kurczę pisałam pisałam, a potem wszystko mi znikło

ale co tam, dzionek zakończyłam nieźle choć do doskonałości daleko było. Niestety znowu jadłam po 22 - malutka kromka chlebusia kochanego z malrelą i 2 plastry surowej szynki. jest to znacznie mniej niz normalnie, ale najlepiej by było gdybym nie jadła nic,
a w pracy: 1 kromka Wasy
śliwka
nektarynka
serek homo z muesli
jabłko



a co przyniesie dzisiejszy dzionek?