hej wróciłam właśnie z uczelni.ale się nalatałam.dwiegodziny łażenia po mieście i wchodzenia na 12 piętro po schodach. padam z nóg.ale fajnie sobie pomyśleć że coś niecoś się spaliło.
Dorcia ja waże się tylko raz w tygodniu (środa), bo nie chcę się przygnębiać jak się okaże że przez dwa dni nic nie schudłam.Dzisiaj schudłam kilogramek. No może nie cały bo mam tą wagę jakąś nie za bardzo dokładną. nie jest elektryczna i waży jak jej się podoba. jutro pójdę do apteki zważyć się na elektrycznej za darmochę. Tobie też niedługo zacznie ubywać kilogramków. jak widzisz ja też mam wielkie słabości. ostatnio 1700 kcal aż głupio się przyznawać. moje Słonko też mi cały czas dogadzało. ciągle przynosił jakieś słodycze. ale teraz razem się odchudzamy więc zajadamy owoce![]()
Wiecie co. Wkurzył mnie dzisiaj mój kochany braciszekPowiedział że siedzę przed tym komputerem a przy okazji objadam się. A ja jadłam tylko jedną papryczkę. Po prostu jak on nie ma dostępu do komputera to jest wielka wojna w domu. Muszę się nieźle wykłócić żeby mnie dopuścił chociaż na chwilkę. A tak na marginesie. Głupio byłoby mi pisać tutaj i obżerać się jakimiś tuczącymi rzeczami. Kiedyś może i tak było. Ale teraz zdecydowanie nie
![]()
Jak będę mogła to odezwę się wieczorkiem.
Pozdrowionka dla wszystkich pięknych kobietek. Czy Wy też się cieszycie jak możecie dodać tu kilka swoich zdanek. Ja zawsze niemogę się doczekać![]()
Buźka
Zakładki