-
Witajcie Słoneczka
Forum chyba już zaczęło działać , więc może uda mi się wpisać...........Te upały też mnie powoli wykańczają .......Dziś w nocy było ponad 20 stopni i nie mogłam spać...............Dietka w jak najlepszym porządku ........Staram się jeść same zdrowe i chude rzeczy..............Wczoraj trochę niepotrzebnie zjadłam obwarzanka, bo to kupę zbędnych kalorii.......Ale myślę, że spaliłam to na aerobiku i rowerku....................
Generalnie dietkuję mi się bardzo dobrze i już widzę, jak zmniejsza mi się brzuch...........No i od razu samopoczucie lepsze...........
W przyszłym tygodniu mam w czwartek i piątek urlop i już w środę wyjeżdżam na wieś...........To będzie sprawdzian mojej silnej woli............Muszę zapowiedzieć kuzynce , żeby tym razem nie kupowała żadnych ciast i słodyczy..............Raczej nie uda mi się zmieścić w 1400 kcal, ale będę bardzo uważam co wkładam do pyszczka, bo nie chcę nadrobić tych 2 i pół tygodnia...............Mam nadzieję, że wizja położenia się już wkrótce na plaży w stroju bikini, pomoże utrzymać mi się w ryzach...................W każdym razie nie będzie łatwo przy piwku, grilach i innych zgubnych rzeczach , więc trzymajcie za mnie kciuki...........
A teraz raporty z dwóch dni
Wtorek:
8.00 – grahamka z ostrowią – 220 kcal
11.00 - serek waniliowy – 200 kcal
14.00 - banan, jogobella – 210 kcal
17.30 - kapuśniak, garść orzeszków – 300 kcal
19.00 – musli – 210 kcal
Płyny : 1,25 l. Wody, 1 l. herbaty
Suma : 1140 kcal
Ruch : 0
Środa :
7.30 – obwarzanek – 300 kcal
11.00 – berliso – 220 kcal
14.00 – 3 morele, jogobella – 150 kcal
17.30 – makaron z sosem z tuńczyka i pomidorami - 500 kcal
20.00 – 3 morele, winogrona – 180 kcal
Płyny : 1,5 l. Wody, 0,5 l. Herbaty
Suma : 1350 kcal
Ruch : godzina aerobiku, 30 minut jazdy na rowerze
Zosieńko też się cieszę , że waga spada. Może w końcu tego lata zobaczę wymarzoną 5 z przodu..........Do ćwiczeń namawiam , chociaż w te upały , to nie lada wyczyn.
Aniu do Ciebie już wszystko napisałam w privie...............Ja od poniedziałku też jeżdżę na rowerku i coraz bardziej mi się to podoba...............Dziś chyba sobie odpuszczę jakikolwiek ruch, bo chcę trochę pobyć w domu i odpocząć..........A jutro znów rowerek i aerobik.........No i liczę na to, że trochę się ochłodzi, bo tak przynajmniej zapowiadają...............
Psotulko zapewniam Cię, że wcale nie byłaś osobą, która miała najwięcej wpadek..........Cieszę się, że Twoja waga jest na stałym poziomie no i ze zmiany nawyków żywieniowych.................To i tak jest duże osiągnięcie....................
Aniani3 to mocno trzymam kciuki, żebyś do wyjazdu zobaczyła wymarzone 68 kilo.
Agentko jak tylko forum zacznie lepiej działać, to trochę Ci napiszę o tym , gdzie i na czym ćwiczę.....
Lunko to normalne , że przy takim wydarzeniu jak ślub córki , człowiek zapomina o czymkolwiek i myśli tylko o najważniejszym..........Teraz mam już czas , żeby zająć się tylko sobą i wrócić w pełni do dietki.,............
Agnimi ja nie mam takiego szczęścia, że w biurze mam klim ę, więc tak już około południa zaczynam się „gotować”..........
Formo ćwiczenia w upale bardzo wykańczają , ale się zawzięłam i nie popuszczę...........
Przesyłam buziaczki :P :D :P :D :P
Asia
-
No to pozdrawiam drugi raz
-
Ehh, te wredne zapachy. Strasznie kuszą. Dawno dawno temu, w TV reklamowali taki środek który się wąchało i wtedy nie czuło się zapachów przez jakiś czas w związku z czym się zjadło mniej ;) A czy działało, pojęcia nie mam ;)
Gratuluję ładnego dietkowania ;) (ważne ze spaliłaś obwarzanka)
Miłego dzionka!!!
-
Witaj Asiu :)
Słonko cieszę się, ze tak dobrze Ci idzie :D trzymam kciuki za kazdy dzień :D za te na wsi za tydzień tez juz.. :wink:
co do pogody to chyba wszędzie jest okropnie, ja dzis nie mogłam wysiedzieć w biurze.. taka duchota.. :roll: z jednej strony chcę ochołodzenia, ale jednak Ci co się urlopują cieszą się z tej pogody.. siedzą dniami nad wodą.... ech.. ja tez tak chcę 8)
Asiu niestety priwa nie dostałam :(
na pewno masz zapisanego w skrzynce jako wysłany, to proszę wyślij go raz jeszcze :D
miłego dnia :) buziaczki! :D
-
Witaj Asieńko!
Oj te upały to dają wszystkim popalic... ja raczej nie narzekam, bo jestem ciepłolubna ;) i jak jest choć troszkę wiaterku to zniasę wselkie gorąca ;)... no ale faktem jest że siedzenie w małym , nieklimatyzowanym biurze jest potworne!
Wyjazd na wieś czy gdzie kolwiek zdala od zgiełku, pracy i codzienniej bieganiny to świetna sprawa. Jedz wypocznij i delektuj się pięknym słonkiem ;). Co do jedzonka to normalne, że będąc u kogoś gościem nie jest łatwo dietkować, pozatym przecież musimy pamiętać, żeby nie zwariowac licząc przy każdym posiłku kalorie. Ty jesteś dzielna więc na pewno będziesz wybierała te zdrowsze przekąski ;), a na grilla polecam pstraga, zdrowy, mało kaloryczny i przede wszystkim pyyyszny ;) - moje właśnie marynują sie w lodóce na jutrzejszego grilka ;).
Pozdrawiam zimno... lodowato - z racji na upały ;)
Duża buźka!
http://imagecache2.allposters.com/images/NIM/KE211.jpg
-
Asiu dalej walczę :D :!: :!: :!: Efekt???Od poniedziałku ubyło mi kilogram :D :!:
Buziaki -jutro wieczorkiem odpowiem na Twoją wiadomość-dzis już czasu brak :) :!:
-
Asieńko kochana na priva odpowiedziałam...
Strasznie się cieszę, że znów masz zapał i energię do dietki...jak wyjeżdżałam na wakacje nie najlepiej się pod tym względem czułaś a teraz popatrz dietka sama Ci wychodzi...a ile ruchu...jesteś dla mnie najlepszym przykładem za którym musze jak najszybciej iść by nie stracić tego co osiągnęłam :-)
Asieńko musze nadrobić czym prędzej twój wąteczek i prześledzić jak Ci szło...ale czytając ostatni wpis widzę, że po prostu REWELACJA!!!
Asiunia życzę Ci miłego dnia...już przed weekendem:-)
Buziaczki.
-
:D WITAJ :D
ASIEŃKO NA PRIVA ODPOWIEDZIAŁAM... :(
WSPANIAŁEGO WEEKENDU ZYCZE :D
JUTRO/MOZE TYLKO RANO/ I W NIEDZIELE ZNOWU BEDZIE PRZERWA.PRZYJEZDZA RODZINKA!PRZYJECIE I POPRAWINY :!:
http://imagecache2.allposters.com/im...ORT/SP_222.jpg
-
12/42 dni
No i mamy prawie weekend....................Dziś w pracy mam praktykantkę , którą szkolę na czas mojego urlopu , więc mam ograniczony dostęp do forum.............
Humorek mi dziś dopasuje , bo wczoraj kupiłam sobie zielone spodenki , takie do pół łydki i dziś już w nich paraduję....................Takie trochę sportowe , ale nie do końca.................Bardzo dobrze się w nich czuję i już wiem , że będą to moje ulubione....................
Wczoraj miałam trudny dietkowy dzień . Cały dzień łaziło za mną pieczywo i zjadłam trochę za dużo.............W zeszłym tygodniu lepiej mi wychodziło ograniczenie węglowodanów, a teraz jest gorzej , ale walczę dzielnie dalej.................Dziś w planach aerobik, ale nie wiem, czy uda mi się pojechać na rowerze, bo zapowiadają u nas silne burze...................Potem będzie farbowanie włosów i piątek z głowy...............
Na jutro mam zaplanowane : sprzątnie, w końcu pójście do fotografa, żeby zrobić zdjęcie do prawka, większe zakupy, rowerkowanie , no na tym chyba koniec...............
Na niedzielę planów brak, czyli jak będzie , wyjdzie w praniu...................
Menu wczoraj i dziś
Czwartek :
8.30 - Grahamka z ostrowią jogurtową – 225 kcal
12.00 - Serek czekoladowy z bakaliami – 200 kcal ( ostatnio mam fazę na waniliowe i czekoladowe serki)
14.30 - Jogobella – 90 kcal
17.30 – ziemniaczki z koperkiem i kefirem – 320 kcal
19.00 – razowiec z miodem – 230 kcal
20.00 – morele, winogrona – 160 kcal
Płyny : 1,25 l. Wody, 0,5 l. Herbaty
SUMA :1225 kcal
Ruch : 0
Piątek ( plany):
8.00 – grahamka z serkiem topionym – 225 kcal
11.30 – serek waniliowy – 150 kcal
14.00 – jogobella , morele – 190 kcal
17.30 – makaron razowy z tuńczykiem i pomidorami – 400 kcal
20.00 – jakiś owoc – 120 kcal
Płyny : 1,5 l. Wody, 0,5 l. Herbaty
SUMA :1085 kcal
Ruch : godzina aerobiku, 30 minut na rowerze ( jak pogoda dopisze)
Wiecie mija drugi tydzień mojej diety i jakoś mija tak spokojnie........Na słodycze pozwalam sobie raz w tygodniu i poza tym nie ciągnie mnie do nich. Ruch sprawia mi wielką przyjemność..........I jakoś tak ogólnie fajnie mi się dietkuje..............Czuję taką stabilizację w dietce , bez szarpania się i odmawiania sobie wszystkiego...........Zobaczymy czy waga stanie , czy znów coś w tym tygodniu spadnie..........
Aż się boję tego wyjazdu na wieś, bo dietka na pewno ulegnie rozchwianiu.............Ale postaram się podejść do tego spokojnie i zachowywać się tak jak bym nie była na diecie : czyli jeść wszystko ale w malutkich ilościach........
Planuję też długie spacery po łąkach i lasach ( trzeba wykorzystać piękną pogodę ) , więc może uda mi się coś dodatkowo spalić.................
Psotulko życzę , aby imprezka udała się jak najlepiej i wszyscy byli zadowoleni , a przede wszystkim Ty – cała organizatorka.........
Najmaluszku bardzo się cieszę, że już wróciłaś.......................Na Krecie na pewno było wspaniale i pozostaną Ci piękne wspomnienia ,ale teraz trzeb wrócić do szarej rzeczywistości...............Ja odzyskałam zapał i chęci i mam nadzieję, że pokonując wszystkie przeszkody ( czyt. grile, wyjazdy, wczasy )uda mi się w końcu dotrzeć do mety.........Teraz chcę dietkować powoli, spokojnie, ale tylko w jedną stronę, czyli bez odrabiania paru kilogramów co jakiś czas.
Lunko cieszę się, że nadrobione kilogramki powoli uciekają. Wiem , jak trudno wrócić na dobrą drogę, ale Ty masz już to opanowane , więc na pewno dasz radę.
Marti dziękuję, że do mnie wpadłaś.................Ja nie lubię upałów, a najlepsza pogoda to 20-25 stopni, słoneczko + wiaterek........Na wsi mam zamiar odpocząć i dlatego wzięłam dwa dni urlopu, bo na sam weekend nie opłaca się jechać...............Co do jedzenia, to tak jak radzisz , wybiorę to co najchudsze, chociaż będzie trudno , bo Rodzinka je raczej tłusto i kalorycznie.............Ale jakoś to wszystko spróbuję pogodzić , bo przecież nie będę sobie odmawiać wyjazdu z tego powodu , że jestem na diecie ( a kiedy ja nie jestem ????odkąd pamiętam .......)
Aniu priva posłałam drugi raz i mam nadzieję, że tym razem dojdzie. U nas już o wiele chłodniej , a do tego popołudniu i w nocy mają być burze, więc zaraz lepiej będzie się oddychać. Aniu Twój suwaczek wygląda coraz lepiej i biegnie w jedynie właściwym kierunku.........Trzymam kciuki, żebyś przez weekend mocno trzymała się dietki i nie zaprzepaściła tego, o co tak walczyłaś przez cały tydzień.
Jeni czytałam, że teraz strasznie ciężko Ci się dietkuje............Musisz się opamiętać póki czas, bo szkoda byłoby zmarnować tych pięknych 13-u kilogramów , które mam nadzieję, poszły już w zapomnienie......Przypomnij sobie jak na początku dzielnie walczyłaś i ćwiczyłaś i spróbuj wskrzesić w sobie tamte siły.
Słoneczka życzę Wam miłego weekendu
Buziaczki :P :D :P :D :P
Asia
-
Asieńko Ty tez wiecznie na diecie?? To tak jak i ja :roll: ... spodni sobie nie kupie bluzeczki, bo jeszcze schudnę, potem narabiam jojem :? i wtedy to już nie mam ochoty na ciuchy :? ... No ale ostatnio obkupiłam się w kilka rzeczy..
Fajnie, że spodnie dopasowałaś do siebie, aż lepiej się złowiek czuje kiedy się wie, że dobrze się wyglada i ma sie na sobie coś co się lubi ;). a na pewno wyglądasz super :). Jak będziesz miała jakieś foteczki to poporszę na maila bmarti@interia.pl... bo ja uwielbiam oglądać zdjęcia :).
A na wyjeździe to nie myśl ile co ma kalorii tylko baw się dobrze i wypoczywaj ;).
Miłego weekendu!!
http://imagecache2.allposters.com/im...-Rose-80mm.jpghttp://imagecache2.allposters.com/im...-Rose-80mm.jpg