-
Boooożeeee.....
albo nic nie jem, albo jem za dużo...
-
jestem silna wsiadlam wczoraj na rower he mialo byc 15 min ale pojechalam 25 hehe jednak chyba mi troche zalezy na tej mojej sylwetce
i to jeszcze jechalam o 22.30 :P ale ze mnie bystra bestia:P
a dzis zjedzone tak:
10 pierogow :] nie moglam sie powstrzymac:P
musli
troche farszu na pierogi ;d
kawka mrozona
a pozniej bedzie nalesnik tzn krokiet ale bez panierki a na kolacyjke jogobellka :P
a Wy jak tam he?:>
sheipska tzn zjadlas cos jeszcze czy nie??
-
ale jestem dupek glupi mialbyc jeden nalesnik a byly 2 wrr ale trudno nic nie poradze ze mama tak dobrze gotuje
i jeszcze 2 nalesnikowe ciasta ale dobra nie jest tak zle!!!! tylko musze jeszcze tylko jogobelke zjesc i bedzie mniej niz 1200 ale czy wytrzyamam?!?!
-
Kości biodrowe i nadgarstkowe u mnie też są widoczne...Z tym ważeniem i mierzeniem to chyba wykrakałam :P - akurat sobie robiłam herbatkę (zieloną) i jabłko kroiłam, a w tym czasie moja mama kotlety mielone przygotowywała, no i do mnie z tekstem, że zaraz na wagę idziemy, ja do niej, że po co, a ona, że musi sprawdzić, czy ja niedowagi nie mam Ale w końcu się jakoś wymsknęłam, miejmy tylko nadzieję, że jej się o tym nie przypomni wieczorem..
Hip hopera też sądzę, że mamy za dobrze gotują Ja też nieraz się nie mogę powstrzymać i zjem więcej niż sobie postanowiłam, albo skubnę coś w trakcie robienia (tego "coś" się czasem uzbiera..). A, no i gratuluję wczorajszego - że jednak się trochę silnej woli znalazło. Może dzisiejsze pozaprogramowe jedzonko jeszcze spalisz na rowerku albo jakimś innym sposobem
U mnie dzisiaj dzień w miarę:
- na śniadanko cienka kromka z odrobiną serka kanapkowego, pomidorkiem i rzodkiewka, a do tego spory kefir owocowy (200g) [z komentarzem mojej mamy, że zdrowo się odżywiam, ale tonem nie wskazującym na niezadowolenie]
- 2 śniadanko albo aczej przekąska przedobiadowa - małe jabłko
- obiad - ziemniaki z niedużym kotletem mielonym (smażony przez moja mamę, więc oczywiście na sporej ilości margaryny :/) i porcja brokuła (oczywiście nałożono mi sporo bułki tartej, ale ze 2/3 udało mi się ściągnąć )
A w planie dzisiaj marchewka i jabłko - jako surówka lub osobno, no i zjedzenie resztek (tzn. ok. połowy porcji) warzyw na patelnię z ryżem
-
he no mam nadzieje ze tez pojade dzis na jowejek ale sie zoabzczy dzis musze jeszcze troche posprzatac :P bo bat przyjezdza wiec porzadek musi byc ale qrde nie chce mi sie ale co tam :P
bylam z mama na zakupach nakupowalam tyle pysznosvci ze od razu by sie chcialo wszystko zjesc no ale trza sie opanowac
zjadlam na kolacyjke sobie jogobellke light z lnem i otrebami nie jest zle :] 1200 dalam rade :P
jeszcze pojade moze na jowerze i bedzie exelent ;]
kupilam sobie 2 razy warzywka na patelnie :P mniami mniami
szto tam dziewczata u Was:>
-
Ja dzisiaj cały dzień sprzątam zmywam no i mnustwo kriłam produktów na sałatki. W sumie dwie bo jedna do obiadu a druga dla mnie.Tej pierwszej nie mogłam zjeśc bo była z marchewką a ja w mojej diecie nie moge jeść marchwi A druga to pyszota ze śledzika ogóreczka i papryki.Nie wiem czy moge jeść papryke więc ja odłożyłam.Chociaż tam zjadłam kilka malutkich kawaleczków W sunie to ja nawet papryki nie lubie ale spoko POzdrawiam
-
ehhh qrde nie mam czasu wogóle tu wpadac...:/
nadrobie to kiedyś hehe
ale wiesz co, MElinka.... ja nadal nie rozumiem tej doety...:/
nie wiem co i kiedy mam jeść....
tam pisze ze codziennie na śnaidanei 2 jajka a Ty piszesz ze jadłaś np mleko z płątkami.... wiec jush nic nie wiem...
ale jutrp głodówka...
i do wsytępu na max 500 kcal bo musze schudnac... qrde jak ja bede wyglądać w białych spodnaich taka gruba,..:/
-
Mnie zakupy czekają jutro - akurat jakoś nam się dużo rzeczy pokończyło w domu i zamiast spacerku będzie wypad autem Ale może wyciągnę koleżankę na jakiś spacerek.. A dzisiaj jednak nie było marchewki i jabłka - jakoś nie miałam chęci.
Z ciekawości zapytam: czy rodzice pozwalają Wam na gotowanie sobie obiadu samodzielnie, tzn. jedzenie innego obiadu niż oni? Bo u mnie to nie przechodzi - obiad zawsze taki, jak rodzinka..
No ale jutro czeka mnie wyżerka (znaczy się pyszny obiadek) - kotlety z kaszy gryczanej i białego sera z sosem pieczarkowym i surówką z rzepy Właśnie sobie wyliczyłam, że nawet niezbyt wysokokaloryczny jest taki kotlecik (całkiem sporej wielkości) - ok. 140-150 kcal plus jeszcze tłuszcz, na którym jest usmażony.
Melina to ty dzisiaj w domu Sałatkowo miałaś Ja bym bez marchewki nie wytrzymała - nawet do dzisiejszych mielonych miałam dodaną :P
-
Kachorruś to nie możliwe bo płatki i mleko sa zabronione w tej diecie Więc albo źle przeczytałaś albo pisałam to jak jeszcze nie byłam na diecie.Ja naprawde nie wiem czego nie rozumiesz.Po pierwsze musisz jeść 5 małych posiłków dziennie tak jak w innych dietach.Róznica jest taka że posiłki możesz komponować tylko z dozwolonych produktów które sa wypisane w pamiętniku AutkabyZnajdziesz go w pamiętniku odchydzania pod tytólem Złapałam nowy wiatr w skrzydła-jeszczesilniejsza motywacjaTam masz bardzo dużo o tej diecie.No i nie musisz liczyc kalori przy tym Pozdrawiam i życze powodzenia
-
ja jutro tez ide na zakupy <jupi> ide kupic buty na szpilceczce do bierzmowania to nic ze znajac zycie sie na tym zabije ale szczegol ha ;d
u mnie jutro bedzie wyrzera bo brat przyjezdza:/ wrrrr
ale musze byc silna
no ja zawsze gotuje co innego niz jest w domu no ale to jest tak ze moja mama sie dostosowuje do mnie i gotuje co ja chce wiec nie ma problemu z tym
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki