Hej Asiu!
Też pamiętam dokładnie mój pobyt w Tunezji... dkładnie to samo, aczkolwiek my byliśmy w małym ślicznym mieście Port el Kantaoui, gdzie był piękny port jachtowy, bogate wille i urocze centrum z kolorową fontanną...
Ale jamilej wspominam własnie ta wycieczkę na Sahrę... szkoda, że tam nie byliście, bo tam widać prawdziwą Afrykę...
Ale miło się czytało... dziekuje...
Życze miłego weekendu!
A kiloski zrzucisz... tym masz silną wolę i niesamowite zaparcie jeżeli chodzi o ćwiczenia! :D