Dzięki Nesztko, wierzę że i Ty niedługo kupisz sobie jakieś odjechane spodenki w małym rozmiarze

Co do Montiego, to nie stosuję się do wszystkich reguł, ale ograniczam bardzo węglowodany, jem chudy nabiał i warzywa, eliminuję złe indeksy (poza bechervką rzecz jasna ) i też nie mam już napadów na słodycze. Kiedyś uwielbiałam ptasie mleczko cytrynowe, czekoladę z nadzieniem toffi, serniki, tarty i wiele innych rarytasów. Teraz to wszystko mogłoby dla mnie nie istnieć. Zjem pomidora i kawałek sera żółtego i jestem zadowolona. Warto zatem wprowadzić choćby niektóre zasady MM, bo wyniki są

A dzisiaj pierwszy raz od nie wiem kiedy normalny obiad: duszone warzywa i kilka kulek mięsnych. Czuję się strasznie objedzona chociaż niewiele tego w sumie było. No i tak...

Lubicie GAROU? Znacie francuski? "Jusqu'a me perdre, j'irais jusqu'a me perdre, jusqu'a me perdre, pour ne pas te perdre..." Cały czas mi to dzisiaj dudni w głowie.

Buźka

FLEUVE