Wiecie co
przymierzyłam sukienkę w której mam iść na sylwestra. myślałam że się w nią nie zmieszczę, bo to mamy sukienka, a ona jest szczuplutka, atu niespodzianka teraz jest na mnie akurat. tak straszecznie mi się podobała i chciałam ją założyć tylko bałam się że się nie zmieszczę. i muszę przyznać że wyglądam super Misiaczkowi się straszecznie podobam w niej. tylko teraz jak schudłam to boi się że mnie będą chłopy wyrywać. on jest nie możliwy. tyle razy co ja mu mówię że go kocham a on nadal swoje. chyba na prawdę teraz wyglądam seksownie skoro się martwi że będą się za mną faceci oglądać. kurcze, jak dobrz, że znalazłam we wrześniu tę stronkę
z tego kilogramka jestem bardziej zadowolona niż z tych wcześnij zrzuconych 5 kg. i zamiast się uczyć to ciągle przeglądam się w lusterku

teraz to już biorę się za naukę.
Buźka