-
Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, atmosferka była miła, a zajączek uśmiechnięty - przyniósł wreszcie te prezenty!
-
Asieńko u mnie waga ruszyła , mam nadzieję, ze i twoja też będzie łaskawa.
-
Asiu i jak waga? Jeśli nie spadła to powinnaś ty ją spaść. Na ziemię z dużej wysokości!
-
-
[b]Wklejam notkę z wczoraj. Napisałam, ale już nie zdążyłam umieścić na forum. [b]
16/19 – I faza SB ( wtorek )
Witajcie Słoneczka
Humor dziś średni, ale to chyba wpływ pogody , bo na dworze szaro i deszczowo.............. Zresztą całą noc deszcze bębnił o szyby......................
Wag dziś pokazała 60.70 czyli spadek w ostatnim tygodniu o kilogram...........Niby się cieszę, bo to zawsze kilogram do tyłu, ale martwi mnie , że do świąt raczej nie zobaczę 5 z przodu...............Znam mój organizm bardzo dobrze i wiem , że w ciągu 4 dni nie dam rady zrzucić 80 dkg..................No i dręczy mnie jeszcze jedno. Nawet jak zbliżę się do 5 ,a jej nie zobaczę, to i tak w święta na pewno waga pójdzie do góry i znów będę musiała zaczynać z wyższego pułapu.........Nawet się nie zdążę nacieszyć z okolic 60 ...................... Najchętniej to święta w tym roku wykreśliła bym z kalendarza i dalej spokojnie dietkowała................ Mama już wczoraj planowała jakie zrobimy ciasta, ale ja nawet nie mam ochoty o tym myśleć...........................Wiem , że jak będą w domu – takie świeże i pyszne, to niestety nie odmówię sobie ................
Kurcze zamiast cieszyć się ze spadku wagi, to ja znów smęcę..............Może macie jakiś pomysł jak chudo przeżyć święta............Ja oczywiście nie mam zamiaru się objadać , ale po I fazie SB , kawałek chleba , ciasto + dobry obiad na pewno spowoduje przesunięcie szali wagi w prawo...................................
Dobra uśmiecham się i lecą przesunąć mój tickerek......................
Wczorajsze zmagania:
Omlet z wędliną drobiową i serem
Ser biały chudy
Jogurt naturalny
Misz-masz ( mięso mielone chude, pieczarki, cebula, fasola czerwona z puszki)
Trochę orzeszków, 2 kostki czekolady
Ruch:
Godzina aerobiku
Dziś planuję popracować wieczorem , a jak starczy sił to poćwiczę ABS.
Psotulko dziękuję za życzenia. Muszę koniecznie wpaść oczytać co u Ciebie.
Najmaluszku cieszę się, że po świętach będę miała partnera do I fazy SB. Teraz dobrze mi idzie i pokusy typu chleb czy słodycze dla mnie nie istnieją. Jednak wiem , że jak tylko podczas świąt spróbuję tego i owego, to organizm znów sobie przypomni , co lubi najbardziej..........Bardzo się obawiam, że po świętach będzie trudno wrócić na dietkową drogę, ale postaram się z całych sił. Aniu bardzo mi przykro, że tak się miotasz i utrzymanie wagi jest dla Ciebie trudniejsze niż sama dieta............Wiem , jak to jest , bo sama to przechodziłam nie raz..........I jak czytam , jak Ci teraz trudno, to nawet się cieszę, że jestem jeszcze w trakcie ścisłej diety.............
Aniu waga nawet możliwa, ale mogłaby zrobić ładniejszy prezent . A może ja za dużo od niej wymagam ? Co do bólu brzucha, to skończył się ok. 15.00 i już do wieczora miałam spokój. Przypuszczam, że to z powodu makreli, którą zjadłam w niedzielę wieczorem...........Ciekawa jestem czy u Ciebie waga powoli zbliża się do 7. Moja opornie idzie ku 5 , ale jeszcze chyba trochę czasu potrzeba....................
Hiiiii oczywiście, że miałam na myśli, że 1000 Ci sprzyja , ale pomyłkę można wytłumaczyć lekkim zaćmieniem spowodowanym bólem brzucha................
Zosiu ból brzucha przeszedł bez żadnych specyfików ( a mam ich w torebce sporo, bo już raz mnie wywieźli z powodu bólu żołądka z pracy, więc teraz się zabezpieczam). Co do kłótni, to przeważnie są o błahe rzeczy, ale nawet nie będę pisać o co, bo wstyd. Zresztą mam raczej wybuchową naturę i zanim pomyślę, to wybucham i kłótnia już gotowa..........Dobrze , że K. jest bardziej cierpliwy i nie da się tak łatwo wyprowadzić z równowagi..........
Słoneczka życzę miłego popołudnia i więcej słońca niż u mnie...............................
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P
Asia
-
W końcu forum chyba działa!
Asiu, tak czytam i zastanawiam się, czy ty słyszysz co sama mówisz. Martwisz się, że przez tydzień schudłaś tylko BITY KILOGRAM? Przecież w tym tempie pójdzie ci 4 kg miesięcznie, a o takim spadku każda z nas powinna marzyć! Wiem, że na diecie jesteś już długo, że bardzo chcesz zobaczyć 5, wiem bo sama od listopada po raz setny już chyba zrzucam ten sam kilogram. Ale teraz waga ruszyła! I tego się trzymaj!
Ja świąt również się boję, a szczególnie ciast wszelakich. No i tam zawsze są pyszne bułeczki. Postanowiłam jednak się nie dać, wezmę ze sobą opakowanie płatków, pieczywo wyłącznie na śniadanie jeśli w ogóle i max co drugi dzień czyli najwyżej dwa razy
-
WESOŁYCH ŚWIĄT.
TO CO DOJDZIE W ŚWIĘTA SZYBKO UCIEKNIE PRZEZ KILKA DNI.
ZAWSZE MOŻNA IŚĆ NA 3 DNI OCZYSZCZANIA NA JABŁKA LUB WODE.
-
Pamiętaj! One nie są do jedzenia! Bo przecież z pisanek się wyklują Świąteczne Życzenia!Wszystkiego najlepszego!!!
-
Asia 60,8 to ładny wynik...jesteś coraz bliżej...wiem, że boisz się świąt..no cóż możesz tylko sobie obiecać, że bedziesz sie pilnować i starać jak najmniej kosztować pyszności...co nie powinno byc trudne bo sama mówisz, że nie ciągnie cię juz tak bardzo do słodkiego ...
Asieńko ja tez chciałabym na czas świąt zasnąć i obudzic się w e wtorek rano...pocieszam się tym że to tylko tak naprawdę dwa dni
więc może uda nam się jakoś walczyc z tymi pokusami 
Jutro normalnie pracujesz? Ja niestety tak 
Buziale.
-
Mam nadzieję,że odpalimy sezon rowerowy po świętach
i wyciągniemy Korni za uszy z dołków

Zdrowia, szczęścia, humoru dobrego
a przy tym wszystkim stołu bogatego.
Mokrego dyngusa, smacznego jajka
i niech te święta będą jak bajka.
Pozdrawiam
***
Grażyna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki