Jutro zjem 500 kcal.....
boje sie...
Jutro zjem 500 kcal.....
boje sie...
Hej dziewczynki!!
Jak narazie jest spoksik...z dietką...
Ustaliłam sobie tak ze zwaze się dopiero 31 grudnia bo szczerze tdenerwuje mnie waga :/ nie przybylo mi nic....waze te 66 kg ale nic mi nie ubylo:/ wiec wywalam ją gdzieś w kąt a dopiero własnie w sylwestra się zwaze
Mam straszną ochote sobie kupić jakiś ciuch....spodnie..no ale po co jak schudne a potem będą wisieć na mnie :/ musze poczekać jak schudne te 11 kg....a teraz to chyba mi pozostaje odkładnanie kasy...na jakieś nowe obcisłe ubranak
kachorra nie przejmuj się nie utyjesz napewno ...a głodzenie nie ma sensu....naprawde trzymaj się słonko :*
xarolina masz swietny sposob na takie wpadki
Oskubana ciesze się że zajzałaś do mnie
monia mam nadzieje ze wszystko ok u ciebie z dietką
Słuchaj Buniu - ja ważę 62kg i mam wymiary: 84*71*98-muszę zgubić 7kg.
Czas mam do końca listopada!
a dietka jakaś jest od wczoraj!
Pozdrawiam!!!
uwaga uwaga zaczynam od nowa :]
tzrymajcie kciuki za mnie bo to dzieki Wam wczesniej sie udało i wierze ze uda sie i teraz...
jestem doooobrej mysli :]
Buniu lepieij odkładaj kaske
ja kuoiłam diwe pary spodni pzred dietą a teraz musiąłam odoać do zweżenia czyli znowu kasa bo jush były za małe :]
a teraz odkładam i kupie sobie cuś fajnego na swięta
jakieś obcisłe zajebiste dżiny mmm
jeszcze tylko miesiąc....
Kachorra powodzenia!
Buniu i dobrze ze wyrzucasz wage.
bedziesz miala niespodzianke;)
DZIEWCZYNY JESTEM Z WAMI!!!!
POZDRAWIAM
Hej!!
Troche mnie tu nie było ale nie miałam czasu napisać...a jak juz cos pisalam to bardzo mało...wiec teraz z dam relacje...z kilku tych paru dni:
niestety jadłam normalnie...a moze to nazwe lepiej obżerałam się :/
ale odziwo waga nie skoczyla do góry i waze tyle samo 66 kg!! (przypome ze zaczynałam od 68kg)
wczoraj dostałam takiej mobilizacji do odchudzania na maxa ze SZOK
teraz dokładny opis mojej diety:
śniadanko:
ciemna bułeczka pełno ziarnista (posmarowana naturalnym serkiem)
drugie śniadnko w szkole: mały kartonik mleka (zapisałam się na mleczko w szkole i dostaje codziennie malutki kartonik mleka truskawkowego, waniliowego lub czekoladowego)
przed obiadem jeszcze w szkole : jabłko
obiad:
troche zupy (mojej mamy)
drugie danie: zalezy co mama przyszykuje a jak mi nie będzie pasować to sama sobie coś upichce!
kolacja: zalezy czy jeszcze mi się coś zostanie do wykorzystania limitu 1000 kcal
i oczywiście codziennie ćwiczonka....30min max godz.
Kachorra kurde ja tez mam ochote na coś obcisłego ale nietety nie moge bo bywm wyglądała jak wieloryb :/
MUSZE WAŻYĆ DO KOŃCA KWIETNIA TE CHOLERNE 55 kg !!
Hej!
Widze ze nie odwiedzałyście mnie!! zapomniiałyście o mnie ????
Eh a ja zaczyełam od wczoraj na nowo moją dietkę....waze obecie 66,5 kg dąże do 55 kg
Narazie wszystko ok
Zjadłam dzisiaj :
kajzerke z posmarowana serkiem naturalnym do tego dwa plasterki pomidorka
2 jabłka
kubek mleka kakaowego
zupke ogrorkową zabielaną do tego troche ryzu
a planuje jeszcze zjesc: gruszke i marchewke
Jak widac zmieniłam sobie pod moim nickiem obrazeczek słodki ten piesio prawda? :P
Dziś juz ćwiczyłam grałam w szkole w piłke nożną a potem w kosza
Jeszcze dzis wykonam moja serie cwiczen...
i oby tak dalej mi szło
pozdrwawiam trzymajcie się
nie bedzie pieska...bo nie widac go wyraznie...obstawiam narazie na ta kulke;P bo tak wygladam
Zakładki