No dobra-to sama sobie będę pisać.
Dziś było nawet nieźle. Na śniadanko-kawałek żółtego sera+kawałek kabanosa z pomidorkiem
Obiad-piers kurczaka z surówką
kolacja -kawałek sera pleśniowego, winogronka i czerwone winko
porcja budyniu ale ze słodzikiem
Nie wiem ile kalorycznie to wypadło ale chyba aż tak dużo nie było
Najważniejsze, ze nie jadłam czekolady, zelek i ptysi
Musze jeszcze przestać jeść budyń-a tak uwielbiam-moze ktos wie ile ma kalorii?