Witam

Już jestem

Miesiąc bez internetu... Nie będe już dokładnie tłumaczyć dlaczego tak sie stało ale najważniejsze i ciesze się że moge tu już zaglądać

Wspomne jeszcze że Sylwester był bardzo udany a studniówka (tydzień temu) niezbyt mi się podobała,źle się nastawiłam na tą impreze,myślałam że to coś bardzo ważnego,tak wielkiego a okazało się zwykłą szkolną imprezą,wyróżniały nas jedynie stroje,dekoracja sali,jedzenie było niedobre,polonez nam nie wyszedł ale co tam,było-minęło

Za dwa tygodnie ferie,musze zająć się pracą dyplomową,no i zakuwać cały czas,co ja bym dała żeby mieć to już za sobą


Dziękuje Ci Uleńko że mimo wszystko zaglądałaś do mnie,dzięki też za emaile Jesteś naprawde świetna
P.S.fajne fotki
Buziaki


A co do diety to na początku stycznia zaczęłam SB ale byłam taka słaba że musiałam zrezygnować,raz nawet nauczycielka mnie wygoniła do domu z lekcji bo strasznie wyglądałam no i tak się czułam,zamiast wrócić do liczenia kalorii to ja praktycznie cały miesiąc jadłam normalnie,ale teraz już mogę tu być z Wami i od lutego biore się za siebie (zimą ciężko utrzymać diete) teraz nie mam wiele wolnego czasu,szkoda bo bardzo chciałabym zapisać się na aerobik.No cóż poruszam się troche w domu.
Więć od pierwszego biore się za siebie


Jeszcze raz dziękuje Uli