Wątek: Kawiarenka

Hej Agatko
Wpadam z raniutka na małą czarną bo się obudzić nie mogę... a do tego jakieś ciacho dnia.. co polecasz?
Słonko u mnie na razie ok, dwa dni bez słodyczy z czego jestem dumna, bo choć wczoraj mnie tak wieczorem pociągnęło do nich, to się oparłam wczoraj co prawda wyszło ponad 1300 kcal ale takich raczej zdrowych jest ok nie narzekam hihi
No tylko te ciasteczka Asi mnie tez kuszą.. ale boję się, ze jak je zrobię to przegnę z ilościa zjedzonych.. ponoć jedno to ciasteczko ma ok. 40 kcal... no nie wiem, może może..

Agatko gorąco Cię pozdrawiam - widzę, że urlopik się szykuje... fajnie, bo wypoczniesz sobie miłego dnia Słonko wielkie buziaki lecą z Choszczna w stronę Oleśnicy

Witaj Agatko

Ciekawe , czy masz dziś internet w pracy , czy znów masz odcięty..............
Cieszę się , że ciasteczka smakowały..........No i rzeczywiście są bardzo sycące........
Agatko na wesele idę 23 lipca , więc zostało mi jeszcze ponad 6 tygodni........Ale nie myślę jakoś obsesyjnie , że muszę schudnąć i koniec. Myślę , że większy nacisk położę na ćwiczenia i rowerek , bo od samej dietki ciałao nie robi się smukłe..............A o to mi najbardziewj chodzi...........
Agatko Ty już od przyszłego wtoku idziesz na urlop? ??Mam nadzieję , że podczas urlopu będziesz nas często odwiedzać. W końcu stałe łącze w domu nie może się marnować............
Przesyłam życzenie z okazji 3 rocznicy ślubu. Samych wspaniałych chwil, cudownych dni, pięknych lat i fantastycznej wspólnej starości...........No i oczywiście gromadki udanych dzieciaczków........Chyba czas już o nich pomyśleć............
Agatko przesyłam pozdrowionka z Chorzowa
Buziaki

Agatko, pozdrawiam ciepło
dziś nici z rowerku, deszczysko leje i zimno, brrr...
poproszę kawałeczek tej tarty z truskawkami
wiesz, z tym rowerkiem to u mnie jest tak, że kiedy mam dzień taki luźniejszy, mniej zajęć mnie czeka, jeżdżę sobie i po 30km, a kiedy czas mnie goni to już tak między 10 a 18 km, no bo nie wybieram się wtedy gdzieś dalej wiedząc że i tak nie zdążę potem wrócić na czas... na dziś sobie zaplanowałam taką dłuższą wyprawę, a tu nic z tego, cóż... siła wyższa
pozdrawiam Cię ciepło

Witam. Ja poproszę truskawki z bitą śmietaną polaną czekoladą a co .

Ja może mam troszeczke więcej do zrzucenia, ale najważniejsze u mnie to uspokojenie duszy. Być może byłam zbyt przemęczona dietą 1000kcal przez niemal rok i się zemściło na mnie w postaci rzucania się na jedzenie, więc teraz staram się nie myśleć o tym tylko cieszyć się życiem, oczywiście staram się jak najmniej kalorii, ale np. jak zjadłam 1700kcal to nie popadam w rozpacz .

Dwa razy mi weszło

Witaj Agatko
no co tam dziś nam zaserwujesz skarbie w Kawiarence
ja już dziś sobie pojeździłam na rowerku (21,5km) i od razu humorek mam lepszy, o niebo lepszy
wiesz, wczoraj podjęłam decyzję, że policzę sobie przez parę dni kalorie które pochłaniam, bo wkurza mnie ten zastój wagowy, od wielkiejnocy nic, kompletnie nic nie drgnęła, a ja mam jeszcze tyle do zgubienia...
nic na siłę, spokojnie, ale jednak ograniczę trochę te różne paróweczki i inne okropności, no i więcej ruchu, bo ostatnio zawiesiłam swoje tańce... wracam do nich, bo nie dosyć, że sprawiają mi frajdę to są bardzo skutecznym spalaczem kalorii
pozdrawiam i życzę miłego dzionka

Bike- mogło być gorzej, zawsze mogłaś przytyć . Tak jak ja

Agatko wpadam na kawusię i ciasteczka. I co widzę ? Nie ma znów gospodyni...........
Pewnie masz dużo pracy. Mam nadzieję , że szybciutko się z nią uporasz i znów będziesz codziennie rano witać nas w kawiarnce pachnącą kawką i przepysznym ciastem.........
Życzę miłego weekendu
Pozdrawiam
Asia

Witaj Agatko
no to skoro Ciebie nie ma, to ja tu troszkę się porządzę, dobrze??
parę smakołyków serwuję, do wyboru... w końcu to wszystko ma tylko 0 kalorii
wracaj do nas szybko, bo tęsknimy
buziaki przesyłam

Nan, to prawda, lepiej że stoi niż miałaby rosnąć, ale ja jakoś mam jednak niedosyt... tym bardziej, że jest to wina moich błędów żywieniowych
pozdrawiam

Bike-wiem co czujesz, bo ja też niby się odchudzam a skacze mi tak niemiłosiernie waga przez jedzenie najpierw 1000kcal i mniej a potem i 3tys, że wzięłam się za leczenie psychy przez jedzenie ile chce i co byle mało i w miare zdrowo