-
Justynko u Ciebie na stronce taki tłok, że nie można sobie pozwolić na jedno dniową przerwę, zaraz człowiek wypada z tematu. Czytając Twe posty na innych stronkach myślę , że wrócił Ci humor i pozytywne myślenie, które w życiu jest bardzo ważne.
Kończą Ci się też wakacje i napewno z ochotą
wrócisz do szkoły
. Czy mam rację
Życzę Ci pogodnego i beztroskiego weekendu .
-
Witaj Justynko!!!
Jestem u Ciebie po stuletniej prawie nieobecności
Kiedy zaglądam na swój watek i widzę twoje wpisy, to jest tak miło, ciepło i przyjaźnie. Kiedy przegląda się twój wątek to poza słowami innych jest bardzo smutno. Przykro mi że przeżywasz takie tematy. Sesje zdjęciowe które pokazujesz mówią wszystko. Ale niezwykłe jest to, że mimo tego smutku jest w tobie tyle serdeczności i przyjaźni dla innych. To znak, że atmosfera rodzinna nie robi spustoszenia w twojej duszy... mam nadzieję.
Życzę ci wspaniałego faceta dzięki któremu odzyskasz zaufanie i szacunek do męskiej części homo sapiens.
Pozdrawiam Cię baardzo serdecznie!!!
Ewelina
-
hej Justa :P obrazki jak zawsze piękne
szkoda tylko że takie m-m-m-mrrroczne :P
ktoś tu niedawno wkleił obrazek ze shreka i przypomniało mi się hasło "idź się wypchać do tapicera"
maaatko kochana
ten nasz świat jest pokręcony jak instrukcja obsługi chińskiej piły motorowej.
-
:* :* :* :* :* :* :* :* :* :*
-
Justynko wpadam by życzyć Ci radosnej niedzielki!! Trzymaj się cieplutko!!
-
PAMIĘTAM O TOBIE
-
Justynko Kochana:* wróciłam(ojj dawniutkomnei nei było
) mam nadzieje ze jeszcze pamietasz KoteckakochanegO
buziaczki opowiedz miprosze skrotowcowo co u Ciebie bo niestety niemam czasiku czytac tych 100 stronod mojej nieobecności
bzuiaki wielkieeee trzymaj sie cieplutko:*
-
Witaj Cóciu wirtualna
Pamiętam o Tobie, pamiętam, lecz choruję na chorobę naszych czasów, czyli.... brak czasu.
Robię co mogę, lecz nie wyłażę z tony papierów. Myślę, że jeśli dalej tak potyram tzn. po 10-12 godzin na dobę do końca marca, to może zobaczę światełko w tunelu.... chyba, że znowu wyskoczy, jak deux ex machina jakiś pilny i niecierpiący zwłoki w załatwieniu temat
, to może być różniaście.....
No cóż głupiego robota kocha..... a ja głupia baba jestem ot co
Poza tym zdarzyło się coś w zeszłym tygodniu, co przyprawiło mnie w pracy o niezłe dygoty i musiałam wykazać się uczciwością i odwagą cywilną wobec szefostwa..... co okazało się dla mnie zbawienne, bo nadal mam pracę
Buziaki przeogromne dla Ciebie i potargaj kędziory M.

Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
-
kuzyneczko wrocilam:D
co tam u Ciebie sie dzieje?
wiesz rozumiem co czujesz... no moze troche na mniejsza skale...
Wojtek tez ma problem z alkoholem. i tez nie potrafie mu pomoc. pare razy z nim o tym rozmawialam jak bylismy razem ale do niego nie dociera... tzn. sam uwaza, ze ma z tym problem ale jakos nic nie robi, zeby sobie pomoc. nie sadze zeby to bylo uzaleznienie w tej chwili ale naduzywanie... niedlugo moze sie przerodzic w nalog. strasznie sie o niego boje i "chce krzyczec z bezsilnosci" jak napisalas...
w tej chwili moglabym chyba z nim o tym porozmawiac... ale nie wiem czy bede miala kiedy..
przepraszam, ze tam smece u Ciebie...
przesylam duzo buziek :*:*:* i usmiechu :D
dobrze, ze jestes!
JA
JOJO

waga około 85 kg.
-
JUŻ JESTEŚ MOIM IDOLEM...! 

Mamo Mobilizacjo, adoptuj mnie!!!
[czyt.: "Gratuluje i pozdrawiam."]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki