No ja też jak się czymś denerwuje (przeważnie szkołą) to jem i jem. Mam mase dodatkowych zajęć, a w przerwach między nimi uzupełniam "braki" kalorii. No i teraz jestem jak jestem. Ale po 3 tyg. czuję się zupełnie inaczej i przyzwyczajam się do mojego nowego stylu zycia. Życzę wytrwałości