Wątek: Nie jesteście sami, wstąpcie do mnie będzie raźniej!!!

Witaj Oskubana, jak ja dobrze rozumiem ten Twój nastrój... dla mnie też jest to okres szczególnej zadumy, tym bardziej, że jutro jest pierwsza rocznica odejścia największej mojej Przyjaciółki- Mojej Mamusi... gdyby nie wsparcie w rodzinie, przyjaciołach i wizyty na forum, byłoby mi o wiele ciężej w tej chwili... aż sama się dziwię, że znoszę to jakoś... pozdrawiam ciepło

CZEŚĆ KASIU,
RANYYY... TY MASZ DZISIAJ TAK SAMO JAK JA; wogóle ostatnio chodzę taka jakąś przewrażliwiona, nie można mnie o nic zapytać.
napadają mnie taki smutku.
ale co tam, nie damy się prawdaaaaaaaaaaa????????????

dzisiaj piąteczek ja mam konsultacje mgr
wcześniej wychodzę z pracy...a jutro też jakoś przeżyję.
tzn.... do 17 postaram się dotrwać jak nie zasnę albo nie pójdę sobie stamtąd hi hi

ściskam i uszy do góry;
u chudne.skutecznie jest imprezka. byłam na torcie)))))))))))) hi hi
też idź się poczęstować

SHIZ JA JUŻ BYŁAM NA TORCIE ORZECHOWYM - PYSZNY!

BIKE , SHIZ -WIEM ŻE TO ŚWIĘTO MA SWÓJ CHARAKTERYSTYCZNY NASTRÓJ I SIĘ POTWIERDZIŁO ŻE NIE JESTEM SAMA W TAKIM SMUTNYM NASTROJU. JEST WIELE LUDZI CO TEGO NIE ROZUMIE. ALE MY MUSIMY BYĆ DZIELNE! MUSIMY SIĘ POZBIERAĆ, MYŚLEĆ POZYTYWNIE. ZAPALIĆ ŚWIECZKĘ I SIĘ POMODLIĆ.
SZCZERZE POWIEDZIAWSZY JESTEM KATOLICZKĄ ALE O MODLITWIE JUŻ DAWNO ZAPOMNIAŁAM I W KOŚCIELE NIE BYŁAM JUŻ OD 3 MIESIĘCY. TERAZ TO DO MNIE DOSZŁO, ŻE ZANIEDBAŁAM TO CO BYŁO DLA MNIE WAŻNE!

BIKE - ROZUMIEM CIEBIE DOSKONALE. ALE WIEM ŻE TWOJA MAMUSIA JEST W TWOIM SERDUSZKU I PATRZY NA CIEBIE Z NIEBA I JEST DUMNA ŻE MA TAKĄ CÓRKĘ!

DZIEWCZYNY PROSZĘ UŚMIECHNIJMY SIĘ WSYSTKIE!
MIŁEGO DNIA!

KASIU, OSOBIŚCIE POWIEM CI ŻE JESTEM OSOBĄ GŁĘBOKO WIERZĄCĄ ALE NIE PRAKTYKUJĄCĄ. WIERZĘ W MIŁOŚĆ, SZLACHETNOŚĆ, SZCZEROŚĆ, PRAWOŚĆ I W WIELE INNYCH RZECZY. TO CO SIĘ DZIEJE WOKÓŁ... NIE CHCĘ ŻEBY LUDZIE TAK BYLI DLA SIEBIE OBOJĘTNI. ALE NIESTETY NIC NIE DA SIĘ ZROBIĆ.
JEDYNE CO JESTEM W STANIE TO POMÓC KOMUŚ NA ULICY JAK SIĘ PRZEWRÓCI, ZAREAGOWAĆ W AUTOBUSIE JAK AGRESYWNA MŁODZIEŻ ZACZEPIA STRASZĄ OSOBĘ......; A PRZECIEŻ NIEDAWNO BYŁAM GÓWNIARĄ...; RAZI MNIE ZACHOWANIE RÓWIEŚNIKÓW, ICH BEZCZELNOŚĆ I POCZUCIE BEZKARNOŚCI.TA WULGARNOŚĆ...YYYYYYHHHHHHHH; KIEDYŚ TEGO AŻ TYLE NIE BYŁO;
STARAM SIĘ MIMO WSZYSTKO PATRZEĆ NA ULICĘ PRZYCHYLNIE.
WIARA JEST WE MNIE. WIEM ŻE SUMIENIE JEST W KAŻDYM I ZAWSZE JEST DROGA ŻEBY DO NIEGO DOTRZEĆ.

DOBRZE ŻE MY MOŻEMY LICZYĆ NA SIEBIE.
PRZEPRASZAM ŻE TAK SIĘ ROZPISAŁAM. JAKOŚ TAK ZE MNIE TO WYSZŁO...

SHIZ - WIDZĘ ŻE MAMY PODOBNE NASTAWIENIE DO ŚWIATA.
PRZERAŻA MNIE TA MŁODZIEŻ. TE NARKOTYKI, WULGARYZM, CHAMSTWO -SZOK!
JA MAM BRATA MŁODSZEGO ODE MNIE O 7 LAT I WIDZĘ DUŻĄ RÓŻNICĘ MIĘDZY NAMI W ZACHOWANIU! JA ZAWSZE BYŁAM I JESTEM ŻE KAŻDEMU ODDAM TO CO MAM, MAM MAŁO CHLEBA KTOŚ JEST GŁODNY JEMU ODDAM, JEST ZBIÓRKA Z PCK TO ZAWSZE COŚ IM DAM, NIE PATRZĘ NIGDY NA SIEBIE / TEGO MÓJ MĄŻ NIE ROZUMIAŁ ŻE JA WSZYSTKIM ODDAJĘ A WZAMIAN NICZEGO NIE OCZEKUJĘ I SIĘ NIE DOMAGAM/ A MÓJ BRAT TO JEST MŁODY CHŁOPAK KTÓRY TYLKO AJ PIENIĄDZE, KOLEDZY, DYSKOTEKI A W DOMU MOŻE BYĆ BAŁAGAN, OGRÓD MOŻE BYĆ ZAROŚNIĘTY CHWASTAMI!
NIE ROZUMIEM TEJ DZISIEJSZEJ MŁODZIEŻY!
JA POWINNAM SIĘ URODZIĆ 20LAT WCZEŚNIEJ!
BOJĘ SIĘ TEGO ŻYCIA BO JEST CIĘŻKIE, TRUDNE A LUDZIE GO NIE DOCENIAJĄ!!!

OSKUBANKO MÓWISZ JAKBYŚ MIAŁ CONAJMNIEJ 60 LAT, I NIE PAMIĘTAŁA SWOICH LAT SZKOŁY

W MIOM PRZEKONANIU TO NIE MŁODSZE ROCZNIKI SĄ INNE TYLKO NAM Z BIEGIEM LAT ŚWIATOPOGLĄD SIĘ ZNIENIA. DORASTAMY DO PEWNYCH RZECZY, INNE WIDZIMY W ODNIENNYM ŚWIETLE.

JA TEŻ MA MŁODSZYCH BRACI CZASAMI JAK SIĘ NA NICH WKURZĘ WŚCIEKAM SI, ŻE JA BYŁAM INNE, MĄDRZEJSZA, ROZSĄDNIEJSZA ITD. WTEDY ZAWSZE MOJA MAMA SPROWADZA MNIE NA ZIEMIĘ SŁOWAMI: WCALE NIE SĄ GORSI OD CIEBIE. TY TEŻ LATAŁAŚ Z KOLEZANKAMI PO DYSKOTEKACH, DOSTAWAŁAŚ NA TO I TAMTO PIENIĄŻKI(BO SKĄD NIBY MOGŁAŚ MIEĆ JAK NIE PRACOWAŁAŚ). RÓŻNIŁAŚ SIĘ TYLKO TYM, ŻE MÓWIŁAŚ GDZIE IDZIESZ I O KTÓREJ WRÓCISZ I OD CZASU DO CZASU ROBIŁAŚ PORZĄDEK W OKÓŁ SIEBIE".

JAK SOBIE KIEDYŚ NAD TYM POMYŚLAŁAM TO PRZYZNAŁAM MAMIE RACJE I TERAZ JUŻ SIĘ NIE WKURZAM BO NIE MA SENSU. OBRAŁAM INNE ROZWIĄZANIE:
PO 1 - PIENIĄDZE I TAK NIE MOJE
PO2 - NIE SPRZĄTAM PO NICH
W TEN SPOSÓB I SIĘ NIE PRZEPRACUJĘ I NIE BĘDĄ MI TAK SZYBKO WYŁAZIĆ SIWE WŁOSY

KOCIAMBERKU NIE 60 MI WYSTARCZY 40 LAT!

A CO DO NIE SPRZĄTANIA PO MOIM BRACIE TO W DOMU BYŁBY CHLEW!
PRZEDWCZORAJ WYSZOROWAŁAM KUCHNIĘ I ŁAZIENKĘ A DZIŚ RANO JAK POSZŁAM DO KUCHNI ZROBIĆ KAWĘ TO SZLAG MNIE TRFIŁ BO:
PODŁOGA SIĘ KLEI, PEŁNY ZLEW NACZYŃ DO ZMYWANIA, ZERO CZYSTYCH SZKLANEK, KAWA ROZSYPANA NA STOLE ,A O ŁAZIENCE NIE WSPOMNĘ!
I MUSIAŁAM SPRZĄTNĄĆ Z GRUBSZA! A SZAMPON DO WŁOSÓW TO MUSZĘ KUPOWAĆ CO 2TYGODNIE BO MÓJ BRAT MI PODBIERA!
KOSZENIE TRAWY W OGRODZIE TO RACZEJ MĘSKA POWINNOŚĆ, ALE BRAT KOSIARKI JESZCZE W RĘKU NIE MIAŁ!
JA W WIEKU 20 LAT SKOŃCZYŁAM SZKOŁĘ I JUŻ POSZŁAM DO PRACY A JAK SIĘ UCZYŁAM W TECHNIKUM TO PRACOWAŁAM JAKO EKSPEDIENTKA W SOBOTY I NIEDZIELE BO CHCIAŁAM BYĆ NIE ZALEŻNA FINANSOWO A MÓJ BRAT - DAJ!
A JAK MU SIĘ UWAGE ZWRÓCI TO OBRAZA MAJESTATU!
ALE SIĘ ROZPISAŁAM! JAKBYM OPOWIADANIE PISAŁA !
POZDRAWIAM

WIEM ZE NA TO NIE ZŁOTEGO ŚRODKA, JAK NIE POSPRZĄTASZ TO TEŻ MIESZKASZ W CHLEWIE A ILE MOŻNA

POD TYM WZGLĘDEM cIĘ ROZUMIEM. MNIE TEŻ CZASEM SZLAK TRAFIA JAK JEDEN Z MOICH BRACI MIMO, ŻE PRACUJE TO I TAK WOŁA NA DEZODORANT NA BILETY ITD. JA NIE WOŁAM, BO NAWET MI DO GŁOWY NIE PRZYJDZIE ŻEBY SIĘ PROSIACZYĆ JAK MAM SWOJE. ZRESZTĄ MI PENSJA STARCZA NA WSZYSTKO, JEMU NIESTETY NIE. JESZCZE KIEDYŚ STRZSZNIE SIĘ WKURZAŁAM, WALCZYŁAM Z RODZICAMI I STARAŁAM SIĘ WPNĄĆ NA AMBICJE MOJEMU BRATU. NIESTETY TO NIC NIE DAŁO, PRAWDOPODOBNIE NIE MA WOGÓLE AMBICJI. WIĘC ODPÓŚCIŁAM CO NIE ZNACZY, ŻE NIE WIDZĘ, NIE PAMIĘTAM I MAM TO WNOSIE. PO PROSTU CHYBA ZOBOJĘTNIAŁAM NA TO WSZYSTKO.
ILE MOŻNA WALCZYĆ Z WIATRAKAMI

Kociamberku - doskonale Ciebie rozumiem.
Ale ja mieszkam w domku jednorodzinnym i teraz sama z bratem jestem!
I teraz to tymbardziej widać że powinno w domu błyszczeć a jest gorzej niż w piekle!
Dlatego się wkurzam!
Kociamberku, a jak tam ćwiczonka?

WCZORAJ POĆWICZYŁAM 40 MINUTEK, ALE DZISIAJ ZAMIEŻAM POŚWIĘCIĆ NA ĆWICZENIA GODZINĘ

MAM NADZIEJE, ŻE MI SIĘ UDA. CZUJĘ, ŻE ZBLIŻAJĄ SIĘ "TRUDNE DNI" I BĘDZIE Z KONDYCJĄ TROSZKĘ GORZEJ, ALE SIĘ POSTARAM.