Wersja do druku
:roll: nie bylo mnie tu zaledwie chwile i musialam jakies 10 stron nadrobic :D no ale wiem juz wszystko :D dobrze, ze mnie brzuch boli bo pewnie skusilabym sie na jakiegos loda albo zupke z papierka :D Kusicielki :twisted: :wink: :lol:
Bikus, zycze Ci udanego tygodnia, mam nadzieje ze masz duzo sil po wolnym weekendzie. I podsylam troszke jesiennego sloneczka, jest cudnie! :D
ten czas jest tak potrzebny a tak mało go jest.
Wolałabym aby doba miała 50 godzin :lol:
miłego wieczorku :wink:
http://i36.photobucket.com/albums/e4...album/b89a.jpg
Witajcie :D
niedawno wróciłam z pracy, dziś znowu mam zabiegany dzień, więc sorki że znowu Was nie poodwiedzam :roll:
wogóle dziś mam jakiś wkurzający dzień, w pracy byle co mnie wkurzało, potrzebuję kontaktu z jakąś niepoprawną optymistką, ale wśród znajomych niewielu mam takich :wink: eee, chyba pójdę sobie popatrzeć do lustra :wink: :lol: albo wstąpię na wątek do Kasi Cz. :D jakoś dziś potrzebuję dobrego słowa, przytulenia, a nie żebym to ja ciągle musiała wszystkich pocieszać i obcierać im zasmarkane nosy :wink: :lol:
no ale już taki ciężki los aniołka, nad nim już tylko Pan czuwa... :wink:
plan:
Iś: 2 kanapki z serem żółtym
IIś: w pracy - rosół knorra
o: 1/4 pieczonej piersi kurczaka + pomidor + łyżka ryżu
p: 4 kostki czekolady gorzkiej
k: jabłko
wczoraj udało mi się poćwiczyć późnym wieczorem, a dziś zamierzam zrobić to samo :D 8)
Selva :D dziękuję i też pozdrawiam bardzo expresowo Sąsiadeczko :D
Fruktelciu :D u mnie zawsze możesz liczyć na pochwałę, nawet bardziej niż na kopniaczki, bo w tym jestem raczej kiepska :wink: :lol:
Psotulciu :D słodka ta Twoja bratankowa wnusia :D
KasiuOskubana :D dziękuję i życzę miłego wieczorku :D
Hiphopuś :D aaa gdzie tam zlatuje :?: :roll: :twisted: figa a nie zlatuje, ale ja tę oślicę przetrzymam :lol: :twisted: ... bzium:*
Kasiu Cz. :D oj, współczuję, czytałam gdzieś mimochodem i naprędce, że się wczoraj szczepiłaś na coś chyba i ten ból to z tego, tak :?: :roll: dmucham na rączkę, żeby przestała boleć :)
Butti :D ano właśnie się dziwię, ale wcale tych sił nie mam więcej niż przed wolnym weekendem :wink: :lol: nie wiem jak to się dzieje :roll: a co do zupek z papierka, to ostatnio coś za często po nie sięgam, fakt że mają malutko kalorii, ale to niezdrowe paskudztwo :evil: :roll:
CzarnaWampirzyco :D no ja ostatnio robię już bokami, bo mam prócz pracy jeszcze różne inne takie tam zajęcia, kradnące mi sporo czasu wrrrr jak ja tego nie lubię :roll: no tak to czasem bywa :wink: też bym wolała, żeby doba była z gumy :lol:
http://www.lesforum.webd.pl/kartki/u...mieszne029.jpg
Aniołku Kochany buziak wieczorny nie poranny .Wychodzę spod skrzydła i mocno przytulam a potem zabieram Cię na piwo 8) Ty sobie ulżysz , ja sobie ulżę i będziemy uśmiechnięte a jutro wrócimy do "normalności" 8) OK? 8) :wink:
Oj Beatko, lepiej do mnie dzisiaj nie zaglądaj, bo tam tak średnio optymistycznie.
Coś mi się z krwią porobiło i taki humor mam dzisiaj zrypany :roll: :lol:
W każdym razie błękitna ta moja krew nie jest, wprost przeciwnie :roll:
Przytulam do piersi mej i całuję Aniołku :D :D
Witaj Beatko -widzę,ze dzisiaj humorku nie masz ,to mocno Cie przytulam i głaskam po główce -ja czyli ...niepoprawna optymistka :D :D :!:
Szkoda,ze daleko mieszkam,bo napewno zrobiłabym to osobiście :!: :!:
http://i2.tinypic.com/6z77411.jpg
Bike, to mocno Cię przytulam i na wirtualne ciacho zapraszam:
http://images30.fotosik.pl/48/37b1fe4abe8ff23d.jpg
I niech czasem Aniołek tupnie nogą, bo od nadmiaru trosk, jeszcze piórka w skrzydłach straci :wink: .
Pozdrawiam mocno.
Czesc Słoneczko nasze forumowe :]
Zostawiam Ci moc buziaków i uśmiechów.
U mnie tez ludzie w pokoju jakoś malo rozrywkowi, boje sie ze sie do nich uodobnie :shock: :roll:
http://imagecache2.allposters.com/im...ue-Posters.jpgCytat:
Nie ten co z Tobą tańczy, Nie ten co z Tobą się śmieje, Lecz ten co z Tobą cierpi Jest Twoim przyjacielem.
http://i174.photobucket.com/albums/w...5/sadangel.jpg
Witajcie :D
bardzo Wam dziękuję za przytulające wizytki, kochane jesteście :D
u mnie już troszkę lepszy dziś humor, choć nadal tak do końca melancholia mnie nie opuściła :wink:
składam to na karb pogody, no bo mgła i brak słońca robią jednak swoje na takiej solarnicy jak ja :wink:
do pracy mam na popołudnie, ale taka niemoc mnie ogarnia, że na poranny spacer raczej się nie udam, no chyba żeby jakimś cudem się rozpogodziło :roll:
dietkowo u mnie całkiem nieźle, no i wczoraj późnym wieczorkiem udało mi się trochę znów poćwiczyć i pohantelkować :D dziś zamierzam sobie trochę potańczyć przed pracą :D
plan:
Iś: 2 kromki razowca z pasztetem, pomidorem, ogórkiem kiszonym i cebulką
IIś: jabłko
o: sałatka z buraczków, ogórków kiszonych, cebuli i sosu majonezowo-jogurtowego + kawałek piersi pieczonej
p: 4 kostki czekolady gorzkiej
k: ( w pracy ) 2 bułki z szynką i pomidorem
Jupimorku :D no dobra, na piwo możemy pójść, czemu nie :wink: wczoraj od rana jakoś wzięło, a gdyby nie to, że w pracy są fajni ludzie, to pewnie byłoby jeszcze gorzej :? wiesz, ja nawet jak mam dołek, to na szczęście długo w nim nie tkwię, bo nie mam czegoś takiego, że rozkładam wszystko na czynniki pierwsze :wink: ... a buziak cudny :D :!:
Kasiu Cz. :D oj Kasiu, to tym bardziej muszę tam zaraz zajrzeć, żeby Cię wesprzeć i życzyć zdrówka Słonko :) czytałam tak pobieżnie, ale o tej krwi widocznie nie doczytałam bo mnie przez dwa dni w domu mało było :roll:
Joluś :D wiesz, że zawsze ubolewałam nad odległością fizyczną jaka nas dzieli, prawda :?: cieszę się wprawdzie, że mam Ciebie choć na odległość, ale cóż to byłaby za radość mieć kogoś takiego jak Ty bliziutko :D ... ależ ten Goldi słodziutki, normalnie bym go wycałowała w ten nochalek :lol:
Selva :D ależ fantastyczne te górki do pokonania, poczułam zew :!: :lol: :wink: strasznie mi brakuje rowera, dawniej miałam dla niego tyle czasu, że właściwie codziennie mogłam sobie zrobić wycieczkę, a teraz nawet jak czas jest, to nogi odmawiają posłuszeństwa ( praca bardzo mi je wykończyła ) :wink: no ale ja to sobie odbiję jeszcze kiedyś ( czytaj: na emeryturze :twisted: ) :lol:
Gosiu :D a u mnie w pracy ludzie są fajni i zwariowani, gdyby nie to, możnaby dawno się załamać :!: wczoraj na przykład miałam już doła, ale koleżanka zrobiła coś specjalnie dla mnie ( zmieniła cały układ szkolenia tylko dlatego, żebym dziś mogła się wyspać ) i tym poprostu mnie wzruszyła i pocieszyła :D a przecież nie musiała, ale chciała i to się liczy :!: :D
Psotulciu :D kochanie moje, ja bardzo sobie cenię ludzi, którzy pośród swoich własnych trosk, potrafią dojrzeć cudze zmartwienie i wesprzeć w takiej chwili :!: a na Was moje kochane zawsze można liczyć, to jest bardzo, bardzo cenne dla mnie :D bo ktoś mógłby pomyśleć, że co znaczą słowa w necie :?: a jednak za każdym takim wpisem kryje się czyjaś konkretna, bardzo kochana osoba :D