-
cześć kobietki !!!
sobota minęła mi spokojnie i dobrze.
mężuś dzownił w piatek i wczoraj też na kilka słów - fajnie miec z nim kontakt każdego dnia.
zaczęłam czytać książki.
przyznam sie że bardzo mało czytałam. zawsze było cos innego a kasiążki w tyle. lubie ogladac telewizję. ale ostatnio są same powtórki i ciężko trafić na coś konkretnego.
przeczytałam książkę w dwa popołudnia.
jestem z siebie dumna.
i zamierzam robic to częściej.
z dietka ok. chociaż upiekłam szarlotkę wiec pewnie nie pogardze kawałeczkiem albo dwoma - ale w granicach rozsądku.
natalka nio nio ale sobie dogadzasz - ja niestety jem bardzo jednostajnie - tzn mam swoje ulubione dania i jakos ich nie zmieniam - mozna by powiedzieć że jestem tradycjonalistką. serek wiejski, parówki, wędlina i to drobiowa, jakis tam obiadek, owoce w parcy przeważnie danio waniliowy i jabłuszko albo kiść winogron. omletu nie jadłam juz nie wiem od kiedy . ale jakos jest ok.
tylko czsami wam zazdroszczę że jecie takie smakołyki - może jstem za leniwa na wyszukane przekąski a pieczarek z roztopionym żółtym serkiem to chyba w zyciu nie próbowałam zrobić.
rybeczka nie przepraszaj no co ty !
mój mąż oświadczył mi sie po trzech miesiacach znajomosci - wiedzielismy że jesteśmy dla siebie stworzeni - pobraliśmy sie po roku znajomości równo jeden rok i jeden miesiąc - jesteśmy już ze soba 14 lat - i nie zamieniłabym go na nikogo innego .
a jak tam twoi rodzice sie na was zapatrują.
ja byłam już osoba pracujacą mąż też - mieliśmy mieszkanie u dziadków - wiec nie było przeszkód żeby załozyć rodzinę - córcia urodziła się dokładnie w dzień naszej rocznicy ślubu a synuś 13 m-cy po niej.
życzę ci powodzenia z misiaczkiem i abyście stworzli kiedys wspaniałą rodzinę - z najmniej dwójką dzieci.(zawsze to powtarzam - dwójka to minimum)
zobaczysz jak jest wspaniale razem mieszkać. cholera zdarzaja sie kłotnie i przetargi i to nie rzadko - ale trzeba sie dotrzeć w końcu łączo się dwa rózne światy , każdy ma swoje muchy w nosie i każdy próbuje wprowadzić swoje zasady w życiu i pokierować innymi- to naturalne-tylko trzeba nauczyc sie z tym zyć i przede wszystkim szanować tą druga osobę - ale nie zamieniłabym mojego obecnego zycia na zadne inne.
ocho !!!!!- znowu przemawia do was starsza siostra - i snuje swoje wywody z zycia małżeńskiego !!!!
julcyk juz jest sielanka - mamy kontakt - jestem szczęśliwa .
trzymajcie się cieplutko
wpadne do was póxniej
miłej niedzielki
nara
papa
----------------------------------------------------
schudniemy !!!!!!
---------------------------------------------------------------------
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki