Strona 2 z 23 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 224

Wątek: 4 listopada - początek nowej walki

  1. #11
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    Może wymieniłybysmy nry g-g?

  2. #12
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witaj słoneczko,ja bede cały czas do Ciebie wpadac i bedziemy sie razem trzymac.Nie poddawaj sie,ja Ci powiem,ze 3 tygodnie marudziłam z ta dieta zanim opracowałam taka która jest dobra dla mnie.Wcale na niej nie głoduje a kalorii jest mało.Co wiecej jest skuteczna,.bo dzis sie ważyłam i jest mnie mniej.Weekendy tez nie sa ciezkie na tej diecie.Na poczatku chciałam zrzucic 10kilo,teraz zostało mi tak 7,8kg .Jak by Ci było ciezko na tej montigniaka to spróbuj mojej.Sama jest łakomczuch i uwiebliam słodycze ale tym razem czuje,ze mi sie uda.

    Przez pierwsze 3dni bardzo duzo ćwiczyłam i tańczyłam,skakanka,brzuszki,hulaj-hop(wystracza ruchy biodrami)i ćwiczenia na zgrabna talie i ładne nogi z tego portalu fit co wspominałAM

    Co do jedzonka to moja dieta jest oparta na marchewce,gotowanej i surowej.Mozna jej zjesc naprawde duzo a taka gotowana w osłodzonej i osolonej wodzie jest słodka(wiec nie ma apetytu na słodycze)i sycaca.Na śniadanie zjadam jabłko i 2 -3duże gotowane w talarkach marchewki.Staram sie tak zjadac koło 10tej ,jak wstaje wczesniej i ide na uczelnie to oczywiscie szybciej.Jesli zaraz po obudzeniu masz duzy apetyt to wcinasz to jabłuszko i robisz marchewke.
    Na obiad ok.14-15tej jem tylko rybe,indyka albo kurczaka gotowane lub pieczone w folii,można tez upiec w piekarniku a potem odsaczyć tłuszcz serwetkami.Do tego dużo surówki(ja nawet prosze mame o wersje bez oleju)i kilka kawałków kartofelków.Potem herbata czerwona lub nawet 2.I nic juz nie jem,za to duzo pije,cały czas jakies herbaty,polecam z róży.Na głód dobre sa ćwiczenia fizyczne,jak nieustannie myślisz o jedzeniu poćwicz na skakance i miesnie brzucha.Zawsze można wciac tez marchewke.Jedzac w ten sposób nigdy nie przekroczysz 800kcal a czesto bedzie mniej za to nie jest sie głodnym.I zawsze masz limit 200kcal jakby co.Pozdrawiam
    Ps.waz si e tylko raz na tydzien,bo inaczej ajk nie ma rezultatów łatwo sie złamac

  3. #13
    seleja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie poddawaj się, są takie dni że az korci zjesc cos kalorycznego, a najgorsze sa weekendy znajomi jakas pizza piwko ech (mam czasmi ochote zamknąć sie w domku). Zaciskam zęby ( w tą sobote 2 kawałki pizzy wmuszoen przez faceta- i tak szedł na ręke i wybierał te małe), ale do piwka nie mam tak silnej woli ( i tak tylko 3 na tyle godzin)
    Za to dziś wodniczek (jak zawsze w poniedzialki) i duzo cwiczonek (1H) + hula-hop i twister (fajan rzecz).

    Pozdrawiam i trzymam kciuki

  4. #14
    Awatar fruktelka
    fruktelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-05-2011
    Posty
    6,516

    Domyślnie

    Sava, Seleja, dziękuję za odwiedziny i rady
    Sava, ja nie używam gg, rzadko korzystam z netu, także tylko to, co tu na forum czasami popiszę. Brak czasu. Fajnie, ze będziesz do mnie zaglądać. Razem zawsze raźniej. Mnie dzisiaj juz korciły batoniki Nie dałam się! Dzień dość udany. Nie zjadłam niczego co niedozwolone. Było dobrze, tylko wciaż za mało piję. Ruch był, ale niestety tylko pół godziny.
    Ogłaszam, że pierwszy dzień planu zrealizowany
    A jak u Was? Czekam na Wasze posty.
    MŻ 1500-1700
    początek odchudzania kwiecień 2012

  5. #15
    Awatar fruktelka
    fruktelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-05-2011
    Posty
    6,516

    Domyślnie

    Zaczynam drugi dzień.
    Jestem głodna To dobry znak.
    Dzisiaj też zapowiada się zgodnie z MM. Oby nie opuściła mnie siła. Na razie jest w porządku. Wczoraj oparłam się wafelkowi. Dopadł mnie morderczy ślinotok, ale nie pożarłam tych pustych kalorii. Pierwsza poważna próba za mną

    pozdrawiam wszystkich odwiedzającyh mój post
    fruktelka
    MŻ 1500-1700
    początek odchudzania kwiecień 2012

  6. #16
    seleja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie trzeba sie dać tym pustym kaloriom ( i kto to mowi ta która w weekend piwkuje )

    Ja też sie nie dałam Kebabowi i to mnie cieszy w końcu mamy silną wole

    Pozdrawiam i zycze miłego dnia

  7. #17
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    [color=blueU mnie dieta nadzwyczaj dobrze idzie,od czwartku sie na serio odchudzam i nie mam złamki choc powiem ci,ze mnii słodycze jeszcze neca,jak wracam tramwajem z uczelni patrze na witryny sklepowe zwłaszcza te wielkie afisze cukierni i mam nawet mysl,kurcze,wysiadłabym i kupiłabym sobie mnóstwo ciastek,bo wiem,ze u mnii na 1 sie nie kończy ale z drugiej strony chce schudnac i owszem to by była przyjemnosc natychmiastowa ale o wiele wieksza bedzie jak będe miec piekna sylwetke i bede mogła nosic te wszystkie fajne obcisłe ciuszki i być dumna z tego jak wygladam.To co teraz robie robie dla siebie i nie chce sie juz cofac i potem zaczynac od nowa.Kiepsko tylko stoje z ćwiczeniami,nie miałam za dużo na nie czasu ani checi,moze dzis wieczór uda mi sie zmobilizować.Ta dieta Montigniaka to inaczej niełaczenia?Trudno jej przestrzegac?Ja własciwie zawsze ceniłam sobie 1000kcal,zawsze mi sie zdawało,ze wszelkie inne sa niezmiernie trudne do prowadzenia,bo trzeba specjalnie przygotowywac sobie posiłki i jesc okreslone rzeczy.][/color]

  8. #18
    joa_olo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    CZEŚĆ DZIEWCZYNY

    Ja tez zaczęłam prowadzić walkę z moimi kilogrammmaammiii,zaraz po ślubie wyjechaliśmy z mężem na wczasy 2 tygodniowe nad morze i po powrocie okazało się ze z wagi 60 kg przy wzroście 166 zrobiło mi sie az ]65kgPOwiedziałam dosc żarcia a uwirzcie mi pakowałam wsiebie nad morzem co sie dało np.rybka z podwujna iloscia frytek,cała duza pizza,dotego oczywiscie kilka piwek dziennie i cos słodkiego dało właśnie takie efekty.
    Może podam wam orientacyjnie moje wymiary:

    TALIA: 73CM
    UDO: 63
    BIODRA: 103CM !!!
    ŁYDKA: 37 CM
    BIUST: 94 CM
    I same widzicie ze nie mam powodów do radości!!!!!!!!wiec zaczęłam się odchudzać od 2 listopada i na dzisiejszy dzień waze 63,5 kg aha i zaczęłam od dzisiaj stosowac bio błonnik
    zobaczymy czy zda swoje działanie
    POZDRAWIAM was i trzymam kciuki,do usłyszenia PA
    • [img][/img]

  9. #19
    Awatar fruktelka
    fruktelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-05-2011
    Posty
    6,516

    Domyślnie

    hej ,hej Seleja, Sava i joa_olo
    Wczoraj miałam mała wpadkę Tzn. kalorycznie nawet nie, tylko jadłam niezgodnie z panem M. Tak Sava, jest to w pewnym znaczeniu dieta niełączenia i wyklucza całkowice między innymi ziemniaki...No właśnie... A ja wczoraj jadłam ziemniaki z miesem i surówką, co jest zupełnie niezgodne z MM. Byłam głodna, a ten obiadek sam się nawinął
    Wieczorem tylko duzy jogurt, rano kanapki z chleba MM z serkiem Turek figura i musem jabłkowym bez cukru (więc jak najbardziej zgodnie z dietą). Najważniejsze, że od 4 listopada nie jem słodyczy. To mnie cieszy. Dzisiaj będzie kolejna wielka próba. Jak siebie znam, to znowu zjem coś zakazenego...chyba, że....dam radę wygrać ze swoimi słabosciami

    pozdrawiam, piszcie co u Was
    fruktelka
    MŻ 1500-1700
    początek odchudzania kwiecień 2012

  10. #20
    Awatar fruktelka
    fruktelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-05-2011
    Posty
    6,516

    Domyślnie

    hej, hej DZIEŃ PIĄTY
    Wczorajsze papu było takie. Śniadanie: mleko light z płatkami sojowymi i fruktozą
    kefir Piątnica 400 ml 0% tłuszczu
    ryż brązowy z duszonymi jabłkami, fruktozą i jogurtem
    sałatka grecka, cocacola (niestety nie light)
    M&M-sy ...
    Pocieszam się, że mogło być gorzej.
    Podsumowaując ostatni tydzień, widzę poprawę w swoim odżywianiu. Nie jest to modelowe odżywienie, ale uporałam się z rzucaniem się na słodycze. I nie obżeram się do nieprzytomności wieczorami. To jest jakiś plus.
    Dzisiaj muszę się koniecznie trochę poruszać.
    MŻ 1500-1700
    początek odchudzania kwiecień 2012

Strona 2 z 23 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •