Pozdrawiam
Beatko moc pozdrowien i buziakow przesylam Ci do Warszawki!!!
Tak sobie pomyslalam ze jak nie kotek to moze jedzenie cie przyciagnie
Witajcie dziewuszki
piszę do Was korzystając z uprzejmości Stelluni, u której jestem właśnie z wizytką spędzamy właśnie bardzo miły czas na ploteczkach i zabawie z Milunią
dziękuję Stelluś
u mnie dietkowo jest bardzo kiepsko ostatnio, jednak to jest prawda, że bez tej motywacji która płynie z tego forum okropnie ciężko jest dietkować... mój tickerek już dawno przestał być aktualny... i mimo to, że prawie codziennie jeżdżę na rowerze, nie chudnę a wręcz tyję, czuję to po spodniach które są opięte jak nigdy ...nie ważyłam się już dawno, ale podejrzewam, że jest już pewnie z 76kg... ale nie ma co się oszukiwać, moją największą bolączką jest to, że jem sporo chleba, no i przez to waga nie spada od wielkanocy.
jednak nie tracę nadziei, nie zamierzam się wcale poddawać i będę walczyła nadal
nie ma co załamywać rąk, trzeba być twardym a nie miękkim
pozdrawiam Was wszystkie bardzo cieplutko, myślę o Was cały czas
UDANEGO TYGODNIA ZYCZE
MAM NADZIEJE ,ZE CZESCIEJ BEDZIESZ WPADAC DO ULI
fajniusio ze nas odwiedzilas .... slonko wiem ze dasz rade i bedziesz dzielna i ze waga zacznie spadac ... a nie rosnac ... sciskam cie kochanie i sle moc buziakooooowjednak nie tracę nadziei, nie zamierzam się wcale poddawać i będę walczyła nadal
nie ma co załamywać rąk, trzeba być twardym a nie miękkim
Tak fajnie móc cię znowu poczytać
Beatko wiedzialam ze cie sciagnem tym jedzonkiem
Beatko dobrze,ze nas odwiedzilaś. Pozdrawiam.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki