-
No to prawie koniec pracy na dzis. W sumie to nic nie zrobilam i strasznie glupio, ale coz... to chyba ta pogoda za oknem. Od jutra ruszam juz pelna para z robota (musze!). Teraz zamykam komputer i zmykam do domku. Ruchu to bedzie dzisiaj tyle co po drodze (czyli 30min rowerka w jedna strone), bo wieczorem mam 4 godziny kursu norweskiego, ale przynajmniej nie bedzie czasu na zagladanie do lodowki
.
Pa pa
Milego dnia
Ewa
-
Cześć dziewczątka !!!!
Poproszę ten torcik Celebriannki
Aż mi slinka cieknie...... :P I amaretto x 2
Co do zjazdu to zamieszczam tu listę osóbek, które zgłosiły się do mnie:
1) Celebrianna - Oleśnica
2) Aniffka - Warszawa
3) zuza001 - Gdańsk
4) Jonka - Warszawa
5) Julcyk - Kraków
6) Siba - Sopot
7) KaMa - Kraków
8 ) Oskubana - Gdańsk
9) Romina - Kutno
10) mojeodbicie - Toruń
no i ja 11) Mała.Żabcia - Warszawa
Co do terminów to widzę, że ten pażdziernik nie wypali. Ja jestem albo za mikołajkami, albo dopiero wiosna jakoś - jak już cieplutko się zrobi i wszystkie będziemy laseczki na potęgę !
To może nas na maksa mobilizować !!!!!
Napiszcie Rybki jutro jakie terminy - ale tak na serio - wchodzą w grę, żebyśmy w końcu doszły do konkretów
Pozdróweńki cieplusie,
Mała.Żabcia
-
Mi się odechciało jakichkolwiek zjazdów
wstyd mi bedzie przed wami ;(, znów się nażarłam- cała tabliczka czekolady
do tego mój pesymizm nie pasuje do was ;(;(
-
nan uśmiechnij się! i pomyśl sobie, ze jutro zrobisz sobie odwyk od słodyczy... cały dzień bez słodyczy ale za to bedziesz mogła zjeśc jabłuszko, banananka, pomarańcze... cokolwiek...
a pojutrze w nagrode jakiś malutki batonik [może ciniminis] albo 1 kostka czekolady...
nie przejmuj sie jedną wpadką... zdarza sie!
dziewczyny ja chyba nie pisze sie na zjazd... bo mnie rodzice nie puszcza... chyba ze to w Krakowie bedzie...
pozdrawiam
JA
JOJO

waga około 85 kg.
-
Julcyk! Wielkie dzięki- jesteś niezawodna
Gdybym jadła tyle ile jem, tylko odrzucić słodycze to nie byłoby tak źle...jutro zero słodkości! I tak nie mam kasy
-
No to ja, starym zwyczajem, otwieram.
Poprosze moze jakis kawalek francuskiego ciasta i do tego male cappucino.
Ale ladny dzien sie szykuje, i nastepne dwa tez takie maja byc 
Ewa
-
No tak, Ewa! O której zaczynasz pracę??? Aż mi wstyd, że Cię nie witam pierwsza!
Ale cieszę się niezmiernie, że trwasz na posterunku i nie omijasz naszej kawiarenki
Ciastko francuskie z odrobiną konfitury a do tego cappucino
Ja jak zwykle czarna a na deser... hm...węgierska słodka specjalność: naleśnik z pastą z orzechów włoskich polany gęstą czekoladą i odrobiną bitej śmietany, a na górze wisienka...posypany płatkami pszennymi, żurawiną i płatkami migdałów.
Jadłam takie cudo w Egerze... pyyycha, nie da się opisać słowami! Wpisany na moją listę Kulinarnych Hitów Życia!
Co do spotkania - to tak się zastanawiam...
3 osoby z W-wy
3 osoby z Trójmiasta
2 osoby z Krakowa (1 - bo Jucyk nie może
)
po jednej w Toruniu, Kutnie i Oleśnicy...
Proponuję termin - okolice 6.12, czas: sobota+niedziela
Miejsce - Warszawa albo Trójmiasto, albo jakieś ciekawe miejsce w okolicach Trójmiasta
A zaraz! A Neszta gdzie? Ona jest z Poznania... Neszta wpisujesz się??? Chcij! Nie może Ciebie zabraknąć!
Najdalej będziemy mieć ja i Kama, a reszta całkiem niedaleko! Qurczę, nawet nie wiem ile czasu jedzie pociąg z Wrocka do Gdańska... ale co tam... przyjadę!Wpiszcie jak wam pasuje!
Wczoraj zjadłam pół paczki chipsów
, kupił mi je mężuś w nagrodę za to że wracałam wczoraj autkiem z Wrocławia do domu! Ale jestem dumna! Dziś też wracam! Kto był kiedyś we Wrocławiu, to wie, że na to miasto trzeba mieć inne prawo jazdy... tu sa inne zasady ruchu: kto pierwszy ten lepszy... a na dodatek na drodze jednopasmowej zazwyczj sa trzy pasy ruchu...
no i ta kostka brukowa pamiętająca jeszcze defiladę wojsk hitlera...
Ale w ramach kary za te chipsy pojeździłam godzinkę na rowerku... ufff... cięzkie czasy nastały...
ale dosyć tego marudzenia! jest piękny nowy dzień! Na kredensie pyszne ciasta i drinki... proszę się częstować... spokojnie, dla wszystkich wystarczy!!!
Buziaczki Kochane!
-
Ten deserek wegierski brzmi jak dla mnie ciut za slodko, ale przynajmniej nie zjadlabym zbyt wiele 
Prace zaczynam wtedy kiedy racze sie tu zjawic (mam plynny czas pracy). Poki jezdze na rowerze to przyjezdzam dosc wczesnie (zwykle troche po szostej). Rano jest cisza i spokoj i nikt mi nie wpada do pokoju i moge sobie spokojnie troszke poserfowac i wymienic korespondencje prywatna. Poza tym latwiej mi nadrobic troche czasu (potrzebuje nadrobic bardzo duzo zeby smignac do domku na Swieta) jak przyjade wczesnie.
Jak odstawie rower do komorki (czyli tak lada chwila) to juz bede najwczeniej o siodmej, bo autobusu wczeniej nie mam. A znajac zycie to jeszce troche poleje i powieje, a zupelnie nie bedzie mi sie chcialo wstawac rano i bede przyjezdzac i o osmej czasami
.
Ewa
-
moja propozycja jest następująca:
23-24 października
6-7 listopada
27-28 listpada
4-5 grudnia
i co wy na to
a Trójmiasto mi odpowiada tylko gdzie nocleg??
-
TAK TAK do Trójmiasta zapraszamy! A do Krakowa i Zakopca latem na urlop tygodniowy!!
Noclegi - coś się pomyśli!
Zuza - kombinuj, musimy pomóc koleżankom.
Ale to jest grudzień moje kochane.
Jeżeli w trójmieście to OK, a tak to nie stety odpadam bo w Grudniu nawet w nd pracuję.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki