-
Batiku, jak szaleć to szaleć; włosy to tylko włosy, zawsze odrosną.
ja na dziennych robiłam sobie różne rzeczy z włosami. miałam nawet na połowinki czerwone pasemka (a mam bardzo ciemne włosy);
dietka dobrze. na wykładach ciężko mi będzie wytrzymać tyle godzin bez jedzenia aż do południa bo tam wszysyc wciagają ciągle jakieś paluszki albo słodycze;
koszmar;
no ale przeżyjemy no nie?
buziaki
p.s. trzymam kciuki za farbę
-
Witam!
Batik - jaki masz kolor?
Ja pamiętam jak z farbowanych długich włosów rudych przechodziłam do blondu. Raz miałam niebieskie, potem zielone aż wyszedł blond. Farbowałam je co drugi dzień ale się nie zniszczyły tylko wysuszyły. Po takich ekserymentach na włosach najlepiej jest raz co 6 miesięcy robić kompresy na włosy z nafty kosmetycznej + jajka-włosy są sprężyste i wogóle super.
A ja odchudzałam się na dietce bikini od 9-go lipca ale wtedy jadlam codziennie 2princepolla, a potem 21-go lipca wlasciwa dieta i 27-go sierpnia ważyłam mniej o 8kg!!!
A dziś już razem o 10kg mniej jest mnie!!!
Pozdrawiam
-
Hej dziewczynki )
Witam w ten piękny poranek szóstego dnia bikiniowania )
Batik.... ja mam to samo... co do faceta. Kiedy trzymam się sztywno diety i odmawiam sobie łakoci, mówi wtedy no bez sensu się katujesz. A kiedy z kolei sama sięgam po coś pysznego, krzyczy: PRZECIEŻ SIĘ ODCHUDZASZ!!!.... Ale pooooomoc )
I tak schudnę ) Już dzisiaj widzę, że spodnie są luźniejsze )
A moja mama powiedziałą w żartach... "na co ci to odchudzanie... tylko przez to spodnie ci wiszą".... Też chce schudnąć... a ja jakoś nie mogę jej namówić na Bikini. Ale nie ma nic na siłę.
A jak skończyło się to farbowanie???
Shiz pewnie siedzi na wykładach... mam nadzieję, że będzie twarda. Kuuurcze tak ciężko wytrwać jak wszyscy dookoła zajadają się batonami. Ale wierzę w jej siłę ) konsekwentnie dąży do celu i wytrwa. Wyślijmy jej pozytywne fluuuidy
Oskubana.... a wrócisz do bikini????
-
Chyba wrócę do bikini - sama nie wiem?!
Nie jest ciężka ale jestem bardziej leniwa.
Muszę tylko jeszcze głupie 8kg zgubić aby szlak trafił wszystkich- tzn. kochana rodzinkę mojego mężą - bo miałam docinki,że wyglądam jek bym w ciąży była, a byłaś taka szczupła. Ja im dam. Pokażę ,że można!
Zuza - dziś jestem bojowo nastawiona do życia - wrócę do bikini ale po poniedziałku!
Pozdrawiam
-
DZIEN 6
hmm dzisiaj ciagle cos czyms zastepuje... w kalorycznym limicie sie mieszcze, ale po prostu nie mam pod reka ryby po grecku, wiec jem tunczyka w pomidorach. oj nic sie nie stanie przeciez!!
wlosy wyszly bardzo fajnie. kolor sie nazywa ciemny blond, ale to blond tylko z nazwy wlasciwie to mi jasny braz wyszedl.. mi sie podoba MISKOWI TEZ!. lubie siebie jako brunetke tak inteligentnie sie czuje!! przez wakacje bylam blondynka, a moj natyralny kolor to rudy... w kazdym razie kombinacje wyszly fajnie i po co bylo tak plakac!?!
czuje sie coraz mniejsza....
dzisiaj zjadlam jakos ze 2 kromki razowca wiecej niz mi wolno... jakos tak strasznie mis ie chcialo!!! ale nie zjadlam rano banana, bo tacie sie zachcialo go wczoraj wieczorem!!! a to lobuz!
kupilismy z misiakiem gre Sims2. jest swietna!! zrobilismy sobie rodzinke, ktora sklada sie z chlopaka i dziewczyny - czyli moj misiak i ja wyglad maja jak my i znaki zodiaku... i wiecie co?? wiecie co jest najwieksza obawa mojej Simki?? zeby nie UTYC!!!! naprawde!!! nawet gra wie o co chodzi!!!
a tak poza wszystkim, to juz polowa minela!!! teraz juz z górki sama radosc!!
oskubana! co tam lenistwo! zaczynaj bikini! pokazesz im wszystkim jak to sie traci profesjonalnie resztki tluszczyku
zuza! faceci po prostu sie nigdy nie odchudzali i nie wiedza o co chodzi. głąby są i tyle :P
schiz! wytrzymamy wszystko, nawet wyklady!! ja mam za 3 dni egzamin, a zawsze zajadam stresy i tyje, ale tym razem sie nie dam! zadnych takich! ide sie uczyc z mizeria
buziaki!!
-
DZIEŃ 7
wooooow!! chyba nigdy jeszcze nie wytrzymalam tak dlugo na diecie
juz tydzien!
dzisiaj na obiad mam w domu kaczke. zjem jej troszke na wymiane tego indyka co jest w przepisie bikini..
moj facet juz zaczyna czekac na moje zalamanie.. stwierdzil, ze to juz niedlugo.. bo zawsze tak mam. koncze diete zanim sie na dobre rozkreci. tylko, ze on nie wie, ze tym razem mam was!!!!!!!!!! to znaczy wie, ale nie wie ile mi to daje.
nie bedzie zalamania. nie bedzie konca diety. bedzie ona do konca zrobiona, cale 10 dni, a potem 1000kcal. i chociaz juz teraz wiem, ze nie schudne calych 5 kilo, to i tak jestem szczesliwa, ze sie na bikini zdecydowalam. teraz wiem, ze potrafie wytrwac od tej pory wszystko jest mozliwe i to dzieki wam!!!
buziaki!!!!!!
-
wiesz batiku, może te drobne modyfikacje nie zaszkodzą dietce?
ja dzisiaj zjadłam tego indyka ale gotowanego i to z sesem pysznym przecierem pomidorowym mojej mamy, no i 2 ziemniaczki.
potem gruszka, trochę węgierek i na kolację znowu 3 gruszki.
odpuściłam sobie te warzywa.
ale jutro zjem ten ryż, tylko tyle że był w sklepie z truskawkami.
na obiad tuńczyka z kapustką i może tymi ziemniaczkami.
jeszcze nad pudingiem myślę, bo gruszek mam od (przepraszam za wyrażenie) zarąbania
kolacja pewnie przebiegnie planowo.
a wtorek i środa to przyzwyczajanie organizmu do 1200 kcal więc tylko tego trzeba się trzymać. Ja myślałam żeby potem iść na dietkę 1200kcal bo inaczej przemiana materii znowu się zmieni a ja dążę do stabilizacji. Zawsze te 200 dodatkowych kcal to mogą być owoce których teraz jest masa.
I tak nieźle nam idzie, tak myślę
i dalej trzymam za nas kciuki
-
widze shizku, ze doszlas dokladnie do takich samych wnioskow jak ja
tez nie zjadlam tych warzyw dzisaij na kolacje (nie mam) tylko jogurty dwa
na jutro tez jeszcze nie mam kupionych zapasow, ale sie postaram jesc mniej wiecej tak jak w przepisie (raczej mniej niz wiecej)
9 i 10 dzien to 1200kcal i przyzwyczajanie do nowej wagi.. ale dla mnie i tak waze jeszcze za duzo, dlatego po 8 dniu przechodze na 900kcal i tego sie bede trzymac. a jak juz bede wazyc 55 kilo to bede zwiekszac dawki az do normalnej. na razie dalej sie odchudzam.. ehh trzeba bylo tyle nie utyć! trudno sie mowi..
tym razem do konca!!
buziaki
-
ja słonko mam tą samą upragnioną wagę.... no może 54 kilo by mnie w pełni uszczęśliwiło.
ale myślę że teraz leciutko będę się żegnać z tymi kilogramami.
mnie jak większości poznanych tu osób brakuje trochę wiary w siebie i w swoje własne JA; dlatego chcemy być bardziej atrakcyjne, powinniśmy się tak czuć zawsze gdyby otoczenie nie narzucało nam niektórych wzorców.
kiedyś byłam chuda (wtedy narzekali że wyglądam jak szkielet i zęby mi wystają) potem byłam normalna i potem grubsza (to mnie krytykowali). W sumie to najbardziej zależy mi na własnej akceptacji. będę powoli dążyć do zaakceptowania samej siebie, więcej się ruszać i nie brać wszystkiego do siebie;
od jutra wszystko się zmieni))))))))))
moje nastawienie przede wszystkim
-
aha, no i dzięki temu że się spotykamy wszyscy na tym forum jesteśmy w stanie coś zmienić w sobie; akceptujemy siebie nawzajem takimi jakimi jesteśmy, nie znając się dobrze, a jednak wspierając;
to jest to; nasza wzajemna akceptacja;
słodkich snów Batiku i wszystkim na forum;
jutro nowy tydzień i 8 dzień bikiniowania;
ściskam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki