-
Witaj Asiu :)
raporcik:
1030 kcal
200 brzucholków
szkoda tylko, ze 150 kcal to ciastka..............
u mnie mały apel.. bo tak słabo przestrzegam zasad, ze boję się, ze mnie wyrzucisz.. :roll: nie no wiem, ze mnie nie wyrzucisz.. :D ale i tak średnio mi idzie...
Asiu, ale ja NAPRAWDę SIę STARAM...
Asieńko dziękuję za priwa raz jeszcze, w wolnej chwili odpiszę :D
na razie wszystko B/Z 8) już sama nie wiem co mysleć.. :roll: :lol: :D 8) :twisted:
buziaczki Skarbie :D gorąco Cię pozdrawiam :D
-
Witaj Asiu :D
Moje pierwsze raporciki w tej akcji . Cieszę się ,że wreszcie zaczęłam . Oj brakowało mi tego baaaaaaaaaardzo :D Wczoraj i dziś limit jest ale dziś skusiłam się na 3 kostki czekolady :oops: Właściwie to nawet się nie skusiłam ale poczęstował mnie szef i nie bardzo wypadało mi odmówić. Takie tam wymówki..... :lol:
Ćwiczeń nie ma ale tyle mam ostatnio ruchu w pracy ,że wystarczy za wszystko :lol:
Ok - raporcik:
poniedziałek 1099.7 kcal
wtorek 1018,0 kcal
Pozdrowki :D PA***
-
http://imagecache2.allposters.com/images/AGF/3637.jpg
Asieńko widzę, że Ty dalej przewodzisz grupie odchudzajacych :), super tak trzymać :)!!!! Pozdrawiam serdecznie i buziaki posyłam :)!!!!!!!
-
Cześc Asiu...oto mój raporcik:
X Jabłko średnio 100g 1 50,00
X suchar bez cukru kromka 9g 4 156,00
X Sok pomarańczowy średnio 100ml 5 225,00
X Pomidorowa czysta talerz 250ml 2 86,00
X Kiełbasa krakowska podsuszana średnio 100g 1 180,00
X Danone Fantasia truskawkowy opakowanie 150g 1 166,50
X Jabłko średnio 100g 1 50,00
razem ok 915 kcal...
z ćwiczeniami u mnie ciężko...ale nie z lenistwa ale z braku czasu...mam ostatnio duzo za dużo pracy...no i nie najlepiej sie czuje chyba przeziębienie mnie dopadło....kicham i prycham... :cry: :cry: :cry:
wydaje mi się że na razie idzie mi całkiem całkiem...mieszcze się w kcaloriach i nawet schudłam 2 kg...słodycze narazie mnie nie kuszą ale jak widze jak inni wcinaja coś słodkiego to odrazu humor mi sie psuje...u ciebie tez tak jest???? moi najbliżsi twierdza ze brak cukru mi uderza do głowy.
ale koniec o mnie tobie asiu tez idzie swietnie zazdroszczę ci tych wypadów na aerobik...tez bym tak chciała niestety nie mam takiej mozliwości...życze miłego dietkowania pozdrawiam :D :D :D
-
WITAJ KOCHANIE JA TEZ BARDZO SIE CIESZE ,ZE MNIE ROZRUSZALYSCIE :D MOZE NIE TAK DUZO CWICZE ALE MOJE SERDUCHO ZACZYNA SIE PRZYZWYCZAJAC I ZALICZA CORAZ WIEKSZA DAWKE CWICZEN :D
Witaj grubasku,
WCZORAJ- zjadłeś już 926,00 Kcal, spaliłeś już 405,00 Kcal.
Gimnastyka, spacer, rowerek
KOCHANE NIE PISZCIE O TYCH SLODKOSCIACH BO CZUJE POTRZEBE ZJEDZENIA :(
POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://imagecache2.allposters.com/images/GDF/Z1790D.jpg
-
Hej Asiu.
Wczoraj miałam dzień bez ćwiczeń, ale dziś mam na nie wielka ochotę. Waham się jeszcze, czy callanetics, czy pilates, ale to pierwsze chyba wygra.
I jeszcze jedno, wyobraź sobie, że nie zjadłam wczoraj nic słodkiego... szok. Ale to zasługa kluseczek z mąki razowej, po których nie chce mi się nic jesć.
Buziaczki, miłego dnia. :D
-
WITAMhttp://gify.mjw.pl/gify/sport/00000002.gif
Wczoraj ładne 1400 + spacer, ostatni posiłek o 17tej :shock: Dzisiaj - joga z instruktorką - okazało się,ze mam zajęcia pod nosem :wink:
Asiu - I faza mnie kusi, bo wróciłam do zapisków z SB i przeczytałam,że jeżeli waga zaczyna wzrastać należy wrócić do I fazy :roll: u mnie nie tyle wzrasta o ile rosnie oponka,a już było tak pięknie :evil: Jak wiesz nie udało mi się przeprowadzić takiej I fazy bez wpadek, bo za pierwszym razem jeszcze za mało wiedziałam, a poprzednio dopadło mnie choróbsko i nie dokończyłam :cry: Po drugie strasznie mnie irytuje liczenie kalorii :twisted: Jeszcze myślę :D
Pozdrowienia dla akcjonariuszek :D
***
Grażyna
-
10 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Kochane Słoneczka
Dziś już dziesiąty dzień akcji, czyli 1/7 mamy prawie z głowy. Nawet się nie obejrzymy , a będziemy w połowie , a potem to już z górki...........A na końcu czeka najwspanialsza nagroda w postaci utraconych kilogramków........
Dziś mam wspaniały humor , bo waga rano okazała 61,90. Jest to bardzo mobilizujące do dalszej walki. Tickerka jeszcze nie zmieniam , zaczekam na poniedziałkowe ważenie...............
Wczoraj pracowałam popołudniu , a wieczorem obowiązkowe ćwiczenia , i chociaż @ przyszła i brzuszek lekko pobolewał, to zawzięcie ćwiczyłam.............No i dziś nieźle bolą mnie mięśnie brzuch i pośladki........Aż miło, bo jest to uczucie , które uwielbiam...................Jak boli , to znaczy , że poruszyłam następne zastane mięśnie................
Jestem z siebie bardzo dumna , bo dziś mija 10 dzień bez słodyczy................
Dziś zwalniam się z pracy o 14.00, bo mam kilka spraw do załatwienia, więc jeszcze mniej czasu na forum , niż zwykle..........
Wczorajsze menu :
Płatki+musli z mlekiem – 200 kcal
Obwarzanek – 300 kcal
serek wiejski light, jabłko – 195 kcal
grahamka z serkiem chudym i ogórkiem – 280 kcal
SUMA : 975 kcal
Ostatni posiłek o 18.30
Ruch:
350 brzuszków, ćwiczenia na nogi i pośladki ( w sumie 40 minut )
15 minut szybkiego marszu
Grażynko to życzę miłej jogi. A co do oponki, to ona najszybciej zmniejsza się na SB. Ja też ciągle myślę o SB i chyba się zdecyduję na 2i pół tygodnia przed następnymi świętami , jak skończę obecną akcję.
Celebrianko gratuluję dnia bez słodyczy. U mnie to już 10 dzień i czuję się super. A co do ćwiczeń, bo dzień bez nich uważam za stracony , i jak sobie odpuszczę czasami, to mam straszne wyrzuty sumienia.
Psotulko idzie Ci naprawdę wspaniale. Trzymam kciuki, żeby waga doceniła te wysiłki. I zobaczysz , że z tygodnia na tydzień , ćwiczy się łatwiej i z większą ochotą.
AsiuPitrasiu idzie Ci naprawdę dobrze. Kilogramki na pewno szybko polecą. A co do słodyczy........to ja też czasami jestem zła na cały świat , że wszyscy mogą jeść, a ja nie. Ale staram się walczyć z tym negatywnym uczuciem , bo przecież to co robię, robię wyłącznie dla siebie.............Ale rozumiem Twoje odczucia doskonale.........
Marti dziękuję, że do mnie wpadłaś. Mam nadzieję, że wkrótce pojawisz się na dłużej.
Jupiomor no to liczę już teraz na regularne wizyty. Idzie Ci całkiem ładnie. A o czekoladzie zapomnij........A swoją drogą , to musisz mieć fajnego szefa, który częstuje pracowników słodkościami...........
Anikasku mój kochany. Cały czas czekam na smski z wiadomościami. Zresztą co ma być , to i tak będzie..........Aniu trzymasz się ślicznie , tylko ( mało kalorii + brzuszki)................Tylko ciasteczka mi się nie podobają , więc masz karę w postaci 250 brzuszków............Myślę, że kara jest miła, zwarzywszy , że ode mnie............Aniulku myślami jestem z Tobą................I życzę, żeby weekend szybko nadszedł i żebyś mogła sobie w końcu odpocząć.
Luna64 raport bardzo ładny. A ćwiczenia naprawdę sobie odpuść, bo szkoda tak się męczyć. Czym się szybciej wykurujesz , tym szybciej wrócisz do ćwiczeń............
Izulaa mi nigdy nie robiły się siniaki od ćwiczeń..........Ale może warto zapytać jakiegoś lekarza, albo chociaż instruktora sportu , bo to chyba niedobrze, że tak się dzieje...........
Dum bardzo się cieszę, że moja akcja zmobilizowała Cię do ponownej walki. Już nie mogę się doczekać, jak będę robić wyliczenia , ile razem pozbyłyśmy się kilogramków.
Hiii jestem z Ciebie bardzo dumna , jak czytam Twoje raporty. Mam tylko jedną sugestię. Nie wiem , czy wcześniej uprawiałaś jakiś sport, ale taka dawka ćwiczeń codziennie, to według mnie bardzo dużo, i można przesadzić. Ale jeżeli czujesz się dobrze, przy takiej ilości ćwiczeń to ok. Po prostu tylko się martwię, żeby ktoś przez moją akcję się nie przeforsował.
Filigree raport jak zwykle bardzo ładny.
Agentko u Ciebie też ok. A jak wygląda ten dziki taniec w Twoim wykonaniu ?
Madziulku każdy ma takie dni , że chce mu się ciągle jeść. Ja wtedy próbuję zająć się czymś innym lub po prostu wyjść z domu, żeby być z dala od lodówki. No i piję herbatki litrami......Madziu ja wierzę, że niedługo pozbędziesz się tej wstrętnej 7. A potem będziesz ładnie dążyć do celu. Madziu przypomnij sobie swoje noworoczne postanowienia..................................... .... Jeżeli odpuścisz sobie dziś, potem jutro, potem cały tydzień i miesiąc , to nigdy nie osiągniesz stanu , do którego dążysz. Ja cały czas w Ciebie wierzę.
Agnimi raport ładny. Widzę, że po szalonym weekendzie , wróciłaś na dobre tory.
Witaj Gotko. Widzę, że analizujesz całą swoją dietkowa drogę. To dobrze, bo wtedy najłatwiej wyciągnąć wnioski. Już wiesz , że stanie w miejscu nie pomaga , tylko cały czas trzeba iść do przodu. A jak nie teraz ,to kiedy ? Przecież nie możemy całego życia spędzić na odchudzaniu , bo jest tyle lepszych rzeczy. A więc walczymy razem dalej o wymarzoną wagę , a potem zostanie „tylko” walka o jej utrzymanie.
Słoneczka życzę miłego i dietkowego popołudnia
Bądźcie takie dzielne , jak do tej pory.
Buziaczki z Chorzowa :D :D :D :D :D :D :D :D
Asia
-
ASIULKA MASZ RACJE TO PEWNIE PRZEZ TE POCHWALY CHCIALAM DAC Z SIEBIE WIECEJ,I PRZEHOLOWALAM.DZIS LEDWO CHODZE.
NARAZIE MAM 30 MINUT TYLKO STEPERKA I BEDZIE 50 BRZUSZKOW PO ROWERKU.MAM NADZIEJE ZE DAM RADE.TAK MNIE BOLA UDA.ALE TO DOBRZE.
SPORO CWICZYLAM ,ALE 1/5 ROKU TEMU.DLATEGO POROBILY SIE ZAKWASY ,ALE TO DOBRZE.TAK MUSI BYC.CO TYDZIEN COS DOLOZE.ZA SZYBKO BYM CHCIALA DO CELU I TO MI SIE MSCI.
http://foto.onet.pl/upload/91/34/_12933.jpg
-
hej
dzisiejszy raport
:arrow: 985kcal
:arrow: godzina aerobiku -ide na 20