-
hej
próbowałam dostać się do was juz wcześniej ale internet jest chyba przepchany i dopiero teraz mi się udało
zjadałm dzisiaj 1228 kcal.
hura hura hura
dzięki wam dziewczyny.
i reddsa też wypiłam ale wszystko w normie.
kończę papa spokojnej nocy
do jutra
-
Hej dziewczynki! Jest dobrze - trzymam się i jestem silna! A to tylko dzięki wam! Dziękuje wam za wszystko - odzyskuje radość życia wchodząc tutaj - do was!!
Pozdrawiam - buźka
Trzymajcie się cieplutko!
-
Hi, hi, hi :lol: ale jesteście krzykliwe.Zaglądam dopiero dzisiaj bo nie było mnie przez dwa dni w domciu.Ale się za Wami stęskniłam. Barrrrrrrrdzo żałuję że byłam nieobecna bo pewnie i mi by się oberwało za moje wpadki. A należałoby się mnie też strasznie wykrzyczeć.
Ale dzisiaj wlazłam na wgę i okazało się że znów kilogramka nie ma więc chyba nie jest aż tak źle :)
Pozdrawiam mocno.
Jesteście wspaniałe. Strasznie mi dzisiaj z rana humorek poprawiłyście :D
-
Cześć
pogubiłam się, bo w ciągu dnia to wchodzę na wagę chyba z dziesięć razy i waga czasami wskazuje nawet 2 kg różnicy. Czy Wy ważycie się zawsze o tej samej porze?? może najlepiej rano przed śnioadaniem?? Chyba tak, bo w ciągu dnia to wypijam kg wody mineralnej i przecież pożeram tyle różnych rzeczy a to wszystko waży:)
Wczoraj rano byłam zachwycona lekkim śniadankiem ale wieczorkiem mąż zrobił kolację (tzn o godz. 20) frytki z piekarnika i smażoną rybkę z rydzami. Pyyyycha, ale nawet nie liczę kalorii które zjadłam bo bym się wściekła, a to tylko u mnie pogarsza "głód". Mąż oczywiście mówi że nie powinnam się odchudzać i dlatego czasami coś wymyśli, a innym razem jak nie mam co na siebie włożyć to mówi : "miałabyś się w co ubrać grybyś schudła trochę ..." Ale z facetami to tak jest, nigdy się im do końca nie dogodzi :)
Ale chciałabym mieć w kimś wsparcie i dlatego piszę do WAS. Moja silna wola równa się zeru, więc mimo że rowerek stoi obok komputera to tylko osiada na nim kurz, a od tego się nie chudnie :(
No dobra, kończę bo Was zanudzę.
Buziaczki, pa
dorcia77
-
hej wróciłam właśnie z uczelni.ale się nalatałam.dwiegodziny łażenia po mieście i wchodzenia na 12 piętro po schodach. padam z nóg.ale fajnie sobie pomyśleć że coś niecoś się spaliło.
Dorcia ja waże się tylko raz w tygodniu (środa), bo nie chcę się przygnębiać jak się okaże że przez dwa dni nic nie schudłam.Dzisiaj schudłam kilogramek. No może nie cały bo mam tą wagę jakąś nie za bardzo dokładną. nie jest elektryczna i waży jak jej się podoba. jutro pójdę do apteki zważyć się na elektrycznej za darmochę. Tobie też niedługo zacznie ubywać kilogramków. jak widzisz ja też mam wielkie słabości. ostatnio 1700 kcal aż głupio się przyznawać. moje Słonko też mi cały czas dogadzało. ciągle przynosił jakieś słodycze. ale teraz razem się odchudzamy więc zajadamy owoce :)
Wiecie co. Wkurzył mnie dzisiaj mój kochany braciszek :evil: Powiedział że siedzę przed tym komputerem a przy okazji objadam się. A ja jadłam tylko jedną papryczkę. Po prostu jak on nie ma dostępu do komputera to jest wielka wojna w domu. Muszę się nieźle wykłócić żeby mnie dopuścił chociaż na chwilkę. A tak na marginesie. Głupio byłoby mi pisać tutaj i obżerać się jakimiś tuczącymi rzeczami. Kiedyś może i tak było. Ale teraz zdecydowanie nie :D
Jak będę mogła to odezwę się wieczorkiem.
Pozdrowionka dla wszystkich pięknych kobietek. Czy Wy też się cieszycie jak możecie dodać tu kilka swoich zdanek. Ja zawsze niemogę się doczekać :D
Buźka
-
czesc dziewczynki;)
ja tez jak wracam do domu to od razu elce do internetu sprawdzic co tez naskrobalyscie:)
wczoraj o 1 w nocy wszamała jedną grzankę i naleśnika. postaram sie iść dzsiaj wczesniej spac!:)
-
cześć kobietki
rybeczka gratuluje 1 kilogramka
dzisiaj zjadał ok 1270 kcal - dobrze
moja waga narazie stanęła. ważę się (staram się przynajmniej) w sobotę ale zawsze rano przed śniadaniem .
wieczorkiem próbowałam ale trylko strachu sie najadłam zawsze jest więcej jak rano i ma się wrażenie że nici z odchudzania.
mnie braciszek nie wkurza bo go nie mam, siostra we wrocławiu, ale mąż i dzieci czasami walczą ze mną o dostep. ja też tęsknię za wami. lubię tu wchodzić i pisać - zresztą zauważyłyście pewnie że moje lity są długie. zawsze lubiłam pisać listy. - i to długie dłigie- teraz strasznie cierpię jak muszę je skracać żeby Was nie zanudzić. staram się.
julcyk idź spać - żeby cię nie kusiało ale przed zaśnięciem wpadnij jeszcze do nas .
dorcia masz rację z facetami nigdy nie wiadomo. ale i tak ich bardzo kochamy.
no to pa narazie - może uda mi się jeszcze do was wpaść przed spaniem.
-----------------------------------
bedę ważyć 70 ...........................a może mniej
---------------------------------------------------------------
-
To znowu ja :D
Wywalczyłam dostęp do komputera. Było ciężko.
Mojamigo dobrze, że waga nie idzie do góry. Oby znów zaczęła spadać.
Ja wszamałam dzisiaj trochę ponad 1300 kcal ale i tak jestem zadowolona.
Kolorowych snów. Pa :D
-
juz mówię o was - moje dziewczyny. jak wpk daje mi sygnał że mam wiadomość to lecę na złamanie karku i mówię mężowi żeby zmykał bo moje dziewczyny do mnie piszą.
ciekawość - pierwszy stopien do zrzucenia wagi. hihihihi
papa też kolorowych :lol:
------------------------------------
-
majamigo!
ja uwielbiam czytać długie listy! yakie są najfajnieszje więc prosze pisz ile chcesz!
właśnie mykam do spanka...
i tylko chciałam wam napisać że dzisiejszy dzień był lepszy niż wczorajszy;)
jest ok!
to dobranoc!
i zeby jutro słoeczko wstało razem z nami bo mi zimno!!!!
buzka