i znowu ja trzymam wartę na poście od rana

cześć z rana !!!

julcyk po imprezce - śpi fajnie było ???

rybeczka - jak tam spanie lepiej jak wczoraj ???

dzisiaj biegnę na jekieś dwie - trzy godzinki do pracy .

na śniadanko zjadłam
kromke chleba z kiełbaską
pije teraz kawę.

miałam ochote na serniczek z brzoskwiniami - ale nie - dałam sobie po łapach.
pijąc kawę tłukłam samej sobie w łep[etyne że przecież to i tak mi nic nie da, że to tylko chwilka przyjemności, że nie zjem, że się nie opłaca, bo jak sobie na niego znowu pozowle to zacznę tyć i znowu bedę gruba. (ale przyznam się że ciężka walka była z tym kawałkiem ciasta)

no i ...

no i udało się - nie zjadłam dzisiaj ciasta - i mam nadzieje że nie zjem.

wczoraj tyle dołozyłam kalorii że starczy za cały tydzień .
dzisiaj powinnam sobie zrobić głodówkę - ale wiecie że sie do tego nie nadaję. nie lubie głodówek ani żadnego tam oczyszczania.

mężuś dzwonił - ładnie mieszkają, mają co jeść no i pracują, jest ok.
sami sobie gotują, robią zakupy, sprzatają,piorą, no no zdolnego mam męża - hihihi a jak był w domciu ciagle mówił że on wszystko potrafi, tylko nie chce odbierać mi tej ogormnej radości jaka sprawia mi gotowanie i dbanie o dom - (cwana i inteligentna bestia) hihihi

jestem już z nim kilkanascie latek - w grudniu będzie 14 - wiele mnie życie nauczyło, i wiele nauczyliśmy się wspólnie od siebie.
ja lubie gotować i dbać o dom. wogóle lubię robić wiele rzeczy - w te wakacje sama pomalowałam pokój u dzieci. całkiem sama - mąż pracował całe dnie i całe tygodnie - nie było sznas żebysmy się za to oboje wzięli - więc gładź, szpachla, pędzel i farby wszystko sobie przygotowałam - urlopek 2 dni i sobot i niedziela wystarczyły - i pokój był pomalowany. hihihi.

o ile pamietam - to któraś z nas maluję obrazy - ale nie pamietam - ja też jak mam wielką chęć coś stworzyć - maluję .

wiecie jakie to przyjemne - coś samemu zrobić.

więc na koniec stwierdzę żę trafiuł się mojemu mężowi skarb hihihi - i teraz mnie jeszcze bardziej ceni - jak wszystko musi zrobić sam. więc mimo moich wcześniej wylanych łez i smutku - mogę ztwierdzić że rozłąka czasami jest wskazana - popatrzcie - całe życie człowiek się uczy .

chiba się rozpisałam - nio nio jak zwykle ja

ale lubicie czytać więc mogę pisać -
a coś mi moja konkurebcja zawodzi - freda czyżby kłopoty z internetem (mam nadzieję że nie z cisnieniem ) odezwij się do nas
mała paprptoka - też coś się z nią dzieje


no narazie papa

odezwę się później
---------------------------
i tak schudniemy ......... do fiu fiu fiu
----------------------------------------------------------------------------------------