Mój też nie marudzi... ale wiem czego nie lubi a za czym wprost przepada :))
Wersja do druku
Mój też nie marudzi... ale wiem czego nie lubi a za czym wprost przepada :))
I dlatego ich karmimy tym czego nie lubią, a oni mają dziękować że nas mają!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Cześć dziewczynki, sorki, że ja tak ni z gruchy ni z pietruchy, ale mam dobry humorek, choróbsko mnie opuszcza, od jutra wracam do walki o siebie, a dziś Was ściskam gorąco
http://www.madzia.olp.pl/gify03/image001.gif
Ula
Hej!
Ale nam się Uleńka/kuleczka/ rozbrykała!!!!
Fajnie, cieszęsię że choróbsko se poszło!
To dietkę czas zacząć?
Pozdrawiam, ja też od dziś dietka!!!!
To znowu ja.
Jest sobota,a tu nikogo nie ma.
Jestem w pracy 3 godzinki dyżur mam i mogęse popisać.Ale sama do siebie gadać? Trudno.
Opowiem co wczoraj zjadłam i jak dietka mi idzie. Będę nudzić.
Wczoraj miałam dietkować bo to 1-wszy, nie długo zjazd odchudzających w Gdańsku, chciałam mieć motywację a tu do godziny 18wytrzymałam na 1kg winogron, a potem....
Dostałam przykrą wiadomość od znajomej , próbowałam jej pomóc w miarę moich możliwości i zaczęłam z nerwów wcinać: snicersa, leczo, budyń, 2 bułeczki z dżemem-szok. Opamiętałam się dopiero jak dostałam wiadomość że już ok, że lepiej się czuje i że postara się dać sobie radę. Dopiero mnie to uspokoiło ale byłam zła na siebie ,że żarłam jak prosie. Mój mąż próbował mnie powstrzymać, często mi przeszkadzał w przygotowaniu posiłku, gderał, śmiał sie, śpiewał / strugał wariata/ abym nie jadła, ale widział że nie da rady bo naprawdę wię przejęłam moją znajomą. Dziś od rana próbuję z nia się skontaktować , a jej nie ma. Mam nadzieję,że u niej wszystko OK! Ale od dziś postaram się naprawdę dietę utrzymać, bo mam problem z pierścionkami, palce mi znowu spuchły i twarz też, a waga dzięki Bogu stoi w miejscu. Dlatego obiecuję poprawę.
Może ktoś jest i się odezwie do mnie?
Pozdrawiam
hej Oskubana,fajniutko tu u Ciebie,tak wesolo,hihihi,dzieki bardzo za mile slowa,postaram sie odwiedzac czesciej....pappaa,trzymaj sie cieplo :lol:
Fajnie,że mnie odwiedziłaś Annomario!
Zapraszam częściej.
Za oknem ta okropna mgła jeszcze mnie nie nastraja optymistycznie do dietkowania ale muszę dać radę!!!
Obiecuję.
Kasińko :))
To zwykła opuchlizna przez zbliżające się wieeeeelkimi krokami "te dni"... no i dlatego jesteś podatna na stresy... i podjadanie!!!!!
Ale nie ma zmiłuj... Wczorajsze wykroczenie uznam za niebyłe... ale dzisiaj nie ma wymówek :)))
Uśmiechnij się... przecież pamiętasz, że początki diety są ciężkie... ale mamy cel, który musimy osiągnąć :).... ba... źle powiedziane. Chcemy osiągnąć :)) i osiągniemy... jak tylko do tego uczciwie sie przyłożymy :))
Mi za to brzuch spuchł :/, dlatego ćwicze teraz dużo brzuszków!
hej Oskubana :)
ja tu często zagladam, tylko nie pisze - bo nie wiem o czym
zatem pamiętaj - nie jestes sama :)
trzymaj się!!!
Jonka
Taa...ja też czasami się gubie ;)
Cześć Oskubanko ,wiem ,że przeczytasz tę wiadomość dopiero w poniedziałek ,ale postanowiłam Ciebie wesprzeć w Twojej dietce.Wiem ,ze teraz bardzo tego potrzebujesz.Trzymaj się mocno w swoim postanowieniu
nie poddawaj się,bądż silna,pamiętaj masz tutaj przyjaciół i nie jesteś sama! Serdecznie Cię pozdrawiam.Miałam wrócić jutro ,ale przyjechałam już dzisiaj,,porozmawiamy na GG w poniedziałek .Na zjeżdzie było super ,tylko szkoda,że nie było zajęć.
Cześć Oskubanko ,spieszę się ,dlatego tylko parę słów,jutro będę miała chwilkę na GG,bo mam dzień wolny ,obiecałam sobie dzisiaj ,że wysprzątam chatę ,a komputer zajmuje mi cholernie dużo czasu,muszę kończyć ,pa!POZDRAWIAM!
Witajcie kochane dziewczynki a w szczególności witam włascicielkę tego pamiętniczka. i już po weekendzie..ufff było cięzko..w sobote na imprezce o mały włos a pryliczyłabym alkoholowy zgonik,ale mój kochany Piotrus stanął na wysokości zadania i jak mi się główka zaczeła kiwac i opadac na kolanka raz jego raz mojej kolezanki dafne to ku[pił mi soczek porzeczkowy z cytrynką, potem drugi i trzeci, potem cole z lodem która wylałam z resztą niechcący..no ale zabawa była super - potańczyłam sobie i w ogóle :))))))a dietka??ups no ten tego..od dzisja bo poprzedni tydzień był jakiś taki rozluźniony...
:))))
Hej dziewczynki!
Witam Was w poniedziałkowy poranek.
Mojeodbicie - super że impreza się udała!
Kaczorynko - fajnie że tryskasz humorem!
Dziewczyny fajnie że wpadacie i mnie wspieracie.
Ja dużo dziś nie napiszę bo mam doła psychicznego i moralnego. Z dietką OK - chyba schudnę szybciej bo mam dużo nerwów i to co zjem to mi w buzi rośnie. Od dziś zaczynam nowe życie! Tak-muszę się pozbierać i zacząć od nowa! Jest poniedziałek i dobra okazja. Weekend był dla mnie koszmarem a nie relaksem. Nie będę pisała co się stało-wystarczy że napiszę że to wszystko przez mojego męża! Nie nawidzę go i nie wstydzę się tego napisać. Jest palantem jakich mało na tym świecie. Jest złem koniecznym na tym świecie!Ale to już przeszłość! Proszę, nie zadzawajcie mi pytań, poprostu tak jest i kropka!
Wiem,że mam tu przyjaciółki i dzięki Wam mam siły walczyć!Nie o dietę a o moje zdrowie! Każa z nas jest ważna a chłopy niech nam nie zatruwają życia!Bez nich też se damy rae - ja muszę!
Ale jestem bojowo nastawiona ale to mnie tylko umacia że dobrze zrobiłam!I nikt mi nie zepsuje humoru: ani mąż, ani teściowa!
Znikam bo będę nie miła a nie chcę tego!
Przepraszam za brzydkie wyrazy ale napisałam co czułam-przepraszam i do jutra bo znikam z pracy lecę do lekarza.
Pozdrawiam
Oskubana czy eksmisja męża juz nastąpiła?? bo jak tak to wpadamy zaraz z dziewczynami na wino do ciebie :lol: :lol: w grupie raxniej wyzywa sie ten odmienny gatunek :lol:
i już nawet nie pyatm co Pan T. odwalił...nie dołuję i nie mecze....
czy 3 bułki to dużo??
Mąż juz ze mną nie mieszka ale muszę jego rzeczy pozbierać i wysłać pocztą!
Cieszę się że jesteście!!!
Dziękuję że Was poznałam-do jutra
Oskubana niezależnie od tego , co się stało pamiętaj , że masz tu przyjaciółki i możesz zawsze na nie liczyć.
Głowa do góry , jeszcze będzie dobrze , niezależnie od tego , co to dla Ciebie w tej chwili znaczy.
Ciepłe pozdrowionka. Trzymaj się
:( :( :( Cholernie mi przykro Kasiu! Ale dobrze, że walczysz o siebie! Brawo!
Cieplutkie uściski!
Trzymaj się!
Oskubanko nie daj się !!! Bądż silna!!! Takie jest życie !!! Wiesz zresztą jak jest!!!
Masz prywatną wiadomość ode mnie.Serdecznie Cię pozdrawiam ! Do jutra!
Oskubana dokładnie co sie stało nie pytam (tak jak sobie życzysz) pewnie przykro byłoby Ci o tym pisać ale ja również Ci współczuję i jestem z Tobą.Nie martw się,przypuszczam że jesteś silną kobietą i dasz sobie radę :!:
Kasiu, uszka do góry, jestem z Tobą :) Pamiętaj, wszystko dzieje się po coś, a każde przeżycie porażki daje siłę do kolejnych zwycięstw :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Kasiu - nie napiszę Ci nic nowego i innego niż moje poprzedniczki, po prostu trzymaj się dzielnie i pamiętaj że Ty jesteś najważniejsza, bo masz siebie jedną tylko i jedno życie masz. Buziaki gorące.
Ula
Dziękuję Wam moje kochane!!!
wsparie i ciepłe słowa są mi teraz bardzo potrzebne!
Diety nie trzymam ale i tak prawie cały dzień nie jem.
Wczoraj zjadłam obiad na kolacje przez caly dzien.
Dziekuje!
Życzę Wam miłego dnia!
Kasiu, zajrzyj na 21 stronę kawiarenki, zacytowałam słowa mądrego człowieka na temat miłości...moim zdaniem jest to warte przeczytania :)
Pozdrawiam :)
Dziękuje!
Rominko-znajdę czas to przeczytam
Oskubana!!!!
Znlazłam ten twoj poscik i przeczytałam !!!!!
Pamietaj ze jestesmy z toba i zacytuje moje motto:
CO NIE ZABIJE TO WZMOCNI
Zyj dla siebie, brata jestes wyjatkowa osoba jak kazda z nas!! zycie zbytt cie doswiadczyło powinni cie wreszcie uszczesliwic !!!!!!!!!!!!!!! Troche cierpliwosci
Kasiu wiesz co czuję i co myślę... a Ty pamiętaj, że nie jesteś sama!!!
i że trzeba mieć marzenia i wierzyć w przyszłość!!!
Trzymaj się kruszyno!!!!!!!
Pogadamy jak będziesz miała chwilkę
Kasieńko - Ty dobrze wiesz, że jestem serduszkiem z Tobą !!!! :lol:
Dasz radę - jesteś silna i piękna. Ułożysz sobie życie na nowo - wierzę w to !!!!
Będzie dobrze - zobaczysz - musisz tylko to sobie powtarzać codziennie i uśmiechać się do siebie i innych :lol: Teraz zaczynasz nowe życie !!!!
Dobra, dzięki za te słowa, ale Wy kochjane panie nic nie piszecie co u was?!
A szczęście mnie chyba ominęło w życiu, a miłość prawdziwą chyba miałam ale w tedy nie wiedziałam, że to ona!
Nie pisz głupot Oskubana szczęście nie raz Cię jeszcze spotka w życiu,jesteś młoda,będzie dobrze :!: :!: :!:
Jasne!
Młoda dupa jestem bo dopiero...27wiosen mam!
Przez te nerwy jeść mi się nie chce.
Jakaś taka małowydajna w pracy jestem.
Każdy się pyta czy ja chora jestem.
Co mam powiedzieć-tak na głowę?!
oskubana jak już pisałam w kawiarence trzymam kciuki aby było Ci lepiej... żeby twoje zycie sie wyprostowalo!
U mnie kiepsko z dietą...nie wiem czemu, ale stałam się nerwowa :?, musze pić melisę..
Hej!
Ja jestem spokojna ale całą noc spać nie mogłam.Do3w nocy łaziłam po ulicach i płakałam.Jest mi ciężko.Jem normalnie.
stanęłam dziś na wadze jest 61kg.Z problemów schudłam.
Nie wiem czy waga nie jest trafiona.
Znikam bo nie jestem w stanie pisać,łzy mi lecą na klawiaturę.
Ale się trzymam.
A co diety to wczoraj zjadła:
3 kawałki torta, obiad normalny, 2miseczki budyniu czekoladowego, całą roldę litrową i nie jest mi przykro z tego powodu.
Nerwy mnie zjadają od środka to muszę je czymś nakarmić!
A jak u Was?
Czesc Oskubanko!
Moze najpierw sie przedstawie. Jestem Karola, mam 22 latka , 163zwzrostu i waze 58. Zgubilam przez 6 tyg jakies 4 kilo. Jeszcze mam 8 do zgubienia-to chyba podobnie jak ty:)
Smutno tak jak sie czyta ze komus jest zle i placze :( Ale pamietaj. po kazdej burzy wychodzi sloneczko :D Musi byc lepiej, a poki co to sie wyplacz bo to pomoaga.
Bede tu zagladac i sprawdzac jak sie czujesz. Trzymaj sie.papapa
Karolla21-witam!
Cieszę się,że nowa osóbka do mnie wpadła!
Ja już ważę 61kg, czyli zostało mi 3-4kg i koniec.
Jaką dietkę stosujesz?
Słoneczko świeci i se urlop w poniedziałek biorę!
Pozdrawiam
Stosuje dietke 1000-1200kcal. W zasadzie to jem wszystko tylko w małych ilosci. Staram sie wcinac jak najwiecej warzywek ,owocow, ciemnego chlebka, jogurtow itp a malo slodyczy i tlustych rzeczy. Ale zrezygnowac ze slodkosci to bym nie potrafila bo potem bym sie na nie rzucila i po odchudzaniu by bylo( zreszta nie raz juz tak sie zdarzylo) Na razie jest ok. glodna nie chodze, powolutku chudne wiec i humorek dopisuje:)
Karolla21 - trzymam kciuki za Ciebie!!!