Strona 8 z 35 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 348

Wątek: dietka kopenhaska

  1. #71
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie

    Witaj zabiegana!
    Ja uwielbiam crossainty.... Pychota! Nie oparłabym się nawet gdyby nie rozdawali za darmo Całe szczęście koło mnie w sklepach nigdzie ich nie ma
    U mnie waga od tygodnia stoi w miejscu, nie wiem jak wymiary bo jeszcze nie sprawdzałam-jutro sprawdzę. W dodatku chodzę zakatarzona.... Ale z dietką o.k.
    Pozdrawiam cieplutko i życzę nadal takiej wytrwałości jak dotychczas. Buziaki!

  2. #72
    Dorota_18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześc Madziu
    Udanego dnia życzę
    Buziaki

  3. #73
    Awatar Autkobu
    Autkobu jest nieaktywny Radny Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    HELL
    Posty
    19,944

    Domyślnie

    heja Madzia jak tam dietka ?

    mam nadzieje, że idzie tak dobrze, jak dotąd!!!

    pozdrawiam!!
    Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.

    I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
    Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!

  4. #74
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    czesc wam!
    chcialam zauwazyc ze trabka przesunela sie z 66 na 65kg
    ale jak zejdzie ponizej 64 to bedzie swieto bo tyle to chyba od podstawowki nie wazylam dlatego na razie nie chce mi sie wierzyc, ze to mozliwe. zobaczymy...
    jako nagrode kupilam sobie dzisiaj 4 male pralinki, ale po zjedzeniu dwoch (okolo 100kcal) mam dosc!! te 2 zostawie sobie na kiedy indziej. ale warto bylo!
    dzieki wszystkim za odwiedziny, Jen wypedz podly katar! Wpadne jeszcze wieczorem wyspowiadac sie...
    buzi i milego dnia wszystkim!!!



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  5. #75
    mika66 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6

    Domyślnie

    Hej, bardzo dawno nic nie pisałam i chyba wyszłam z wprawy, ale tak mi się podoba ten wątek, że spróbiję.
    Dzisiaj mam fatalny dzień myślę tylko o jedzeniu, o tym, że jak wyjdę z pracy to rzucę się na jedzenie - oczywiście nieskokaloryczne :P
    Ja też jestem po kopenhaskiej - od niej zaczęła się moja przygoda z odchudzaniem. W sumie zgubiałam w ciągu roku - 12 grudnia minął rok jak zaczęłam się odchudzać! - 15 kilogramów - to znaczy wage obecną osiągnęłam w okolicach czerwca i teraz walczę o jej utrzymanie - a to jest najtrudniejsze
    Jak chudniemy to nas mobilizuje i dodaje nam skrzydeł, teraz pozostaje tylko sprawdzać czy nie przybyło - koszmar.
    Ale trzymam za was wszystkie kciuki. Podziwiam za trzymanie sie 1000 kcal (dla mnie to jest trudne). Jak któraś potrzebuje porady w sprawie kopenhaskiej to polecam się - mam wrażenie, że wiem o niej wszystko
    (chyba nie umiem wkliec tego slicznego obrazka ale spróbuję)
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #76
    gonitwa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    • Dziękuje za wsparcie,ja dopiero zaczynam,ale wierze,że wytrwam.Tobie nieżle idzie-gratulacje!rzymaj za mnie kciuki,będziemy w kontakcie.Teraz ide na ćwiczonka,pa,pa

  7. #77
    Guest

    Domyślnie

    WITAM SERDECZNIE

    MAM NADZIJĘ ZE ZGUBA SIĘ ZNAJDZIE CAŁE SZCZĘŚCIE ŻE MIAŁAŚ TE MATERIAŁY NA KOMPIE
    GARTULUJE WAGI NA PEWNO ZEJDZIE PONIŻEJ 64 I TO PEWNIE JUŻ NIEDŁUGO

    MIKA66: JA TEZ WALCZĘ O UTRZYMANIE WAGI POWIEDZ JAK CI IDZIE

  8. #78
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    dobry wieczor (przyszłe) laski!!!
    dzieki za wpisy!

    gonitwa: mam nadzieje ze cie porzadnie wymeczyli na tych cwiczeniach!
    justi: jak ty mówisz że zejdzie poniżej 64 to znaczy że tak będzie
    mika66: jak tam z jedzeniem? mam nadzieje że po pracy nie opróżniłaś lodówki... wow 15 kilo w ciągu właściwie pół roku to niesamowity wynik! jaka diete stosowałaś po kopenhaskiej, że udało Ci sie tak ładnie schudnąć?

    a teraz spowiedz. na stronce dietki wypisalo mi ze zjadlam dzisiaj 1300 kcal i ze pasztet ktory wcięłam miał 700 kcal ale coś mi sie w to nie chce wierzyć. na innym pasztecie (tamten nie miał danych) pisz że ma 240kcal na 100g więc nawet jak ta;ten miał trochę więcej to i tak chyba nie było tam ponad 500 a to różnica znacząca!

    dzisiaj zjadłam:
    4 (a jednak) czekoladki: 100kcal
    5 "tekturek": ok 100
    pasztet: ok 500 (mam nadzieję!)
    2 kromki zwykłego chleba razowego: 180
    kuskus z warzywami: +- 200
    4 ogórki konserwowe: 80
    czyli pi razy drzwi 1160. jutro będzie lepiej!

    oj i jeszcze napiszę, że godzinę temu stanęła u mnie w kuchni choinka! taka najprawdziwsza, duża pachnąca - kolega pracował na jarmarku świątecznym i zakosił na koniec i tak nikt jej już nie potrzebował a tak biedni studenci się cieszą! wyszliśmy z założenia że w święta i tak tu nikogo nie będzie, więc nacieszymy sie nia teraz! i ma białe lampki i łańcuch i bombki, tylko szpica nie mieliśmy... ech... jeszcze tylko trochę i już Święta...

    buziaki choinkowe dla wszystkich! papapa!!!
    magda



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  9. #79
    Guest

    Domyślnie

    NO JASNE ŻE JAK JA MÓWIĘ TO TAK MUSI BYC
    CO DO TEGO PASZTETU TO NIE WYDAJE MI SIĘ ZEBY 100 GRAM MOGŁO MIEĆ WIĘCEJ NIŻ 250 - 300 KALORII
    JA TEŻ CHCĘ CHOINKĄ ALE U MNIE JAK CO ROKU TYLKO SZTUCZNE BĘDĄ


    POZDROWIENIA

  10. #80
    mika66 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6

    Domyślnie

    Hm, lodówki może i całej nie opróżniłam ale nie mogę powiedzieć, że byłam bez grzechu... Dzisiaj zamierzam być grzeczna i odpokutować.
    Dzięki za miłe słowa. Już zdaję relację jak dokładnie zrzucałam te 15 kg.
    Na kopenhaskiej schudłam jakieś 4,5 kg. W 13 dni to i tak sporo chociaż obiecują ok 7. Wyobraźcie sobie jak było ciężko - ostatni dzień wypadł w Wigilię!! Wszyscy się zajadali a ja gryzłam marchewkę!
    Ten wysiłek i efekt tak mnie zmobilizowały, że stwierdziłam, iż głupotą byłoby to teraz zmarnować. Tym bardziej, że to był mój pierwszy sukces w odchudzania. Przy okazji dam wam radę - na mnie bardzo dobrze podziałały restrykcyjne zasady tej diety - czyli zero odstępstw! Ja jestem bardzo słaba i jak zjem jedno ciastwczko to już sie nie powstrzymam. A tu jest powiedziane - NIE WOLNO niczego poza tym, co wymienione w diecie - nawet gumy, bo inaczej wszystko na marne. I ja w to święcie wierzyłam.
    Potem, po 13 dniach przeczytałam książkę o Diecie Montignaca. Stwierdziłam, że spróbuję wcielic do swego jadłospisu kilka jej głównych zasad. A więc - wyeliminowałam słodycze (po 13 dniach było łatwiej - tak jakby z marszu), pieczywo - poza żytnim chrupkim, jadłam jogurty i sery ale wyłącznie 0%, to samo z mlekiem do kawy. Polubiłam gotowane warzywka i kurczaka - odpowiednio doprawione są na prawdę pyszne.
    Wędlinkę jadłam light - wołowinka z Sokołowa jest całkiem niezła. Nie polecam natomiast odłuszczonych parówek. Co jeszcze? Niestety duzo colo light - bo wody nie lubię, a to i cos słodkiego i zapełniającego brzuszek.
    Czasami pozwalałam sobie na małego lodzika - szczególnie z McDonalda. Te wszystkie zasady to taki Montignac z liczeniem kalorii.
    Ponadto zaczęłam stosować Cidrex - czyli kapsułki z octem jabłkowym na poprawę materii - fajna rzecz, a bez chemii.
    Czasami pozwalam sobie na suszone owocki - to jako słodycze, bo pamietam, że mają dużo kcal. Uzywam słodzika, makaron razowy, ryż brązowy. Staram się jeść o wyznaczonych porach i konczyć ok 18 (to najtrudniejsze), jak mam jakieś wyjście, to staram sie przyoszczędzić kalorii w ciągu dnia, żeby potem nie siedzieć z pustym talerzem.
    I jeszcze jedna zasada, której pewnie wiele osób nie pochwali - ważę się codziennie - musze się kontrolować, bo waga waha się nawet o prawie 1 kg, w ciągu dwóch dni. Jak jest więcej to wiem, że muszę zacisnąć pasa. Jak mi źle to tłumaczę sobie - zobacz ile osiągnęłaś, nie zmarnuj tego, będziesz czuła tylko przez chwilkę przyjemność jedząc tą czekoladkę, a potem będziesz miała wyrzuty sumienia i centymetr więcej w biodrach. Może to głupie ale działa.
    Powodzenia. mam nadzieję, że choć troszkę pomogłam. Jak coś jest niejasne to pytajcie.

Strona 8 z 35 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •