest ok.
teraz nie przytyjesz - masz w końcu nas do pomocy. my nie damy ci duzo jeść przed egzaminami.
a jak tam twój misiaczek ? -dawno o nim nie pisałaś.
ale jestem ciekawska co????
koncze narazie - może zajżę do was jeszcze dzisiaj
papa
narazie.
-
Już jestem! Nie uciekłam, nie opuściłam Was znowu! Dietki żadnej konkretnej jeszcze nie ma, ale powoli zaczynam się przestawiać na NORMALNE jedzenie. Jem mniej i mniej węglowodanów. Ostatnio wymyśliłam, że znajdę sobie jakąś kasetę z ćwiczeniami na Allegro. Trzeba się wziąć za siebie. Zacząć ćwiczyć.
-
więc mam klopoty z W. tzn w sumie już nie mam bo nie jestesmy juz razem...
dietka w porzadku!
dzisiaj łaziłam dosyć szybkim tempem 1,5 h :D
buziaki
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
cześć laleczki
julcyk - trzymaj się - bedzie dobrze - najwazniejsze żebyś sie nie załamała - nie wiem jak bardzo byłaś z nim zwiazana. ale co by nie było jestem z tobą.
natalka nie uciekaj od nas nie. wydaje mi się że kastea nic ci nie pomoże jeżeli w tobie samej nie bedzie chęci do ćwiczeń. jak sama zaczniesz ćwiczyć bez kasety - to bedzie wielki sukces. najpierw 10-15 minut a póxniej 30 minut i godzinkę - a potem samo poleci. zobaczysz. zagladaj do nas często my bedziemy cię mobilizować. sparwdź się najpierw sama. a kasetę zawsze zdążysz kupić.
POWODZENIA
PAPA
POZDRAWIAM
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki