Znowu zajadłam stresa w nocy ciabatką z dzemem. Tabletki uspokajające na nic się nie zdały. Nie spałam do trzeciej w nocy. Czekam na ten wyjazd z utęsknieniem, co by znowu przejść na tryb niejedzenie. Boję się wejść na wagę. A nuż coś przybyło.

Buziaki

FLEUVE