-
Dzień 12 DC
Czesc EWE
Miło że jesteś Ja jeszcze jestem na DC przez 2-4 dni Nie wiem ile torebeczek diety mi zostało Musze to sprawdzic. Potem będe na około 800 kcl. Już mi sie marzy coś normalnego do jedzenia W domu pierogi, kopytka a ja nie moge nawet nic spróbowac buuu.. ale... ale... za to mogę założyć spodnie (kilka par) które spisywałam już na straty Chciałabym jeszcze ze 3-4 kg do Sylwestra Myślę że to osiągnę. DC traktuje jako dobry początek, żołądek napewno sie skurczył wiec powinno być łatwo. Poza tym mam wsparcie w koleżance, razem jeździmy na basen - jest łatwiej. Życzę cierpliwości EWE i siły POzdrawiam
Tara27
-
TO JEST FAJNE UCZUCIE TAKIE PORTKI ZAŁOŻYĆ WIEM COŚ O TYM
DO SYLWESTRA NA PEWNO CI SIĘ UDA
TRZEBA SIĘ TYLKO POSTARAĆ
ALE JA JESTEM PEWNA ŻE OSIĄGNIESZ SUKCES BO JUŻ CI WSPANIALE IDZIE
-
Hej Justynka, przeczytałam właśnie mniej więcej Twój pamiętnik odchudzania. Gratuluje z całego serca. Zazdroszczę tak niskiej wagi ! Ja odkad pamietam zawsze ważyłam powyżej 60 kg (nie wspominająć już o 85kg z przed 3 lat Dawno i nieprawda
Teraz moim marzeniem jest 59, chciałabym zobaczyc wreszcie piąteczkę na wadze... ehhh te marzenia. Ale zawzięłam sie i dokonam postanowień. Miło mi będzie jak zajrzysz od czasu do czasu. Ja od środy pewnie zacznę prowadzic Dziennik w Twoim stylu Co zjadłam każdego dnia, niech tylko skończe tą "paskudną" diete cambridge.
Pozdrawiam !
Tara27
-
Najlepiej ważyć tyle żeby się dobrze czuć nieważne czy to będzie 40 , 50 czy 60, liczy się dobre samopoczucie.......
Będę tu wpadac często i gęsto
Słowo dziewczyny, której się udało schudnąć (to zamiast harcerza, bo w harcerstwie nie byłam nigdy)
pozdrawiam
-
Koniec DC - teraz około 800 kcl !
Witam
Dziś kończę DC, przez dwa tygodnie schudłam około 4 kg. Wiem że częściowo jest to efekt "pustych flaczków" he he. Ale jeśli nawet 2kg spadły na dobre to jest SUPER. Teraz ciąg dalszy walki o moje upragnione 59 kilogramów.
Teraz przy wzroscie 166cm moja tandetna waga pokazuje 64kg.
Narazie postaram sie to utrzymac bo po DC to nie lada wyczyn, a diety mieszanej nie zniosę Az tak silna nie jestem.
Narazie na sniadanko spałaszowałam 2 tosty z serkiem almette i pół pomidorka.
Pozdrawiam
Tara27
-
NO TO ZYCZĘ ABY WAGA NADAL SPADAŁA W DÓŁ I GRATULUJE POMYŚLNEGO ZAKOŃCZENIA DC
NIE USTAJĘ W PODZIWIE JA BYM NIE WYTRZYMAŁA
-
65 kg żywej wagi
Witam.
Staram sie jeść znacznie mniej niż kiedyś ale z liczeniem kalorii to u mnie nie jest najlepiej. Zawsze zapominam wpisywać. Troche nie chce mi sie tego liczyc. Ciagle brakuje czasu.Ale mysle ze nie przekraczam 1000kcl, a jesli nawet to ciut ciut, Kiedys dokladnie notowalam wiec mniej wiecej wiem na ile moge sobie pozwolic. Ewe jak Ci idzie ????? Nie odzywasz sie Narazie wrocil kilogram, ale na to bylam przygotowana. Byleby nie wiecej.
Pozdrawiam
Tara27
-
JA TEŻ SWEGO CZASU LICZYŁAM KALORIE ALE STWIERDZIŁAM ŻE NIE CHCE MI SIĘ TEGO AŻ TAK DOKŁADNIE ROBIĆ BARDZIEJ STWIERDZAM ICH ILOŚĆ "NA OKO"
POZDRAWIAM
-
nawaliłam :(
Jestem okropnym obżarciuchem
W weekend za duuuuuuuuuuuuuzo jadłam (( buuuuuuuuuuuuuuu........
Były mojego Taty urodzinki i ... było ciasto ... pyszny obiadek i wogóle
Jestem niegrzeczna, niedobra dziewczynka ......... buuuuuuuuuu.............
no niech mnie ktos przytuli......................
Tara27
-
NIE MA CO SIĘ UŻALAĆ NAD SPBĄ II SZUKAĆ POCIESZENIA TRZEBA SIĘ ZA SIEBIE ZABRAĆ I ZACZĄĆ PONOWNIE............ TAK TO JUŻJEST RAZ NA WOZIE RAZ POD WOZEM
NAJWAŻNIEJSZE TO ZACZĄĆ KOLEJNY RAZ
POZDRAWIAM I NIE ZAŁAMUJ SIĘ NIE TY PIERWSZA NIE OSTATNIA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki