-
WITAJ ASIU :D
Wczorajsze wyniki :
ZJEDZONE -919,50
SPALONE-852,5
WAGA JAK ZACZAROWANA 0 SPADKU ALE POSZLY CM W /TALIA I BIODRA/
A U MNIE COS ZNAJDZIESZ NA TEN NOWY TYDZIEN-OCZYWISCIE Z HUMORKIEM -PAPATKI :D
http://imagecache2.allposters.com/im...D/CB030206.jpg
-
z powodu spotkania z dziewczynami w weekend wykorzystałam wszystkie trzy dni dyspensy
od dzisiaj znów liczę kalorię i ćwiczę
-
Raportem za weekend nie będę się dzielić na szerszym forum :oops: :oops: :oops:
Ale ruchu było dużo :roll: Dzisiaj małe oczyszczanie i powrót na dobre ścieżki :wink:
http://kartki.onet.pl/_i/d/kartka4b.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Cześć Asieńko.
U mnie weekend w porządku.
Wczoraj kcal około 900 szczególy u mnie
Ruch był szczegóły też u mnie.
Asia mam zaliczone 1 kilo w dół hurrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaa:-)
-
a moge sie jeszcze zapisać :?: :D
-
asiu dałam dupska na całej lini, mogłabym być politykiem: dużo gadam, mało robię...albo planistą w czasach "przeszłych"...
eh, no tak...może mi się uda wystartować w twojej następnej akcji, a teraz jak się pozbieram to spróbuję coś do tego marca zrzucić...
aaa...i sorki z powodu aerobiku, znów przeciwności losu;/ ale od lutego mam nadzieję (wolę już nie obiecywać) zacznę...jeśli mnie jeszcze przyjmniejsz :wink:
miłego dzionka
-
8 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Słoneczka.................Nawet nie wiecie , jak za Wami się stęskniłam................Czasami strasznie żałuję, że nie mam dostępu do neta przez weekend..........................Weekend minął mi bardzo miło. Spokojnie, tak jak lubię...................W sobotę do południa trochę popracowałam, potem było małe sprzątanie , a potem luz.............
Przeczytałam półtora książki,, pooglądałam co nieco............, był także spacerek na mrozie..............
Dietę ładnie trzymałam ( w weekend określam sobie limit 1200 , bo trudno mi się zmieścić w 1000) i codziennie ćwiczyłam.
Dziś humor troszkę nie za bardzo , bo waga bardzo mnie rozczarowała. W sobotę pokazała już 62 , a dziś 62,60 , czyli spadek tylko o 0,5 kg przez tydzień. Tłumaczę to sobie zbliżającą się @ , ale to nie zmienia faktu, że liczyłam na większy spadek i jest mi smutno.
A oto moje zmagania weekendowe :
Piątek :
Zjedzone – 1000 kcal
Ruch :
350 brzuszków + inne ćwiczenia ( 40 minut w sumie )
szybki marsz – 30 minut
Sobota :
Zjedzone – ok. 1200 kcal
Ruch : 350 brzuszków + inne ćwiczenia ( 40 minut w sumie )
Niedziela :
Zjedzone – ok. 1000 kcal
Ruch : 350 brzuszków + inne ćwiczenia ( 40 minut w sumie )
Marsz – 20 minut
Podsumowanie I tygodnia akcji :
* Nie skusiłam się na nic słodkiego – to uważam za wielki sukces
* Codziennie ćwiczyłam
* Piję ok. 2 litrów płynów dziennie
* Posiłki kończę o godz. 19.00
* Tyle plusów
Zastrzeżenia :
* Za mało ciepłych posiłków
* Za dużo pieczywa
Plany na 2 tydzień akcji
* Zwiększenie codziennych ćwiczeń do 50 minut pod koniec tygodnia
* Jedzenie pieczywa tylko raz dziennie
Słoneczka jesteście bardzo dzielne. Przeczytałam wszystkie posty od piątku i naprawdę jestem pełna podziwu. Niestety nie zdążę dziś Wam odpisać, bo mam bardzo dużo pracy.
Wszystkim , którzy zanotowali spadek wagi , bardzo gratuluję i życzę dalszych sukcesów.
Dziewczyny walczymy dalej . Zostało tylko 9 tygodni , i ani się nie obejrzymy i będzie koniec akcji.
I wtedy powiemy sobie, że warto było wytrzymać , bo szczuplejsze ciało , to szczęśliwsze my.
Życzę dietkowego popołudnia
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Asia
-
Asiu ja szybciutko, bo wpadłam dzis do pracy wszystko wyprostowac i lece z dziecmi do lekarza
piątek 1020 kalori i godzina ćwiczeń
sobota 1200 kalorii - dużo tańca
niedziela 1180 i tylko 20 minut ćwiczeń
buziaki
-
ładnie sietrzymam przez wszystkie dni ..no i dzis dotałam z tej okazjinagrodę :D -2kg na wadze :D :D :D jupiiiiiii :D
buziaki dla wspaniałej organizatorki :D
http://www.sportnet.gliwice.pl/images/ognie2.jpg
-
CZeść dziewczyny!
No i stało się.....przerwałam kopenhadzką :cry: , nie dlatego, że niałam jakieś zachcianki, ale dlatego, że od kilku dni bardzo mbolała mnie głowa a wczoraj to już nie mogłam ustać na nogach tak mi się w głowie kręciło, i stwierdziłam , że to od tej diety :cry: .
Nie cieszę się z tego powodu, ponieważ do końca zostało mi tylko 3 dni :cry: :cry: :cry: , ale naprawde źle się czułam i mi było strasznie słabo, dlatego zrobiłam to dla własnego dobra(nie wiem czy dobrze)???
A zatem od dziś przeszłam na 1000 kalorii, i będe to kontynuować :lol: . Przynajmiej człowiek sięga po co chce do jedzenia(oczywiście z umiarem) więc zjadłam dziś sobie odrobine fasolki po bretońsku, kromke chleba, pomidi\ora, szpinak gotowany i odrobine słonego rogala po moim dziecku...i wiecie co od razu lepiej się czuje..a doi tysiąca dociągnę owocdami.
Wieczorem troche poćwicze i to na razie tyle.
Pozdrowienia papa