Kto zaczyna od nowego roku??

Witam dziewczyny :D

Ś: kromka chleba razowego z masłem i dżemem, pół szklanki Inki :D
O: kawałek gotowanego kurczaka z ryżem i modrą kapustą :P
K: kawałek jabłka, kawałek marchewki, 3 łyżki otrębów z mlekiem i łyżką miodu
w międzyczasie ptasie mleczko i 2 kostki czekolady :?

Jutro zaczyna się nowy miesiąc Luty :!: Mam nadzieję, że w lutym uda mi się schudnąć min. 3 kg, ale mój cel to pełne 4 kiloski :D
Oczywiście nie wątpię, że Wam też się powiedzie :!: :D Trzymam kciuki :D

Dobrej nocki http://republika.pl/madziamz/cmok.gif

Kesemek musisz się wziąść w garść ja też musze, widze ze mamy to samo codziennie gadamy ze od jutra.Nie chce się tłumaczyć ale mnie to ta sesja tak nastawia na jedzenie, ale uświadomilam sobie że jeszcze tylko luty i marzec i w kwietniu już jest wiosna i trzeba będzie zdjąć namiotowe ubrania które przykrywają wszystkie niedoskonałości i warto się teraz troche pomęczyć.Pozatym to ze jem wcale niesprawia ze jestem szczęśliwsza wręcz przeciwnie po zjedzeniu snikersa wczoraj było jeszcze gozej bo pomyslałam sobie ze kryzys na całej lini nie dość ze w szkole to i w diecie.
Pamietaj jak jesz ze bedziesz musiała tu przyjść pod koniec dnia i się przyznać co jadłać a jak to twoje meni bedzie wygladać na dietetycznym wątku jeśli bedzie tego duzo, ja jak czytam co jadla Madziaa to mi glupio tu wpisywać swoje meni.
Kolejny powod żebyś od dzisiaj zaczeła diete to fakt że dzisiaj jest 1 luty pierwszy dzień miesiąca, tak z ciekawości prowadz diete zeby zobaczyc ile schudniesz przez okrągły miesiąć bez podjadania.
heheh czytam to i mi się chce śmiać bo motywuje cie do diety a sama sobie nieradze, ale ja dzisiaj się biore za siebie i rano jak wstałam to siadłam na łóżku i powiedziałam do sibie 3 razy w myślach "chce schudnąć niemusze ale bardzo chce"

Madziaa napewno Ci się uda zgubić te 4 kg w miesiąc przy twojej systematycznosci i jadlospisie napewno bedzie super.

Narazie wam niepisze co jadłam, napisze to pod koniec dnia bo wiem ze to niesztuka zjeść dietetyczne śniadanie, sztuką jest nieprzekroczyć 1000 przez cały dzień :D

ah zapomniałam
Kesemek wracaj z tą wagą tu do nas :wink:
jaka by ona niebyla musi być na forum to Cie bedzie motywować

Hodorcia,dzięki za te słowa! Jesteś kochana, że się przejęłaś :-( Wiem, że codziennie obiecuję, że od jutra, ale wiem też, że to jest silniejsze ode mnie. Jestem straszny zmarzluch i tylko jedzenie mi pomaga, duużo jedzenia :-( I też, tak jak Ty, nie czuję się po tym dobrze ale czuję się lepiej, niz jakbym byla cała skostniała. No ale postaram się, POSTARAM naprawdę, coś z tym zrobić, nie wiem, może pić pu-erh na rozgrzanie albo od razu po przyjściu do domu gorącą herbatkę z cytryną, bo po niej mi się tak nie chce jeść...
A co do kompleksów, to wg mnie Madzia je za mało, ja tak jem w środku lata ale nie zimą...
Eh, no nic, dzisiaj pierwszy, Hodorcia bierzemy się za siebie! :-)[/b]

Cytat:

---

Zamieszczone przez kesemek

Eh, no nic, dzisiaj pierwszy, Hodorcia bierzemy się za siebie! :-)

---

no to kochane tyrzymam za Was kciuki :D
od siebie proponuje ćwiczyć nawet choćby po to, żeby było cieplej.... :wink:
trzeba doprowadzic do tego żeby serduszko mcniej biło bo
jak serduszko mocniej pracuje to nie jest nam tak zimno....
ja tak robię i naprawde nie objadam się słodyczami ani innym wysokokalorycznym jedzeniem a tak było co roku w zimie :roll:

Cześć :D
Pierwszy dzień w ZUS-ie zaliczony :lol: Sortowałam różne dokumenty i wkładałam je do segregatorów :D Było spoko, wypuścili nas ok.13.30 :D Jutro pewnie będzie podobnie :wink:

Ś: kromka chleba nie wiem jakiego :? nie pisze na nim jaki to :? Ale wygląda podobnie do normalnego z tą różnicą, że jest brązowy :lol: A więc na śniadanie kromka tego chlebka + pół Serka Wiejskiego z papryką czerwoną + kawa
O: kilka łyżeczek ryby po grecku, tost z serem light i pół tosta z szynką :D
Podwieczorek: ptasie mleczko i landrynek :P codziennie muszę zjeść coś słodkiego :?
K: marchewka lub jabłko, otręby z mlekiem :D

Pozdrawiam :D

cześć wszystkim

Dzisiaj zjadlam (ale bez kcal bo się ucze i niechce mi się liczyć)
1łyzeczka kawy inki i 3 łyzeczki kapucino
śniadanie: miseczka szczawianki(nielubie tego strasznie ale to byla sama woda z liścmi więc jest malo kcal) i 2 jajka
obiad:ryba po grecku niewiem ile jej bylo ale nieduzo i 0.5 kromki chleba
kolacja:1 landrynka i 2 kawałki pomarańczy,.... moze jeszcze coś skubne ale jesli już to jabłko zalezy od tego do ktorej bede się uczyć
wiem ze to niemalo ale dlamnie i tak było ciężko :lol:

Kesemek czekam na twój spis dzisiejszej dietki :lol:

pozdrawiam razem damy rade tym zbednym kilogramom :D

Cytat:

---

Zamieszczone przez hodorcia

wiem ze to niemalo ale dlamnie i tak było ciężko :lol:

---

Niemało? Jezu, to nie forum Necrosa...
U mnie dzisiaj dietka wyszła dobrze, chociaż teraz widzę, że i tak się obżarłam bo na śniadanie zjadłam kubeczek owsianki, na obiad zupę pomidorową z makaronem a na kolację 2 jabłka...
I wiecie co, nie gniewajcie się, ale opuszczam to forum... Przemyślałam to sobie i widzę, że nie mogę się wziąć w garść bo za bardzo czekam na Wasze wsparcie, a jeśli go nie otrzymuję to całą dietę diabli biorą. A to przecież nie na tym ma polegać, że wszyscy tu będą mnie ciągle mobilizowali tym bardziej, że większość i tak ma daleko i głęboko moje problemy. Piszę z lekkim rozgoryczeniem, bo spodziewałam się trochę więcej po tym forum, ale jednocześnie nie mam do nikogo żalu o to, że koło mnie nie skakał :-) Po prostu wyobrażałam sobie coś inego, a teraz - tak jak pisałam - zamiast wziąść odpowiedzialność na siebie czekam, aż ktoś mi pomoże.
Reasumując, dzięki za miłe chwile, bo było ich tu naprawdę dużo, i życzę wytrwałości, ale też i troszkę zdrowego rozsądku - Hodorcia, gdybyś podliczyła dzisiejsze kcal to nie wiem, czy z 500 by wyszło...
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, które pisały w tym wątku, nie chcę nikogo pominąć więc nie wymieniam po imieniu, i nie gniewajcie się, że tak bez zapowiedzi odchodzę, ale tak będzie naprawdę lepiej...

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

cześć zaczne od tego że niezagladałam poniewaz miałam problemy z komputerem.

Kesemek rozumiem Cie, przykro mi że niedałam Ci wystarczająco duzo wsparcia, i że nasze towazystwo niespełnilo twoich oczekiwań.Ineresowało mnie naprawde co u Ciebie, chciałam Ci pomódz ale wiem po sobie że jeśli sama się zasibie nieweżmiesz to nikt tu ci niepomoze mimo że bardzo bym chciała to od samego gadania i wspierania kg nie ubędzie.Mam nadzieje, że znajdziesz motywacje, zlapiesz wiatr w zagle i schudniesz do swojej wyarzonej wagi.Pozatym myśle ze niemasz nadwagi napewno wyglądasz normalnie bo o ile sobie przypominam to wazyłaś 59kg przy moim wzroście moze niewarto sobie zawracać głowy odchudzaniem jeśli niemasz na to ochoty.
Kesemek mam nadzieje że tu wrocisz jak zmienisz nastawienie do tego forum i oczekiwania w stosunku do nas.

Tłusty czwartek był u mnie tłusty szczegów niebede wypisywać :oops: ale niezałuje że się objadałam

Ja będe tu zaglądac bo mnie to motywuje i pomaga w diecie nieprzeszkadza mi to że będę tu sama ze soba rozmawiać bo wszyscy się zmyli, jesli tylko mój komputer mi na to pozwoli bo ostatnio szwankuje to bede tu codziennie.

pozdrawiam