Wątek: oD 1sTyCzNiA pOzBęDę SiĘ zBęDnYcH CeNtYmEtRóW Na ZaWsZe:)

Beatko
Ulcia
Monia
Justynko
Nandunia
Marti
witajcie dizewczynki i dziękuję za odwiedzinki


po kolei...

Beatko....rozumiem, że jestes zaganiana....tylko się bałam że mam zły nr gg... a teraz juz jestem spokojna
cmokaski:*


Monia...tak tatko jest zagrozeniem
a ty zmykaj sie uczyc bo więcej z tego pozytku i nie zjesz dużo :P
cmokaski:*


Nandunia
marti
moja walka z cellulitem jest długa, mozolna
a zaczeło sie od wakacyjnej zmiany odżywiania czyli.....
wyrzuceniu soli przez okno i kawy z kofeina,
piciu tylko zielonej herbaty i kawy bez kofeiny
dzięki temu że teraz masuję zimna wodą posladki i udka to skóra nabrała spręzystosci...tłuszczyk jeszcze jest ale bez cellulitu
trzeba byc cierpliwym


Ulcia
dzieki że wpadłas... nie będe ukrywac....pomysłowości i odwagi to mi nie brakuje :P na szczęscie okoliczonosci są niezwykle sprzyjaące ...choć zdaje sobie sprawę ze to jest rozwiazanie tylko czasowe...tak do końca stycznia


justynko
ehh...gdyby to bylo takie proste

i jeszcze chciałabym napisać że
właśnie przekroczyłam 7oo postów na moim wątku
to dzieki wam dziewczynki....
wspieracie mnie i bardzo mnie to cieszy




dZiĘkUjĘ

JA WIEM ŻE ŁATWO JEST MÓWIĆ ALE NIE WIEM CO BĘDZIE TRUDNIEJSZE............. POWIEDZIEĆ MU CZY ZNIEŚĆ JEGO HUMOR JAK CIĘ DOWIE A CO JEŚLI POCZUJE SIĘ BARDZO OSZUKANY?? NIE WIEM NIE JESTEM NA WASZYM MIEJSCU WIĘC NIE WIEM JAKA SYTUACJA JEST DOKŁADNIE TO WASZA DECYZJA JELI DALEJ MACIE ZAMIAR SIĘ UKRYWAĆ TO ŻYCZĘ POWODZENIA.......... MOGE OD CIEBIE DOSTAĆ NR GG?? ALBO MASZ MÓJ 7140199 JAK CHCESZ TO SIĘ ODEZWIJ

Zamieszczone przez justynaherudzinska

A CO JEŚLI POCZUJE SIĘ BARDZO OSZUKANY?? NIE WIEM NIE JESTEM NA WASZYM MIEJSCU WIĘC NIE WIEM JAKA SYTUACJA JEST

justynko....nasza sytaucja jest fatalna.....ojciec się nie patrzy na moje uczucia...nadal zachowuje sie tak jak przed swiętami....i dlatego przestaje mnie obchodzić jak on sie czuje...skoro tak zatruwa mi życie......
a wszsytko mogłoby byc lepiej gdyby tylko zechciał łaskawie mnie zrozumiec przeciez zna moje zdanie.....ale nie chce

Hmmm.... Z tym Twoim N to rzeczywiście nieprawdopodobne.... Generalnie ja tak jak i Justyna byłabym raczej zdania by się ujawnić.... Ale może to dlatego że ja jestem prowokatorką i nawet lubię takie sytuacje Też miałam problemy z rodzicami, kompletnie nie akceptującymi mojego poprzedniego związku... Nie ukrywałam się, były tylko ciągłe awantury. Czasmi nawet było mi przykro że rodzice nie potrafią zaakceptować mojego wyboru, bo przecież to moje życie... Całe szczęście sytuacja była o tyle komfortowa że mój eks mieszkał sam i mogliśmy się spotykać u niego (w moim domu podczas obecności rodziców nie było takiej możliwości). W efekcie często wybywałam z domu do niego Potem i ja się wyprowadziłam i zamieszkaliśmy razem w moim wynajmowanym mieszkaniu. A potem wszystko się rozpadło bo się okazało że moi rodzice mieli rację że kawał z niego Tak to już chyba jest że zazwyczaj rodzice mają inne wyobrażenia o przyszłym losie ich dzieci niż one same.... I nie zależy to do wieku tych dzieci.... Bo dzieci zawsze pozostaną dziećmi nawet jak mają po 50 lat
Ale wracając do Twojej sytuacji to nie wiem co by było lepsze czy gdyby Twój tata dowiedział się przez przypadek zastając N w Twoim pokoju, czy lepiej by było gdyby dowiedział się od Ciebie podczas powiedzmy normalnej rozmowy....
Generalnie to co piszę to tylko moje zdanie, a ono może być zupełnie inne niż Twoje. Przede wszystkim dlatego że ja już mam taki charakter że nie potrafię niczego ukrywać. Zawsze muszę powiedzieć prawdę choćby była najgorsza Czasami chciałabym coś zataić, nic nie mówić ale po prostu nie potrafię.... Dlatego Twoja sytuacja jest dla mnie kompletną abstrakcją.... Nie wiem jak Ty to wytrzymujesz, a przede wszystkim jak Ci się to udaje... Czy ojciec nigdy nie zgląda do Ciebie do pokoju? Czy nie słyszy że jest tam ktoś inny poza Tobą? Nie słyszy zamykanych drzwi? Ech.... Zadziwiasz mnie swoim sprytem! I tymi zimnymi prysznicami też bo ja nie cierpię zimnej wody.... Próbowałam robić sobie takie prysznice ale niestety po jednym kompletnie mi się odechciewa A przydałoby się nieco ujędrnić dolne partie ciała.....
Ale się rozpisałam.... Na koniec życzę Ci ylko kolorowych snów i do jutra!

Ewuś kochana MTMWP ...
tak bym chciała żebyście mogli wreszcie spokojnie przeżywać swoje uczucie, ale wiem że to będzie trudne bez choćby odrobinki dobrej woli ze strony Twojego taty...
jedyne wyjście, czekać... może się w końcu kiedyś opamięta i zrozumie jaki błąd popełniał... wiesz, to jest niezła lekcja dla rodziców, na przykład dla mnie...
nie wolno swojemu dziecku tworzyć takiego piekiełka... zapamiętam to, aby w przyszłości nigdy nie przyszły mi do głowy żadne takie...
całuję Cię kochanie i życzę spokojnej, miłej nocy

hej efciu!
ja niestety nie doczytałam jeszcze szczególów u ciebie na wątku ale nadrobię w weekend! czy cellulitis to takie jaśniejsze fale na nogach? bo jak tak to takie mam
dobranoc!

SKORO TWÓJ TATA NIE ZMIENIŁ SIĘ ANI TROCHĘ I NADAL JEST TAKIM EGOISTA TO MASZ RACJĘ CHRZANIĆ TO CO CZUJE BO NIE MOŻNA TAK TRAKTOWAĆ INNYCH MYŚLAŁAM ŻE CHOCIAŻ TROCHĘ SIĘ ZMIENIŁ MÓJ JUŻ NAWET W AKCIE DESPERACJI POWIEDZIAŁ ŻE MI DA KASĘ NA WESELĘ.......... A JA MU NA TO ŻE NIE ZMAŻE TO JEGO WIN BO TAKA JEST PRAWDA ............... NAJWAZNIEJSZA JEST MIŁOŚĆ A WIDOCZNIE TEJ U NAS NIE MA ALBO PRZYNAJMNIEJ NIE W TAKIEJ POSTACI JAKBYSMY CHCIAŁY.......... MUSISZ BYC BARDZO DZIELNA WIEMŻE TO DLA CIEBIE BARDZO TRUDNY OKRES ALE PAMIĘTAJ JESTEM Z TOBĄ MYŚLAMI.............

Zamieszczone przez Y.e.n.e.f.e.r

czy lepiej by było gdyby dowiedział się od Ciebie podczas powiedzmy normalnej rozmowy....

no włąsnie chdozi o to, że juz nieraz próbowalam
zresztą na moim wątku gdzies o tym pisąlam, że nawet wydawało mi sie ze podczas swiat cos w nim pekło...
ale tak mi sie tylko wydawało
ale z nim sie nie da porządnie porozmaiwiąc...zreszta jak mozna rozmaiwac z kimś normalnie gdy ma poglądu rodem ze sredniowiecza ( czyli on i jego koledzy znajda mi "odpowiedniego kandydata" a ja sie nie znam i jestem głupia... )
rozumiem yenny że masz inny charatker, ze nie umiesz niczego ukrywac ale niestety u mnie w domu zawsze był taki schemat ze jesli czegos ojciec nie akceptował to i tak to robiłam po kryjomu dlatego dla mnie to jest sytuacja z deczka "normalna"
musze byc ostrożna, zawsze zamykać pokój zeby nie zastał tam N. ...na szczęscie jest troszku przygłuchawy (ma już 7o lat) i dlatego niczego nie słyszy...tak jak napisaąłm wcześniej okolicznosci są sprzyzjajace wiem, że najlepiej byłoby sie ujawnić, ale wole poczekac...bo ta sytaucja nie bedzie trwać w nieskończoność
cieszę się że Ty masz bardziej wyrozumiałych rodziców...ale mój ojciec juz od 6 lat trwa w swym postanowieniu wobec N i nie zmieni go chyba już nigdy

justynko dziekuję za ciepłe słowa....na pewno sie odezwe do Ciebie....bo bardzo ciepło wspominam naszą wigilijną rozmowe

HEJ CHUDNE SKUTECZNIE

WIDZE, ZE MASZ JAKIES PROBLEMY NA LINI TATA....CHLOPAK..........JA PODOBNIE JAK NIEKTORE Z ODWIEDZJACYCH CIE DZIEWCZYN TEZ MYSLE Z EPOWINNISCIE SIE UJAWNIC..........PRZECIEZ TATO POWINNIEN W KONCU ZROZUMIEC.............TAKIE UKRYWANIE TO CHYBA NIE ZA BARDZO DOBRY POMYSL..BO ILEZ MOZNA...NO ALE TY LEPIEJ ZNASZ SYTUACJE I DO CIEBIE NALEZY WYBOR..ZREZ5A JA TO JESTEM MARNY MDORADZCA W TYCH SPRAWACH..TOTALNIE NIE MAM DOSWIADCZENIA..W KAZDYM RAZIE TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO I COKOLWIEK POSTANOWICH JESTEM Z TOBA
BUZIAKI K/