I u mnie tak bywało..... Potrafiłam do 16 nic nie zjeść, ale po powrocie z pracy rzucałam sie na jedzenie jak bym nie jadła z tydzień Głównie słodycze i oczywiście różne kaloryczne bombki!!
To dla mnie jest bardzo trudne pozbyć się tego nawyku - ale staram się jak mogę jem śniadanie, w pracy staram się też coś przekąsić (właśnie zjadłam pyszną pomarańczkę ), tak by nie czuć głodu, który spowoduje rzut na lodówki!!
Trzymaj się dzielnie!! Ja tez od niedawna tu jestem i super się tu czuję - bardzo mi to forum pomaga!!
Pozdrawiam, Ania